Strategia gry w Satelicie

13

Satelita to taka specyficzna odmiana turnieju, w którym nagrodą nie są pieniądze, lecz miejsce w większym turnieju dla jednego lub więcej graczy uczestniczących w satelicie. Co za tym idzie struktura wypłat nie jest degresywna jak w zwykłych turniejach (gdzie zwycięzca dostaje najwięcej, potem gracz z drugiego miejsca, trzeciego itd.), lecz płaska, gdzie każdy ze zwycięzców satelity dostaje tyle samo (wartość wpisowego do większego turnieju

Ta niewielka różnica ma bardzo istotne znaczenie wpływające na strategię gry, gdyż celem nie jest zwycięstwo (pokonanie wszystkich graczy), lecz zachowanie choćby minimalnej ilości żetonów dopóki nie odpadnie odpowiednia ilość osób.

Poniżej omówię różnice dla trzech różnych faz turnieju pomiędzy satelitą a zwykłym turniejem:

  • Faza wczesna ? niskie blindy, wysokie M
  • Faza zaawansowana ? pozostaje już niewielu graczy (mniej więcej 50-150% więcej niż jest wejściówek), średnie M
  • Buble ? pozostaje jeden lub kilku graczy do opadnięcia i zakończenia turnieju

Faza Wczesna

Tutaj tak naprawdę niewiele się zmienia. Należy grać ?swoją grę?, jak ktoś preferuje TAG niech gra TAG, jak LAG to LAG, przy czym mimo wszystko gra TAG w długim terminie jest trochę lepszym wyborem w satelitach. Gra LAG ma duży potencjał na wygrywanie turniejów, gdyż często udaje się szybko dużo wygrać i potem jest już z górki. Przy grze TAG rzadziej udaje się ?nabudować? stosy żetonów ale z drugiej strony rzadziej taki gracz jest narażony na szybkie odpadnięcie z powodu swojej agresywnej gry. Dlatego jeśli w satelicie jest 10% wejściówek (czyli dużo, bo są satelity gdzie wchodzi co trzydziesty gracz) czasem warto już od samego początku grać ostrożniej. Jeśli zaś uda się graczowi LAG uzbierać dużo żetonów już we wczesnej fazie to dla niego plusem jest potem wykorzystywanie ewidentnych okazji w dalszej fazie. Wtedy średnie stacki będą się bały wchodzić z nim do puli i przez to oddadzą mu żetony czyniąc grę dla niego dużo łatwiejszą.

Faza Zaawansowana

W tej fazie zaczynają już dużą rolę odgrywać wielkości stacków i według z nich przeanalizujemy optymalną strategię:

Short stack (mały stack, mało żetonów):

Taki gracz nie może jeszcze liczyć w tej fazie na czekanie aż inni odpadną, gdyż zanim to się stanie rosnące blindy zabiorą mu wszystkie żetony. Jeśli struktura jest dość szybka i M jest niskie trzeba ryzykować i zagrywać alliny w sprzyjających okolicznościach:

  • Z późnej pozycji gdy nikt jeszcze nie wszedł do puli (lub gdy pasywni gracze tylko weszli i raczej nie mają dobrej ręki) z dość szerokim wachlarzem rąk
  • Gdy blindy mają niedużo więcej żetonów (ale nie gdy są ewidentnymi short stackami) i nie mogą ryzykować sprawdzenia z niczym
  • Z bardzo dobrymi rękami ze wszystkich pozycji

Medium stack (średni stack):

