Statystyki WSOP po siedemdziesięciu dwóch eventach

WSOP 2017 zbliża się do końca! Trwa już najważniejszy turniej toku – Main Event z wpisowym 10.000$. Do rozegrania oprócz niego został nam już tylko jeden event z tegorocznego harmonogramu – The Little One for One Drop z wpisowym 1.111$. Czas więc na podsumowanie tego, co wydarzyło się do tej pory, czyli statystyki WSOP!

Bransoletki dla czternastu krajów

Wiele ciekawego wydarzyło się od ostatniego zestawienia, więc do omówienia jest sporo tematów. Zacznijmy od rankingów narodowych. W najważniejszym z nich – liczbie zdobytych bransoletek – nie ma żadnej rewolucji na pierwszym miejscu, ale za plecami Amerykanów trwało sporo przetasowań i walka do ostatniego turnieju o miejsce na podium w tej klasyfikacji. Niespodziewanie do walki włączyli się Austriacy, którzy zgarnęli w sumie aż trzy bransoletki. Drugie zwycięstwo w tym roku przypadło w udziale zawodnikowi z Izraela i Australii. Ale i tak walka rozgrywała się pomiędzy Wielką Brytanią i Rosją i to ten pierwszy kraj po wygraniu pięciu bransoletek okupuje póki co drugą pozycję w zestawieniu.

Oto lista wszystkich krajów, które w tym roku zdobyły do tej pory bransoletkę. Jest ich czternaście i niestety jest to kolejny rok, gdy na liście nie znalazła się Polska…

Polska – 14 miejsc płatnych

W liczbie miejsc płatnych Stany Zjednoczone nie mają sobie równych, ale wyniki w pierwszej dwudziestce zestawienia są bardzo interesujące. Zastanawiać może z pewnością bardzo wysokie ósme miejsce Austrii (142 cashe), dziesiąta pozycja Chin (110 miejsc płatnych) oraz odpowiednio jedenaste i czternaste miejsce dla Bułgarii i Czech (94 i 75 cashy). Polska w tym rankingu zajmuje obecnie miejsce czterdzieste z czternastoma miejscami płatnymi naszych graczy.

Kosmiczna kasa dla Jankesów!

Amerykanie rządzą również zdecydowanie w zestawieniu wygranych kwot. To już nawet nie jest przepaść, to jest totalna deklasacja reszty krajów! Na ponad 157 milionów dolarów rozdanych w eventach, w ręce graczy z USA trafiło ponad 104 miliony!! Spójrzcie zresztą na poniższe zestawienie i będziecie wiedzieli już wszystko. Polacy dotychczas ugrali niecałe 60.000$…

Dwóch razy dwa!

Bardzo długo jedynie David Bach mógł się pochwalić w tym roku dwoma zdobytymi bransoletkami WSOP. Ale nie jest już jedyny! Pamiętacie sam początek festiwalu i wygraną indyjskiej pary w evencie Tag Team z wpisowym 1.000$? Otóż jeden z nich, grający pod flagą USA Nipun Java, zdobył swoją drugą bransoletkę… online! Wygrał event #71 z wpisowym 1.000$ rozrywany na platformie WSOP.com! Mamy więc już dwóch podwójnych wygranych i aż siedemdziesięciu takich, którzy wygrali raz.

Rekordzistów wielu

Zeszłoroczny rekord trzynastu miejsc płatnych, który do niedawna jeszcze należał do Rolanda Israelashviliego (który w tym roku znowu cashował jedenaście razy!), przeszedł do historii. Dodajmy – z przytupem! Pobiło go już czterech pokerzystów, a dwóch kolejnych wyrównało i mają jeszcze szansę na poprawę swoich wyników! Nowym (a może raczej – obecnym) rekordzistą jest John Racener, który aż siedemnaście razy meldował się w tym roku w kasie! Tuż za nim z jednym cashem mniej plasuje się Chris Ferguson i zapewne miedzy nimi dwoma rozstrzygnie się kwestia ostatecznego rekordu na tegorocznym WSOP. Aż dwudziestu pięciu graczy odbyło wędrówkę pod wygrane pieniądze do kasy minimum dziesięciokrotnie! Niesamowite wyniki, biorąc pod uwagę, że przecież w tym roku w harmonogramie jest jedynie pięć eventów więcej niż rok temu!

