Sihanoukville to miasto na wybrzeżu Kambodży, które pomału staje się hazardową stolicą południowo-wschodniej Azji. To wszystko dzięki chińskim inwestycjom!
Kilka miesięcy temu pokerowe media obiegły informacje o pokerowych, prywatnych grach w Kambodży. Dzięki nim miasto Phnom Penh stało się stolicą podziemnego pokera. W tym azjatyckim kraju jest jednak także miejsce na coś poza prywatnymi klubami. W całkowicie innym miejscu powstaje miejsce, które zainteresuje wszystkich graczy. To wszystko za pieniądze inwestowane tam przez Chińczyków!
Sihanoukville, bo o nim mowa, w żaden sposób nie przypomina Phon Penh, które jest wielkim miastem wieżowców i biznesu, gdzie populacja wynosi 1,5 miliona osób. Nadmorskie miasto zainteresowało już jakiś czas temu Rosjan, którzy sporo inwestowali tam w ośrodki wypoczynkowe i hotele. W ostatnich latach miast stało się celem biznesmenów z Chin. Na terenie Kraju Środka nie da się legalnie otwierać kasyn, a więc osoby chcące inwestować szukają miejsc poza krajem, zarówno do gry, jak i biznesowych przedsięwzięć.
Las Vegas Azji
Z raportu opublikowanego na CalvinAyre wynika, że w Sihanoukville jest już aż szesnaście działających kasyn. Kolejne dziewięć ma się otworzyć w 2018 roku! Tylko w 2017 roku w Kambodży wydano aż 79 licencji dla salonów gier i kasyn. Aaron Ghinii z Queenco Hotel and Casino mówi:
Hazard się dzisiaj opłaca. W ciągu trzech lat Sihanoukville stanie się o wiele większe niż dzisiaj.
Kambodża to mały kraj leżący pomiędzy Wietnamem i Tajlandią. W nich jednak hazard jest zakazany. Nie dziwne więcej, że Sihanoukville staje się miejscem, w którym coraz częściej pojawiają się mieszkańcy tych krajów. Przybywają tam również turyści z Malezji i Chin, którzy oprócz gry w kasynach chcą też odpocząć na jednej z wielu plaż. Miasto jest też łatwo dostępne z Indonezji czy Filipin.
Sihanoukville to jednak nie tylko kasyna i gry live. Działa tam sporo firm, które operują na rynku gier online. Nie mogą one działać w Chinach, a więc swoje siedziby przenoszą do Kambodży, gdzie oferują gry z krupierami live.
To właśnie dlatego Sihanoukville określa się mianem jednej z przyszłych stolic azjatyckiego hazardu. Już w tym roku miasto odwiedziło 1,5 miliona turystów – więcej o 25% niż w zeszłym roku. Aż 400.000 turystów przylatywało tam z Chin. Wkrótce może się okazać, że będzie to także niezłe miejsce dla grinderów live. Poziom pokera jest tam dość niski, a w samym Sihanoukville znaleźć można pokerowe klub z grami NL Holdem i Pot Limit Omaha. Czy będzie to nowe azjatyckie Makau? Wkrótce się pewnie przekonamy.