W tej fazie jest to najtrudniejszy stack do gry (w fazie buble najtrudniej grać shortem). Dzieje się tak dlatego, że średni stack ma jeszcze sporą ilość żetonów, ale nie może on ryzykować allinów bo stosunek ryzyka (utraty całego stacka) do nagrody (zgarnięcie blindów) jest zbyt duży (risk to reward ratio). Nie może on też czekać aż inni odpadną bo blindy są już wysokie i może się po prostu nie doczekać. Dlatego musi selektywnie podbijać standardowo dobre ręce, ale jest narażony na odpowiedź i przebicie ze strony Big Stacków oraz innych średnich stacków, które zagrywając allin stawiają go w trudnej sytuacji. Zauważmy, że inny średni stack po wcześniejszym podbiciu zagrywając allin już gra dobrze, bo ryzykuje tyle samo, ale jego nagrodą są nie tylko blindy ale też żetony o które podbił drugi średni stack. Dlatego właśnie wyważenie pomiędzy ryzykiem a potrzebą wygrania dalszych żetonów jest dla takiego stacka bardzo ważne. Polecam w tej fazie grę naprawdę tylko z bardzo dobrymi układami, oraz przebijanie allin innych średnich stacków (ale oczywiście też z dobrymi rękami) jeśli rozgrywają one zbyt dużo rąk w tej fazie.

Big stack (dużo żetonów):

Bardzo dobra sytuacja ale w przypadku wysokiego poziomu w turnieju nie często udaje się ją osiągnąć (zwłaszcza przy grze TAG). Taki stack teoretycznie może czekać aż inni odpadną, ale jeśli gra się przedłuży i na buble inni gracze uratują się zbyt wiele razy to i on może mieć kłopoty z wysokimi blindami. Tak więc od czasu do czasu duży stack nawet jak gra TAG powinien zgarnąć w tej fazie jakąś pulę. Dobrymi przeciwnikami do tego są jak już wyżej pisałem średnie stacki bo one najwięcej ryzykują. Short stacki jeśli są zdesperowane to i tak sprawdzą więc im nie warto kraść blindów, natomiast w tej fazie iść na wojnę z innym big stackiem (zwłaszcza nieobliczalnym i agresywnym LAG) nie ma sensu.

Faza Buble

Gdy w grze pozostaje kilka osób więcej niż się kwalifikuje (np. 45 przy 42 miejscach, 10 przy 9 miejscach) to strategia gry zmienia się diametralnie i podejmowane decyzje mogą się bardzo różnić od tych w zwykłym turnieju. Najlepszym przykładem decyzji, która jest bardzo rzadko poprawna w zwykłym turnieju (ale w satelicie na bublu jest często jedyną dobrą) jest spasowanie AA przed flopem.

Short stack:

Najgorzej mieć mało żetonów w tej fazie. Kluczowe decyzje to czy czekać aż inny short odpadnie, czy samemu zrobić allina? A co jeśli on się utrzyma i to ja stanę się największym shortem?

Jeśli jedna osoba musi odpaść a jest dwóch shortów to należy czekać, bo szansa, że jeden z nich odpadnie (zakładając, że każdy będzie musiał zrobić allina i sprawdzi to jeden przeciwnik) to 75%. Jeśli zostaną sprawdzeni przez więcej przeciwników to ta szansa jest jeszcze większa. Należy przy tym zwrócić uwagę na blindy, czasem gracz mający mniej żetonów może czekać, bo zanim do niego dojdzie blind, inny gracz będzie musiał zapłacić BB co pochłonie jego cały stack i to on będzie musiał mieć lepszą rękę wcześniej…

Medium stack:

Nie ma najmniejszego sensu ryzykować jeśli ilość graczy z mniejszą ilością żetonów jest większa niż ilość osób jakie jeszcze powinny odpaść. W tej sytuacji należy pasować WSZYSTKIE ręce jak leci. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy mamy BARDZO DOBRĄ rękę a na lewo siedzą gracze tylko z dużo mniejszą ilością żetonów. Wtedy można zagrać allina i niech oni się martwią. Nie ma najmniejszego sensu ryzykować utraty żetonów ze średnimi układami jeśli miałoby to nas narazić na spadek w rejony short stacków lub natychmiastowe odpadnięcie z turnieju. Stosując powyższe zasady gra staje się naprawdę prosta.

