W ostatnim czasie doszedłem do wniosku, że gra stylem tight kompletnie nie jest dla mnie.
Jako, że gram prawie wyłącznie na żywo miałem mniejsze szanse na to, że dostanę dobrą rękę
częściej niż raz na 30 czy 50 rozdań. A nudzić przy stole się przecież nie będę, bo nie lubię!
Trzeba więc było zacząć grać tym co podesłał los, czyli krupier. A to wiązało się z podjęciem
wyzwania pod nazwą ?zostać graczem loose?. Misja dla wielu niemożliwa, dla innych bardzo
trudna. A dla mnie? Opowiem Wam w skrócie moje doświadczenia?