Kasyno dołoży od siebie rekordową kwotę.
Czy wiecie co łączy turnieje ISPT rozgrywany na Wembley, turniej Partouche Poker Tour z 2012 roku i tegoroczny główny event Seminole Hard Rock Poker Open? Wszystkie te trzy turnieje ze względu na zbyt małą liczbę uczestników, nie osiągnęły gwarantowanej puli nagród.
Organizatorzy ISPT dołożyli do puli 589 tysięcy euro, a włodarze Partouche musieli ze swojej kieszeni dołożyć 700 tysięcy euro. W przypadku tego drugiego, pulę przywrócono dopiero po nagłośnieniu sprawy przez graczy, którzy zauważyli, że słowo „5 milionów gwarantowane” nagle zniknęło ze strony, a organizatorzy na konferencji prasowej zarzekali się, że nigdy nie obiecywali takiej kwoty.
Teraz podobną sytuację możemy zaobserwować na Florydzie, gdzie toczy się wspomniane Seminole Hard Rock Poker Open. Pomimo, że do turnieju zapisało się sporo graczy, miał formułę re-entry i trzy dni startowe (wpisowe wynosiło 5 300$), a dodatkowo uczestnicy mogli zarejestrować się przez PokerStars, do osiągnięcia puli gwarantowanej zabrakło 500 uczestników. Do turnieju przez trzy dni zapisano się łącznie 1499 razy, co oznacza, że indiańskie kasyno dokłada od siebie… 2,5 miliona dolarów!
Można przypuszczać, że na mniejsze niż przewidywane zainteresowanie turniejem, wpłynęło kilka czynników. Turniej miało odbyć się nieco wcześniej, ale przeniesiono, aby nie był rozgrywany w tym samym czasie co EPT Barcelona. Wygląda jednak na to, że część pokerzystów wybrała grę w WPT Legends of Poker, rozgrywanym w Los Angeles, a część jeszcze inne turnieje – w tym samym czasie odbywają się m.in. River Poker Series (gwarantowany milion dla zwycięzcy), a także festiwal Playground Poker w Montrealu (pula milion dolarów), a i tak to tylko część turniejów z weekendu. Sytuacji nie poprawił też zapewne fakt, że w pierwszy poniedziałek września w USA obchodzone jest Święto Pracy, a więc część osób po prostu miała inne plany.
W turnieju wczoraj pękło bubble. Podobnie jak w poprzednim roku w turnieju jest dość płaska struktura wypłat – kasę otrzymuje aż 300 graczy (min. cash to 7 483$). Swoje wygrane odbierali już m.in. Brian Hastings, Matt Stout, Marvin Rettenmaier, Matt Salsberg i Vinny Pahuja. Zwycięzca zgarnie 1,4 mln dolarów – gracz pokonany w finale otrzyma nieco ponad milion.
Liderem po drugim dniu jest John Dolan, mający 3,6 mln w stacku. Niezłe stacki mają również Sergei Rybachenko, Joe Kuether i Daniel Colman. W grze ciągle zeszłoroczny zwycięzca Blair Hinkle. Do gry powróci jutro 62 pokerzystów.
Organizatorzy SHRPO jeszcze kilkanaście dni temu spodziewali się, że w turnieju zagra nawet 2700 osób, a pula wyniesie 13,5 miliona dolarów (co wynikało poniekąd z tego, że rok temu zagrało ponad 2300 osób). Teraz zapewne zastanowią się dwa razy, zanim kolejny raz ogłoszą turniej z tak wysoką pulą gwarantowaną.
Warto przypomnieć, że relację z turnieju oglądać można będzie na PokerStars.tv. We wtorek wieczorem pokazany zostanie Super High Roller, a dzień później stół finałowy turnieju głównego. Oba pokazane będą z godzinnym opóźnieniem i odkrytymi kartami własnymi.