Jeden z najlepszych pokerzystów świata Scotty Nguyen w najbliższym czasie zamierza napisać książkę o swoim pełnym ciekawych historii życiu.
Scotty Nguyen to niesamowicie barwna postać na scenie pokera. Urodzony 28 października 1962 w Nha Trang w Wietnamie pokerzysta należy do najlepszych graczy na świecie, ale mało kto wie, że Scotty prawie zginął podczas ucieczki ze swojej ojczyzny. Część z jego mrożącej krew w żyłach historii mogli usłyszeć fani pokera w jednym z odcinków Poker After Dark. Książe Pokera, jak nazywany jest Nguyen, opowiedział wtedy jak on, jego brat i 17 innych osób spędzili na łodzi 22 dni próbując uciec z Wietnamu. Nikt z nich nie przewidział, że na morzu przyjdzie im spędzić tak dużo czasu. W tym czasie brat Scotty'iego bardzo poważnie zachorował i był bliski śmierci, tak samo zresztą jak wszyscy pozostali ludzie, którzy wręcz umierali z głodu. Scotty powiedział, że już pogodził się ze śmiercią brata i zdecydował się, że po jego śmierci jego zwłoki zostaną … zjedzone! Na szczęście brat nie zdążył umrzeć, a ta dramatyczna historia skończyła się kilkanaście godzin później, kiedy przez przypadek natknął się na nich Tajwański statek.
Jak widać, Scotty naprawdę miałby o czym pisać i na pewno napisze:
„Napisanie książki jest czymś, co chcę z pewnością zrobić i co niedługo uczynię. W tej chwili duże sieci księgarni borykają się z problemami finansowymi, dlatego w pewnym stopniu zależy to od tego, jak sobie z nimi poradzą. To nie jest dobry moment na pisanie książki, jeśli nie ma się gdzie jej sprzedać.” – powiedział Scotty
Na pytanie czy kiedyś jego historia trafi do kin powiedział:
„Nie wiem, czy kiedykolwiek powstanie film o mnie i moim życiu. Ale byłbym zaszczycony, gdyby taki powstał. Kto by nie był?!„
Na pewno ekranizacja historii Nguyena dla fanów pokera byłaby ciekawym kąskiem. Przypomnijmy, że w 1998 roku został on pokerowym Mistrzem Świata, a dokładnie 10 lat później wygrał on turniej imienia Chip Reese'a rozgrywany w formule H.O.R.S.E z wpisowym $50,000. W tym drugim turnieju Scotty zraził do siebie większość pokerowych fanów i naraził się nie tylko sponsorom, ale i zawodowym pokerzystom. Większość uważała, że jego chamskie zachowanie w trakcie finałowego stołu (Nguyen był mocno podpity) zaszkodziło nie tylko wizerunkowi pokera, ale było wręcz okazaniem całkowitego braku szacunku dla Reese'a i jego rodziny.
W kolejnych latach Nguyen planował konkretne wyniki i nawet zapowiedział zakończenie kariery, jeżeli nie uda mu się ich osiągnąć. Nie udało się, ale Scotty gra dalej. Tym razem jednak jego głos jest dużo bardziej stonowany:
„Cel na tegoroczny WSOP jest prosty – wypaść jak najlepiej! Chciałbym wykorzystać wszystkie nadarzające się okazje i poprawić swoje dotychczasowe wyniki. To jest turniej, na który wszyscy pokerzyści czekają przez większą część roku!„
Scotty Nguyen krótko wypowiedział się także na temat akcji FBI i Rządu USA przeciwko pokerowi online („Black Friday”):
„Są pozytywne i negatywne strony czarnego piątku. Dobre są takie, że przepisy powinny zostać uregulowane i wszystko powinno być legalne, żeby użytkownikom nie stała się krzywda. Złe są takie, że część obywateli Stanów Zjednoczonych ma zablokowane pieniądze. A część graczy, którzy dzięki pieniędzy zarobionych podczas gier online wspierali swoje rodziny podczas kryzysu gospodarczego, obecnie nie mogą mają takiej możliwości.„
Jak potoczą się losy Księcia podczas tegorocznych rozgrywek World Series of Poker przekonamy się już za kilka tygodni. Kto wie, może wyniki lub ich brak, będą ostatecznym impulsem do wydania książki?