Marek "Soprano" Piecha jest administratorem serwisu TLPoker, ostatnio został twarzą Legatopoker. Od paru lat z sukcesami gra w Texas Holdem, dwukrotnie uczestniczył w pokerowym festiwalu World Series of Poker. Niedawno zajął trzecie miejsce w odbywającym się w Warszawie Unibet Open. Prezentujemy Wam jednego z najbardziej rozpoznawalnych pokerzystów w Polsce.
Powiedz coś o sobie, czym się zajmujesz, jakie masz zainteresowania ?
Soprano: Studiowaniem (hehe) Jakoś tak się układa, że studiuje, studiuje i skończyć nie mogę 😉 Tak na serio to niedawno zrezygnowałem z jednych studiów (nie z powodów trudności czy nie zaliczenia czegoś, a z własnych przekonań etc). Zacząłem na nowym kierunku więc kilka lat znów przede mną. Moją pasją jest futbol, lubię też słuchać muzyki. A i zapomniałbym… czasami lubię pograć w pokera 😉
Słyszałem, że jesteś wielkim fanem Liverpoolu, podobno nawet zdarza Ci się jeździć na mecze, od jak dawna im kibicujesz ? Czemu akurat The Reds ??
Soprano: Liverpoolem interesuje się już od jakiś 10 lat ale tak na poważnie to kibicuje może z 5-6 lat. Dlaczego Liverpool? Myślę, że wcześniej czy później i tak wypadło by na LFC. Pierwsze wspomnienia to występ Owena na mistrzostwach świata w 98 roku (bramka z Argentyną m.in.). Zacząłem się interesować ligą angielską, na C+ pokazywali spotkania właśnie z Premiership. Przy transmisjach zwróciłem uwagę na szczególną atmosferę podczas meczów na Anfield Road, zacząłem szperać w Internecie, poznawałem historię klubu, zwycięstwa i porażki i tak już jakoś zostało. Faktycznie udało mi się już nie raz odwiedzić Anfield. Najbardziej wspominane mecze to 1/16 Ligi Mistrzów z Barceloną oraz półfinał z Chelsea w zeszłym roku. Teraz w planie też mam wizytę na zbliżającym się spotkaniu w 1/16 ligi mistrzów.
Kiedy zacząłeś grać w Texas Holdem ? Jak wyglądały początki ?
Soprano: Z Holdemem spotkałem się po raz pierwszy gdzieś w 2-3 klasie liceum. Kumpel ściągnął zasady z Internetu i zaczęliśmy grywać na przerwach. Później była gra na playmoney na Wirtualnej Polsce. Na początku studiów trafiłem na 1 polską stronę o pokerze i tam przeczytałem, że są organizowane turnieje. Pojechałem do Częstochowy gdzie poniosłem niezłą klęskę, ale za to dowiedziałem się o możliwości gry przez Internet. Na początku były freerolle i 10$ od Doliego, które przegrałem po około tygodniu. Później dostałem 10$ na jednej stronce i wygrałem 63$ w konkursie bukmacherskim. Później się już jakoś potoczyło. Nigdy nic swojego nie zainwestowałem (poza tą 10 od Doliego) tak więc cały czas to jeden wielki freeroll 🙂
Po pewnym czasie zauważyłeś, że jesteś dobry i zaczęło przynosić to dochody, zarabiasz na pokerze? W co grasz najwięcej?
Soprano: Gdybym nie wygrywał to myślę, że dość szybko bym z tego zrezygnował. Akurat nauka i doskonalenie się w pokera może być bardzo kosztowna. Omahy praktycznie w ogóle nie gram, czasami sporadycznie, ale wolę się specjalizować w Holdemie, ponieważ lubię do minimum ograniczać czynnik losowy w grze, a w Omaha jest go znacznie więcej niż w Holdemie, przez to jest dużo wolniejszy i może mniej spektakularny, ale mi to odpowiada. Ze względu na studia nie gram za dużo turniejów, które pochłaniają dużo czasu. Aczkolwiek nie jest tak, że nie grywam ich w ogóle. Jednak jeśli mam wybrać to jestem zdecydowanie graczem stolikowym.
Twój największy sukces ?
Soprano: Ciągle czekam na swój pierwszy duży sukces. I pewnie poczekam ponieważ nie gram dużo turniejów, a jak to się mówi- na stolikach są pieniądze, a w turniejach sława. Jednak będąc graczem cashowym uważam za swój sukces fakt, że ciągle się rozwijam, utrzymuję na danych stawkach, przetrwałem już kilki bardzo dużych downswingów. Nie jest to duży sukces, ale dla gracza stolikowego bardzo ważny.
