Sabermetrics

31

WCOOP (wreszcie?) za nami. Zastanawiam sie, czy 'wreszcie', bo tym razem – i to mimo, ze zagralem tylko 10-11 turniejow – mocno zaburzyl on moj standardowy grinding. A wszystko to z tego powodu, ze w tej edycji postanowilem skupic sie na grze w wybranych turniejach, zamiast – jak to czesto do tej pory bywalo – traktowac je jako dodatek do normalnej cashowej sesji. Pomyslalem sobie jednak, ze jezeli taka duza seria zdarza sie dwa razy do roku, to mozna poswiecic troche dni 'roboczych' i powalczyc o cash&glory w duzych turniejach. Standardowo celowalem glownie w turnieje 6max i 4max, ale do tego doszlo tez pare zwyklych niedzielnych za 215$, bo w odroznieniu od sunday million, struktura jest w nich bardzo przyjazna.

Oczywiscie nie jest latwo skupic sie na jednym turnieju i zastanawialem sie jak to rozwiazac. Przygotowalem sobie do ogladania troche odcinkow wsopa, wpt, ept, a w nocy ogladalem (glownie Yankees i Athletics) na mlb.tv. W tym roku sezon baseballa zapowiada sie naprawde pasjonujaco, playoffy tuz-tuz.

A przy okazji jedno spostrzezenie. Na mlb.tv podczas meczu mozna wybrac komentarz home lub away. Dzieki temu nawet ogladajac wyjazdowy mecz swojej druzyny, mozna sluchac swoich ulubionych komentatorow. A poniewaz ja caly czas nie do konca mam ulubiona druzyne w MLB – ogladalem glownie Marlins (ale graja fatalnie) oraz Yankees i A's – chcialem tez zobaczyc jak radza sobie Dodgersi pod wodza konsorcjum z Magic Johnsonem na czele. I tu pojawia sie ciekawostka – mecze Dodgersow komentuje Vin Scully i robi to nieprzerwanie od… 1950 roku!!! Gosc ma 84 lata. Wielki szacunek dla niego i poszanowania tradycji – nikt go z tv nie wypycha. Jest tylko jeden (dla mnie) problem. Za cholere nie daje rady goscia sluchac 🙂 Po prostu, niestety, bardzo mnie irytuje jego monotonny glos i po paru minutach sluchania mam dosyc. I w ten sposob Dodgersom na razie podziekuje 😛

W kazdym razie baseball jest dla mnie idealnym dodatkiem do sesji. Akcja toczy sie powoli, mecze trwaja po cztery godziny, a komentarz – chocby mojej ulubionej pary od Yankees – jest rewelacyjny. Goscie super analizuja sytuacje na boisku, a oprocz tego maja czas na mnostwo ciekwych opowiesci, wspomnien i anegdotek.

Ok, wracajac do WCOOPa. Poniewaz nie jestem graczem turniejowym, odrzucilem opcje grania rownolegle z turniejami z serii kilku/kilkunastu innych turniejow. Glownie dlatego, z epo odpadnieciu wole rozpoczac swoja sesje cashowa. Dlatego najczesciej dorzucalem sobie po prostu pare turbo stepow, dzieki czemu dodatkowo wygralem wejsciowki do kolejnych trzech turniejow i nabilem troche vpp. Przyjemne z pozytecznym.

Skupianie sie na pojedynczych turniejach przynioslo  zamierzony skutek. Z pierwszych osmiu scashowalem  cztery i pol (2 bounty ale poza kasa w jednym z turniejow).  Najwieksza satysfakcje sprawil mi oczywiscie deep run w  4maxie za 215$. Oczywiscie wynik ten nie jest  spektakularny i blednie w porowaniu z dokonaniami  naszych rodzimych wymiataczy (o tym jeszcze ponizej), ale  dal mi duzo radosci. Przede wszystkim dlatego, ze w moim  odczuciu 4max jest bardzo intensywna i wymagajaca  odmiana. Przez dziesiec i pol godziny gry rozegralem w nim  okolo 1300-1500 rozdan z vpip okolo 45%. W tym turnieju  nie ma miejsca na odpoczynek. W kazdym rozdaniu  jestesmy na CO, buttonie lub blindach, sredni vpip dobrego  gracza wynosi 40-50% a 3bet najczesciej kolo 15%. Lekkie  4bety i 5bety duzymi stadami lataja nisko nad ziemia.  Oczywiscie szkoda odpadniecia (KK vs AK) jak sie juz jest  tak blisko i gra sie tak przyjemnie, ale wszystko w swoim  czasie. Na razie jestem zadowolony z prawie 100% roi w  tegorocznym wcoopie.