Przykład: 10 graczy, 9 miejsc w satelicie. Jest w grze 3 Big Stacków, 3 Medium i 4 shortów. Blindy są bardzo wysokie (prawie tyle ile stacki shortów). Big Stack robi allina. Średni stack na BB dostaje AA… Oczywisty pas, po co dawać sobie szansę 20% na odpadnięcie z turnieju, skoro szansa, że najpierw jeden short stack odpadnie wynosi 96-97%?

Big stack:

Sytuacja idealna ale ktoś ten turniej musi zakończyć (wyeliminować short stacki) więc z dobrymi układami należy podbijać i sprawdzać alliny short stacków. Nie ma natomiast sensu sprawdzać ich podbić z niczym (chyba że pot odds są poprawne) i dawać im szans na odbudowanie się. Śmiało można też stawiać myślących graczy ze średnimi stackami w trudnych sytuacjach, bo oni jak wspomniałem wyżej powinni w teorii nawet AA pasować (ale gdy celem jest eliminacja short stacka to takie zabawy tylko przedłużają niepotrzebnie czas trwania turnieju).

Gra Check Check Check

Gdy short stack w tej fazie zostaje sprawdzony przez więcej niż jednego gracza nie ma sensu aby oni obstawiali. Dla nich celem jest wyeliminowanie przeciwnika a nie zdobycie żetonów. Dlatego powinni czekać na flopie, turnie i riverze licząc, że któraś z ich rąk okaże się lepsza od ręki shorta.

Miałem kiedyś sytuację, gdy short (gracz A) miał KQ, a ja i inny gracz (gracz B) weszliśmy z nim do puli. Tylko jeden gracz musiał odpaść aby zakończył się turniej. Gracz B zagrał na flopie K82 mając KJ, ja spasowałem 87 bo też nie miałem dużo żetonów. Short (A) utrzymał się i to gracz (B) stał się shortem i za chwilę odpadł. Gdyby poczekał to by wygrał satelitę bo na turn przyszła kolejna ósemka i to ja wyeliminowałbym shorta…

Mam nadzieję, że powyższa krótka analiza pozwoli Wam na podniesienie umiejętności i sukcesy w turniejach typu satelita.

Pozdrawiam,

Góral

Poprzedni artykułHarrah?s Entertainment sprzedane
Następny artykułNational Heads-Up Poker Championship

13 KOMENTARZE

  1. Góral jakbyś jeszcze grał w okresie świąt, to daj wcześniej znać na blogu 🙂 Naprawdę świetnie się to ogląda. Ja mam włączony jeden stolik, na którym gram i jeden Twój. Na pewno się jeszcze uda!!

  2. Góral na pewno ci się jeszcze uda, w końcu ze starym rokiem zostawisz tego pecha za sobą. Gratki ManYac i powodzenia w Dortmundzie.

  3. Ladnie grales Goral, strasznie niefartownie ale jeszcze masz duzo czasu zeby sie dostac i na pewno sie uda. Pamietaj, easy game !

  4. @Indy w zadnym wypadku bym nie betowal tripsa tam, po co? To byloby bez sensu. A nuz gracz na allin ma lepsza reke odemnie a trzeci gracz na river ma szanse dobrac do jeszcze lepszej… Po co mi te zetony sa?Niestety wczoraj nikt sie nie zlozyl na wejsciowke dla mnie 🙂

  5. ManYac dostał się do EPT Dortmund, więc niedługo bedzie ciekawie. Wygrał satelitke na PokerStars

  6. Rozpisałem się w ty wątku, no ale trudno ;). Propo tej sytuacji, którą opisałeś w końcówce, co gość podniósł z królem niepotrzebnie, bo mieliście w sumie we dwójke “wspólny biznes” (a btw. – ty byś też nie podniósł gdybyś doczekał tej ósemki?) to warto przeczytać w ostatnim Card Player jak zostało n+1 graczy gdzie było n wejściówek do rozdania, i gracze się umówili że się zrzucą wszyscy na wartość wejściówki i dadzą tą kasę liderowi, i wszyscy będą szczęśliwi. Już miało tak się stać, gdy sędzia się zgodził, ale stwierdził że skoro rozdano karty to trzeba jeszcze rozdanie dokończyć. No i oczywiście AA, AK, poszły alliny… a co najlepsze, nawet ten który ALL-INa wygrał, stracił na tym 😉