Oto zestawienie ośmiu najlepszych pokerzystów tego rankingu z przynajmniej dwunastoma miejscami płatnymi podczas WSOP 2017.

Dziesiątka milionerów

Dziesięciu zawodników wygrało w tym roku minimum milion dolarów na WSOP. Oczywiście tę klasyfikację wywróci do góry nogami Main Event i wpadną tu praktycznie wszyscy finaliści tego turnieju, ale póki co wciąż na prowadzeniu Doug Polk po zwycięstwie z One Dropie, który – powiedzmy to sobie szczerze – niczym się później nie wyróżnił.

Panie bez szału, ale Esther wymiata!

Tym razem kilka słów poświęcimy również paniom na WSOP. Z siedemdziesięciu czterech bransoletek wręczonych do tej pory na WSOP, jedynie dwie trafiły w ręce kobiet! Pierwszą pewnie wszyscy pamiętają – Liv Boeree wygrała Tag Team ze swoim partnerem, Igorem Kurganovem. Druga trafiła w ręce innej pani, bo… trafić musiała! Heidi May wygrała bowiem 10.000$ Ladies No Limit Hold'em Championship, czyli po prostu turniej dla kobiet.

Ale najlepsze wrażenie zostawiła w tym roku po sobie z pewnością Esther Taylor-Brady! Osiem razy na pozycjach płatnych, a w tym trzecie, czwarte, szóste i ósme miejsca, a w kasie odebrane prawie 700 tysięcy dolarów! Fantastyczna postawa, choć zabrakło „kropki nad i” w postaci wygranej bransoletki. Ale kto wśród panów by nie chciał tak zagrać na WSOP?

Największy pechowiec

Wielu graczy ma na koncie kilka występów na stole finałowym podczas tegorocznego WSOP. Pamiętamy choćby występu Daniela Negreanu czy Mike'a Matusowa, którzy walczyli bezskutecznie o swoje kolejne bransoletki. Kilku na final table meldowało się nawet cztery razy, jak choćby Anthony Zinno czy Ryan Hughes. Ale mianem największego pechowca w tym roku można z pewnością nazwać Jasona Stockfisha! Pokerzysta ten nie ma jakiejś szczególnie bogatej kartoteki na World Series od Poker. Ma jedynie siedem miejsc płatnych w karierze, z tego cztery zdobyte w tym roku. Ale jeśli spojrzymy na fakt, że z tych siedmiu miejsc płatnych aż trzy to przegrane heads upy (a z tego dwa w 2017roku!), to możemy zacząć mu naprawdę współczuć!

Player of the Year 2017 – walka do upadłego!!

Dotarliśmy w końcu do najważniejszej z kategorii – Gracza Roku! Podczas tegorocznego WSOP wiele się mówiło i pisało o formule punktowania graczy i może rzeczywiście coś może być tu delikatnie nie tak (zdobywca dwóch bransoletek David Bach zajmuje np. dopiero 82. miejsce!), ale wynagradzana jest z pewnością regularność, miejsca płatne i wysokie lokaty. Z związku z tym walka jest niezwykle zażarta, a różnice w czołówce są dosłownie minimalne! O wszystkim zadecydują więc dwa ostatnie turnieje, w tym Main Event, w którym do zdobycia jest mnóstwo punktów za dobrego deepa.

Trzeba również pamiętać o najważniejszej obecnie kwestii – do tegorocznego rankingu na Gracza Roku będą się zaliczać również wyniki z WSOP Europe! Aż jedenaście eventów rozegranych zostanie jeszcze jesienią w Rozvadovie. Zapewne całą czołówkę zobaczymy więc w walce o bransoletki w Czechach!

Obecnie klasyfikacja wygląda tak, jak widzimy poniżej. Prowadzi John Monnette, a tuż za nim John Racener i Chris Ferguson. Może się tak zdarzyć (po raz pierwszy w historii), że tytuł Player of the Year zdobędzie gracz, który… nie wygrał nawet bransoletki!