Miliarder pochodzący z Las Vegas otworzył nowe kasyno we wtorek, co sprawia, że jest właścicielem już pięciu tego typu kompleksów w jedynym miejscu Chin, gdzie hazard jest legalny. W kasynie znajdzie się 150 stołów do gry, chociaż planowano o wiele więcej.
Otwarcie zbiegło się z dziesięcioletnią rocznicą rozpoczęcia działalności pierwszego kasyna Adelsona i jego firmy – Sands China. Od tamtego czasu wartość rynku hazardowego w Macau wzrosła do 45 miliardów dolarów, zaś obecnie spadła do poniżej 30 miliardów.
Pomimo, że kasyna notują średnio 2 miliardy dolarów wygranych w miesiącu, to nadal jest to jedynie trzecia część tortu, który przynosi perełka stanu Nevada – Las Vegas. Pomimo faktu, iż Macau przełamało impas trwający niemal 26 miesięcy, to nawet Adelson nie jest optymistą – „Nie wydaje się, aby można było coś z tego miejsca jeszcze wycisnąć”.
Z drugiej strony natomiast, miliarder podkreśla agresywny i regularny lobbing tej branży w innych lokalizacjach rejonu Azji i Pacyfiku – „Niezmiennie rozglądamy się w Japonii, Wietnamie, Tajlandii”.
Według agencji Bloomberga, Sands China jest dominującym graczem na tym rynku, cieszącym się szczególną popularnością wśród graczy rekreacyjnych oraz turystów. Według raportu spółka może się pochwalić aż 30% wygranymi całej branży hazardowej w tym segmencie.
Otwarcie Parisian Macau, nastąpiło tuż po rozpoczęciu działalności przez Wynn Palace, który kosztował bagatela 4.000.000.000$. W przyszłym roku też czeka nas wielkie otwarcie – Kasyno MGM zainwestowało w ten biznes 3 miliardy dolarów.
Pomimo wyraźnego spowolnienia (czego źródłem są zapewne problemy gospodarcze Chin), najwięksi na świecie operatorzy nie bali się zainwestować w sumie ponad 20 miliardów dolarów. Wiadomo jednak, że robią to w jakimś konkretnym celu. Według ekspertów już w przyszłym roku Macau ma wrócić na właściwe tory i odnotować pierwszy od lat wzrost przychodów w stosunku do roku ubiegłego.