Na pewno oglądając kiedyś High Stakes Poker zastanawialiście się nad strategiczną wartością ustanawiania straddle’a. Od tamtego czasu minęło już kilka lat, a samo zagranie często można już zobaczyć w cashowych home games.
Zacznijmy od wyjaśnienia czym jest straddle. Istnieją różne formy tego zagrania, ale nie utrudniajmy i skupmy się na podstawowym, używanym najpowszechniej. Załóżmy, że gramy na stawkach 1$/2$ przy pełnym, dziewięcioosobowym stole.
Możliwość postawienia zakładu straddle należy do gracza, który aktualnie znajduje się na pozycji Under The Gun, czyli będzie pierwszy w kolejce do wykonania akcji. Chęć wykonania tego zagrania należy ogłosić werbalnie przed rozdaniem kart (czasami można to zrobić po rozdaniu, zanim gracz spojrzał w karty – kwestia umówienia się przy stole). Zakład straddle to podwójna wartość dużego blinda, więc w grze 1$/2$, będzie on wynosił 4$.
Po ustanowieniu tego zakładu kolejny gracz może sprawdzić za 4$, przebić lub spasować. Zasadniczo gra zmieniła się na 1$/2$/4$ dla tej konkretnej ręki.
Ponieważ straddler wykonał bet bez spojrzenia w karty, stosuje się do niego zasady dużego blinda, czyli kiedy akcja do niego wróci ma możliwość poczekania, spasowania lub raise'u. Po flopie ręka przebiega bez zmian, jednak pula jest większa niż zwykle.
Oczywiście bardzo popularne są re-straddle, czyli dalsze podwajania ostatniego straddle’a przez kolejnych graczy, jednakże dla niniejszych rozważań te zagrania nie mają znaczenia. Skupmy się na podstawach.
Zastanówmy się teraz dlaczego chcemy grać ze straddle i jak rozgrywać takie ręce.
Pierwszą rzeczą, którą powinniśmy sobie uzmysłowić to to, że straddle redukuje efektywny stack każdego gracza pozostającego w rozdaniu. Dajmy na to przykład:
Na stawkach 1$/2$ zwykle można się wkupić już za 100$, co daje 50 blindów i gracz z takim stackiem w większości przypadków będzie przy stole shortem. Jeżeli jednak gracze będą straddle’ować, w rzeczywistości naszemu graczowi zostanie 25 blindów, a to ogromna różnica. Najczęściej taki gracz będzie więc zmuszony grać tylko z nutsami i to za cały stack.
Podobnie rzecz ma się do graczy bardziej deep. 100 blindów zamienia się w nagle 50, a co za tym idzie zmienia się również strategia. Rozgrywanie małych par i suited connectorów nie jest już takie łatwe, szczególnie wobec czyjegoś otwarcia.
Z drugiej strony straddle na pewno rozluźnia grę, pule stają się większe i o każdą opłaca się walczyć. Najluźniejszego gracza przy stole poznacie właśnie po tym, jak odnosi się do straddle’a. Gracze loose-aggresive wręcz je kochają.
Zastanawiacie się pewnie, czy decyzja o zagraniu straddle’a przez przeciwnika jest dla was dobra czy zła? Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to nie jest dobra wiadomość, ponieważ będziecie musieli więcej zainwestować, aby wziąć udział w rozdaniu.
W rzeczywistości jest jednak wręcz przeciwnie. Przeciwnik włożył do puli dodatkową wartość, nie widząc swoich kart. To ogromna przewaga, znacznie większa niż większość pozostałych edge'y w pokerze.
Istnieje dziwny, psychologiczny efekt stosowania straddle'a – gracze za wszelką cenę nie chcą ich foldować. W puli od samego początku jest o wiele więcej pieniędzy, a straddler czuje, że nie może go oddać. Jest to bardzo niebezpieczne dla mniej doświadczonych graczy, zbyt daleko idąca obrona zakładu może się źle skończyć. Pamiętajcie, że nie jest to wasz cały roll, a jedynie 2BB. Jego strata nic nie znaczy.
Jeżeli nie odpowiada ci stawianie straddle'a, to go nie stawiaj. Jeśli źle się czujesz na luźnym stole z dużą liczbą sympatyków zagrania straddle – graj odrobinę węższy zakres rąk. Zawsze też możesz odejść od stołu – nic na siłę.
Korzystać ze straddle’a najlepiej przeciwko graczom loose-passive i tight-passive, czyli graczom zwykle nieprzejmującym inicjatywy w rozdaniu i często źle czującym się w inwestowaniu dużej ilości żetonów pre flop.
Na końcu warto zaznaczyć, że straddle zapewniają sporo emocji i zabawy, jest więc to często miłe urozmaicenie home games.
Niektórzy już takich gierek nie zobaczą, ale pamiętam czasy jak szedł struddle, double straddle, ja robiłem potrójnego, a żelik kolejnego i tak się grało:) Teraz panienki wolą zanitować czekając na asy na buttonie (bo przecież nie potrafią przebić asów bez pozycji).
Cashe w Hyatcie miażdżyły 🙂 Nikt tak już dziś nie gra jak tam się grało 🙂
Były jeszcze lepsze gry potem i lepsze stawki ale kiedyś to był fun a teraz murowanie, dlatego nie gram za dużo na żywo bo trzeba się spiąć.
Trzeba też pamiętać że kiedyś to były inne czasy i jak były stawki 5/10 czy wyżej można było grać na luzie bo się na necie robiło więcej w godzinę niż tutaj na stoliku było.A teraz każdy walczy o 1bb/100;P
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.