  7. gdybym to ja byl w takiej sytuacji, mysle ze calla bym dal z AQ, i gdybym przegral to pocieszal sie ze zagranie dobre (zdominowana reka)… w końcu ktoś te shorty musi wykańczać, i to raczej w gestii tych ‘niepewnych’ stoi…no ale to nie przypadek ze to ja goralowi wysylam rozdania do analizy a nie goral mi 😉

  8. Najpierw pisze artukul o satelitach a potem odpadam na bublu… Kaca moralnego mam do tej pory. Jakby gosc nie trafil 3 outera to bym wygral juz przygotowywal do wyjazdu a tu bec… :(. Misclick to to nie byl ale na pewno zagranie borderline. Kierowal mna fakt, ze gosc duzo otwieral i z szerokim zakresem bo gralem z nim na stole juz dlugo. Okazalo sie, ze mialem racje co do jego reki i nawet super si wyszlo, ze byl zdominowany. Ale faktem jest, ze moglem czekac. Tylko tak jak zauwazyl Indy, po 1 okrazeniu ja staje sie najmniejszym stackim (bo on bedzie czesto pushowal a inni jakos nie kwapili sie do sprawdzania) i to ja musze pushowac, a tutaj nawet jak przegram to mam jeszcze zetony… Musze wrzucic ta reke na jakies zagraniczne fora do dyskusji. Co do AA to tak, ale jakby go robil gracz majacy wiecej zetonow, wtedy easy fold. Tutaj byla inna systuacja, ale dalej nie jestem pewien decyzji. Taki jest poker. Pozdrawiam.

  9. Pewnie masz rację Indy. Chodzi mi tylko o to, że sytuacja była taka, że Góral mógł jeszcze jedną orbitę poczekać IMHO, gdyż istniała szansa, że short odpadnie. Skończyło się, że został shortem z 20K. Dostał 77 sprawdziło go AK i … K na riverze 🙁 Nie do końca pamiętam, ale G był chyba wtedy 5 na 8 osób (7 dostawało wejściówkę).

  10. Oczywiście nie wypowiadam się w imieniu Górala, ale z tego co rozumiem rady Górala (ostatnio moje rozdanie na poker1 analizował w sytuacji bubbla), to AA zrzucamy gdy mam bezpieczną pozycję. Jeśli shortstack ma 30k a my 50k to nie możemy być spokojni o miejsce w premiowanych miejscach, wiec nalezy jeszcze walczyc, a wiadomo ze shortstacki musza wchodzic z szerszym zakresem rak wiec sprawdzenie z AQ uwazam za rozsadne… zwlaszcza ze mimo wszystko ryzykujemy ze staniemy sie shortstackiem a nie ze odpadniemy… to moja opinia oczywiscie, ale ciekawi mnie oczywiscie co Goral napisze 🙂

  11. Góral, wybacz, ale obserwowałem dzisiaj Twoją satelitę do Kopenhagi, cały czas aż do momentu jak byłeś na BUBLU. Ty miałeś ponad 50tys. żetonów, a short miał koło 30 (blindy były wysokie, ale jeszcze do zniesienia). On zagrywa All-in, a Ty go sprawdziłeś z AQ off. Jak się skończyło: koleś QJ i niestety J na turnie. Nie krytykuje, ale pytam po prostu, co wtedy Tobą kierowało (strasznie Ci kibicowałem)? Zagapiłeś się, czy to było poprawne zagranie i powtórzyłbyś je po raz drugi? Pytam, bo piszesz w powyższym artykule o możliwości zrzucenia AA w satelicie przed flopem. Powodzenia w kolejnych próbach.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.