Kilka tygodni temu Robbie Strarzynski miał przyjemność spędzić sześć godzin w poczekalni lotniska w Rzymie. Obserwacje poczynione w tych okolicznościach przyrody skłoniły go do napisania artykułu, w którym przekłada nowe doświadczenia na grunt pokerowy. Oto sześć wskazówek zaczerpniętych z lotniskowej poczekalni.
#1 Uczcie się języków obcych
Robbie szybko doszedł do wniosku, że gdyby znał choć trochę język włoski, przejście przez kontrolę pasażerską poszłoby mu dużo sprawniej. Prawdopodobnie mógłby wdać się również w kilka pogawędek z nieznajomymi, pewniej poruszałby się po terminalu i co najważniejsze – nie czułby się jak kompletny cudzoziemiec. Oczywiście zasadę tę można zastosować w odniesieniu do dowolnego lotniska na świecie.
W poker roomach „językiem urzędowym” jest naturalnie język angielski, jednak ciężko twierdzić, że znajomość języków obcych nie może pomóc. Dla przykładu – Wasz rywal może porozumiewać się z kolegą siedzącym obok niego lub komunikować się z nim za pomocą telefonu komórkowego. Zdziwilibyście się, jak wiele informacji jesteście w stanie wyciągnąć z takich pogawędek prowadzonych między rozdaniami. Jeśli jednak nie znacie języka, w jakim się porozumiewają – szansa przepada.
Warto wspomnieć, że chociażby Daniel Negreanu jest obecnie w trakcie nauki języka hiszpańskiego. Z sześcioma bransoletkami WSOP na koncie być może nie potrzebuje szukać na tym polu przewagi nad rywalami, jednak dodanie do repertuaru kolejnego języka z pewnością mu (jak również i Wam!) nie zaszkodzi.
#2 Bądźcie przygotowani na zmianę biegów
Co jakiś czas na lotniskach wybrzmiewa komunikat skłaniający pasażerów do udania się do innej bramki. Robbie w Rzymie wyłapał dwa typy reakcji ludzi – jedni stawali się rozdrażnieni, oszołomieni i zdenerwowani faktem, że muszą sobie z tą sytuacją poradzić, a inni po prostu dziarsko zabierali bagaże i maszerowali w kierunku wskazanej bramki.
Powyższa obserwacja określa zapewne mniej i bardziej doświadczonych podróżnych, jednak w odniesieniu do świata pokera trudno nie dostrzec analogii. Nie trzeba tłumaczyć, jak zdolność przystosowywania do nowych sytuacji i kontrolowania wszystkiego, co się dzieje przy stole, pomaga w osiąganiu dobrych wyników. Im lepiej jesteście przygotowani na zmianę sytuacji i im lepiej potraficie radzić sobie z tym, co niespodziewane, tym łatwiej będzie Wam wywierać presję na oszołomionych zawodnikach.
#3 Wykorzystujcie w pełni karty, które dostajecie
Rzymskie lotnisko oferuje tylko 30 minut darmowego Wi-Fi. Nie chcąc płacić śmiesznej stawki godzinowej (7.95€), Robbie zalogował się czym prędzej i nie zmarnował ani minuty z tych 30 darmowych na bezproduktywnym surfowaniu po sieci.
Jeśli nie bierzecie zbyt często udziału w rozdaniach i wiecie, że kolejna pokerowa sesja nie zdarzy się szybko, to nie możecie po prostu siedzieć i wyczekiwać na dobre karty. Powinniście zwiększyć agresję i w być w trakcie gry tak aktywni, jak pozwala na to zdrowy rozsądek.
#4 Produktywne wykorzystywanie wolnego czasu się opłaca
W tym momencie zasadne będzie pytanie, co Strazynski robił ze swoim wolnym czasem po upływie 30 minut darmowego internetu. Zamiast siedzenia, oglądania filmu czy czytania gazety, Robbie zebrał myśli zaczął notować punkty, które ostatecznie znalazły się w tekście, który właśnie czytacie. Choć nie wiedział, kiedy będzie miał możliwość spisania wszystkiego, to był pewny, że gdyby wówczas nie zaczął pisać, większość wniosków by się ulotniła.
Analogie ponownie są bardzo łatwe do wychwycenia. Siedząc przy stole możecie rozglądać się po sali, sprawdzać maile czy słuchać muzyki lub też skupić się na rywalach, czynić cenne obserwacje i wyłapywać użyteczne informacje. Niemożliwym jest spierać się co do tego, że istnieje coś bardziej wartościowego, na co warto poświęcić wolny czas.
#5 Cierpliwość i wytrwałość zostaną wynagrodzone
Po pewnym czasie bateria w telefonie Robbiego zaczęła umierać, a w okolicy wzroku nie dało się dostrzec żadnego wolnego i działającego gniazdka. Zapytał o radę pracowników ochrony, pracowników sklepów z pamiątkami, a nawet pracowników pralni. Wszyscy powiedzieli, że po prostu powinien się rozejrzeć. Ostatecznie po 30 minutach wędrówki po terminalu z ładowarką w ręku, znalazł wolne gniazdko (patrz zdjęcie w poprzednim akapicie).
Z tego samego powodu, w pokerze czasami będziecie musieli odbyć trudną przeprawę z przeciwnikiem. Nie możecie być pewni, że macie „ładowarkę w ręku” i jesteście gotowi na wszystko. W przypadku przygody na lotnisku, dużą ulgą było znów mieć działający telefon. W ten sam sposób z pewnością docenicie odpowiednią okazję do wykonania swojego ruchu w starciu z trudnym rywalem.
#6 Nie zapominajcie o dobrej zabawie
Ponieważ staramy się zawsze ulepszać naszą grę i traktować ją coraz bardziej poważnie, czasami tracimy z pola widzenia to, co przyciągnęło nas do gry – to, że poker jest po prostu świetną zabawą. Następnym razem, gdy będziecie grali w pokera na żywo, zanim usiądziecie przy stole zróbcie krok do tyłu, i pamiętajcie, by wypuścić z siebie wewnętrznego dzieciaka.
Żartujcie, rozmawiajcie z sąsiadami i po prostu dobrze się bawcie. Zgodnie z tym, o czym Robbie wspomniał na wstępie, jego postój w lotniskowej poczekalni trwał sześć godzin. Podczas obserwowania ludzi nie mógł nie zauważyć słodkiego dzieciaka, który właśnie wygłupiał się, biegał i skakał na wózku bagażowym (na zdjęciu powyżej). Prawdopodobnie również oczekiwał na przesiadkę, ale postanowił wykorzystać ją w pełni i dobrze się bawić (mimo dezaprobujących spojrzeń i reprymend matki).