Dwukrotnie byłeś na WSOP, poopowiadaj trochę, jak się grało, jak Ci się podobało w USA, o atmosferze na turnieju?
Soprano: Dwa lata temu udało mi się wygrać satelitkę do turnieju głównego, tak więc nie było możliwości by nie polecieć. W tym roku było trochę inaczej, bo nikt z nas nie wygrał wejściówki i tak w ostatnim momencie zdecydowaliśmy się na wyjazd. Oba wypady za ocean nie były stricto pokerowe. Lecieliśmy z założeniem także pozwiedzania trochę USA. Szczególnie w tym roku zobaczyliśmy naprawdę sporo. Przejechaliśmy samochodem praktycznie cały WestCoast (od San Diego po San Francisco), także Yosemite, Doline Śmierci czy choćby Wielki Kanion. Ale oczywiście naszym miejscem docelowym było Vegas. Trudno też oceniać Stany patrząc przez pryzmat miejsc w których byliśmy, bo przecież zarówno Nowy Jork jak i Las Vegas to nie są tradycyjne amerykańskie miasta.
Sam turniej WSOP to wielka impreza. 2 lata temu jednak czułem większą atmosferę, może wynikało to z faktu że sam brałem udział, a także z powodu ilości uczestników. W tym roku po sankcjach w USA liczba graczy znacznie spadła. Pamiętam jak w 2006 roku ciężko było się przedrzeć się przez tłumy ludzi w Rio, teraz można było spokojnie spacerować, nie było wielkiego Expo etc. Jednak Widok Amazon Room (hala w której rozgrywane są turnieje) z setkami stołów i tysiącami graczy robi piorunujące wrażenie. Tak więc jeśli ktoś ma możliwość to naprawdę zachęcam do wyjazdu do Vegas, grajcie satelitki, bo jedna z lepszych przygód życia na Was czeka.
Jak oceniasz Unibet Open, i swoją grę na tym turnieju ?
Soprano: Bardzo fajny turniej, super zorganizowany, o bardzo fajnej strukturze blindów. Było dużo gry, a fakt że brało udział wielu kwalifikantów z Internetu spowodował, że poziom gry nie był jakoś niesamowicie wysoki. Fajnie, że w Polsce również można zorganizować taki turniej, pytanie tylko czemu jest ich tak mało. Co do mojej gry to trudno nie być zadowolonym kończąc zawody na 3 miejscu. Nie jestem specjalistą od turniejów więc jestem bardzo szczęśliwy, aczkolwiek jakiś niedosyt pozostaje.
Myślisz, że w polskich warunkach można zostać profesjonalnym pokerzystą ? Może sam chciałbyś zostać ?
Soprano: Oczywiście, że można. Jest w Polsce już sporo graczy utrzymujących się z pokera. O wielu pewnie nigdy nie usłyszymy. Ja wiem, że nigdy nie będę utrzymywał się tylko z pokera. Mam zamiar ukończyć studia i później pracować w swoim zawodzie, a pokera ciągle traktować jako dochodowe hobby.
Powiedz coś o swoich planach na najbliższą przyszłość.
Soprano: Szczerze mówiąc to ja nie za bardzo wiem co będę robić jutro, nie wspominając o jakichś planach na przyszłość. Póki co żyje dniem dzisiejszym i nie lubię czegoś planować na przyszłość. Z pokerowych planów to jedynie mam na oku EPT w Warszawie. Może znów Hyatt okaże się dla mnie szczęśliwy ?
I tego Tobie życzę, dzięki za rozmowę.
Zapol może będziesz jak Soprano , łączy Was hobby i ulubiony klub —-> LFC 🙂
Bardzo fajny wywiad :-)glory glory Man United 🙂
mecz z barcą to 1/8 LM byla nie 1/16 pzdr
A jeszcze jedno – jeśli to nie tajemnica, to napisz może Soprano co studiujesz, bo skoro zrezygnowałeś z jednych studiów z powodu przekonań, a co do obecnych masz zamiar w zawodzie pracować to widać musi być coś co cię pasjonuje 🙂 poozdrawiam
Wszystko spoko… gdyby tylko nie ten Liverpool ;)) pozdorwienia od milanisty
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.