Skarb, Bellagio i challenge

13

Praca, czyli wolne na pół roku…

Przynajmniej ze Skarbem Kibica. Od 2002 roku jestem korespondentem lokalnym Przeglądu Sportowego i zainteresowani wiedzą, że co pół roku PS wydaje skarb ? kompendium wiedzy o piłkarskich rozgrywkach w Polsce. W piątek wyszła właśnie pierwsza część poświęcona ekstraklasie. U nas w regionie nie ma niestety klubu na najwyższym szczeblu piłkarskim w kraju, dlatego akurat w części 1 Skarbu palców nie maczałem. Moja krwawica ukaże się za tydzień przed startem trzeciej ligi.

Zbieranie danych do Skarbu Kibica to chyba jedna z najgorszych rzeczy w zawodzie, który uprawiam. W sumie miałem do opanowania 19 klubów (dwa z pierwszej ligi ? Motor Lublin i Górnik Łęczna, jeden z drugiej ? Hetman Zamość i wszystkie szesnaście ekip z lubelsko-podkarpackiej trzeciej ligi). Wydawać by się mogło, że w dobie internetu wszystko tam można znaleźć. Jak chciałbym, żeby to było takie proste… 19 klubów to teoretycznie 19 telefonów do trenerów i wszystko podane na tacy. Teoria niestety nijak ma się z praktyką. W jednym klubie trener zajęty, odsyła do kierownika. Kierownik nie do końca zorientowany w temacie odsyła do trenera. Dzwonię do prezesa ? urlop. Po prostu masakra. Oczywiście nie jest tak, że jeden telefon załatwia sprawę. Trenerzy muszą się przygotować, żeby przekazać mi info, tak więc te 19 telefonów to tak naprawdę 38 rozmów (w wersji optymistycznej). Mimo przeciwności w zasadzie większość miałem zebrane w trzy dni. Większość to nie wszystko. W niektórych klubach niestety zajęło to trochę więcej. Ale na szczęście, wszystko już za mną. Luz. Przynajmniej przez pół roku, do kolejnego Skarbu:/ Moją pracę będziecie mogli ocenić za tydzień, ale już uprzedzam, że kilka rzeczy jest nieaktualnych. Siła wyższa ? drukarnie nie wydrukują takiego periodyku z dnia na dzień.

Poker, czyli na żywo klapa i passa online

Bellagio ? where from zero u can be hero, but also where many heroes ended becamed zeros. Takie mamy powiedzonko o klubie, w którym chłopaki regularnie grają na żywo. Chłopaki grają, ja od pewnego czasu nie. Od czasu, kiedy poniosłem swoją największą klęskę odkąd gram w pokera. W skrócie ? piłem, bawiłem się i przegrałem zbyt dużo. Porzuciłem całkowicie gry cashowe na żywo (nie licząc drobnego epizodu ostatnio na mikrostawkach), skupiłem się na odbudowie w internecie. Zrozumiałem pewne rzeczy, poprawiłem swoją grę, mam zdecydowanie inne podejście do pokera. Lepsze. I w końcu chyba znalazłem miejsce i gry, w których się sprawdzam. W czerwcu i lipcu zagrałem ok. 400 MTT i Sit'n'Go ? profit widać na obrazku.

Wykres

Wiem, że to niewielka próbka, ale widzę, że jestem dużo bardziej cierpliwy niż kiedyś. Inna sprawa, że tam gdzie gram, jest od groma słabych graczy. Ostatnio miałem taką sytuację, że na finałowym stole Sit'n'Go za 26$ na 90 osób, żaden z graczy nie miał profitu. LOL! Oby tak dalej.

Co do gry na żywo, zakończyła się właśnie ósma edycja Lubelskiej Ligi Pokera. Wygrał ją kolega po fachu, czyli organizator drugiej lubelskiej ligi, w Basketonie, niejaki Maniek. Ja cały czas byłem w dziesiątce dające prawo gry w mastersie, ale po ostatnim turnieju spadłem na trzynaste miejsce. Już wcześniej pisałem, że grałem fatalny sezon, ten spadek to tylko potwierdzenie moich wcześniejszych słów.

Challenge, czyli Srocky vs Kajtush

Jako, że nieźle idzie mi online w turniejach MTT i Sit'n'Go wyzwałem na pojedynek Kajtka, naszego młodziutkiego lubelskiego pokerzystę. Będzie więc starcie starej gwardii z nieopierzonym małolatem (Kajtek, bez obrazy).

Sprawa wygląda tak ? gramy cały sierpień Sit'n'Go na Full Tilt Poker, stawki od 3$ wzwyż, tylko i wyłącznie na 90 osób. Liczy się 50 najlepszych wyników. Wygra ten, który będzie miał więcej miejsc w kasie. W dalszej kolejności liczą się wygrane turnieje, ilość drugich, trzecich miejsc, etc. Stawki nie mają znaczenia. Krok ku wygranej już zrobiłem, bo właśnie wygrałem turniej za 24$. Zwycięzca challenge'u wygrywa kratę prawdopodobnie najlepszego piwa na świecie. Ktoś chętny do rywalizacji ze mną? Zapraszam!

Poprzedni artykułPrzegląd blogów cz.I
Następny artykułDwa poważne błędy w jednym turnieju

13 KOMENTARZE

  1. apropo zakładu , z chęcią przyjmę i jeszcze dam Ci odsy 3:1 … jeżeli dopadnie mnie bad run to masz opcje na wygranie tego sir :)…. pozdro ziom …

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.