A jezeli juz wspomnialem naszych graczy, to wielki respekt  przede wszystkim dla TryToExploit. Ten chlopak ma 19  lat!!! Bodajze czwarte miejsce w generalce, mimo gry tylko w eventach holdemowych i omahowych, oznacza moim zdaniem tylko jedno – to jest juz (a co bedzie pozniej?!) po prostu gracz klasy absolutnie swiatowej! A przeciez on jeszcze nie moze nawet sprobowac swojej gry na WSOPie… Ponadto gratulacje oczywiscie dla jedynego tym razem zdobywcy bransoletki – Radzia oraz wszystkich naszych graczy, ktorzy zaliczyli stoly finalowe.

Klasa sama w sobie byly podczas WCOOPa rowniez audycje radiowe prowadzone przez Joe Stapletona. Uwielbiam tego goscia i jego poczucie humoru 🙂 Mom zdaniem byl to strzal w dziesiatke i sam tez dobrze bawilem sie sluchajac tego radia i staralem sie aktywnie brac udzial w ich dzialalnosci. Doczekalem sie rowniez wlasnego udzialu i bylem mile zaskoczony faktem, ze zostalem zaproszony na antene. Jezeli ktos ma ochote posluchac (a byl to odcinek, w ktorym Jason Mercier i Scott Seiver rozmawiaja o jakze popularnej ostatnio odmianie pokera – Open Face Chinese), to ponizej link. Warto przesluchac calosc (na pokerstars.tv jest archiwum wszystkich odcinkow), a moj wywiad zaczyna sie od okolo 57.00.

http://www.pokerstars.tv/poker-video-17814-pokerstars-radio-wcoop-2012-day-022-23092012.html?channel_id=144

Zaangazowanie we WCOOPa spowodowalo, ze na razie we wrzesniu zagralem zaledwie 98k rozdan cashowych i pewnie bede mial w tym miesiacu max 125k. Od powrotu z BArcelony jestem (wreszcie!) powyzej ev i po ostatnich ciezkich miesiacach NIE JEST MI Z TEGO POWODU ANI TROCHE PRZYKRO 🙂

Wykres pobarcelonski (180k rak):

W sumie rozegralem juz prawie 750,000 rak na ZOOMie. Pierwsze wnioski juz mam, ale poczekam z konkretniejszym podsumowaniem do rozegrania miliona rozdan w tej odmianie, co powinno nastapic jakos na przelomie pazdziernika i listopada. Na chwile obecna wiekszosc pozytywow przemawia zdecydowanie na korzysc zooma. Ale poczekajmy, milion pewnie tez nie jest specjalnie wymierny, ale porownam go z ostatnim milionem na regularnych stolach.

Podczas WCOOPa pojawila sie rowniez promocja HM2 (trwa do konca wrzesnia), dzieki ktorej mozna po raz kolejny odnowic sobie 30dniowego triala tego produktu. Ostatnio testowalem go, kiedy zoom nie dzialal jeszcze na hm2 w 100%, a ponadto troche mniej niz w hm1 podoba mi sie w nim hud. Wykorzystalem jednak troche wolnego czasu podczas gry we wcoopie i posiedzialem troche przy hm2 i hudzie i po zakonczeniu triala przesiadam sie juz w pelni – trzeba isc z duchem czasu! 🙂

Ponizej porownanie huda z hm1 (po lewej) i hm2. Skala 1:1 – ktory czytelniejszy?

Podczas WCOOPa wybralem sie rowniez dwa razy na pole golfowe z Goralem. Przy tej okazji po raz pierwszy odwiedzilem wreszcie szumnie niedawno otworzone pole w Sobieniach Krolewskich pod Warszawa. Na pierwszy rzut oka bardzo spodobalo mi sie otoczenie i infrastruktura. Malowniczy teren w pieknych lasach i bardzo ladny domek klubowy. Nie wszystko jest jeszcze wykonczone, ale zapowiada sie naprawde niezle.

Na poczatku mialem wrazenie, ze samo pole tez jest jakies takie niedokonczone i niedopieszczone. Tymczasem okazalo sie, ze celowo jest one zaprojektowane (przez angielska pracownie) na wzor szkockich links. W zwiazku z tym stworzono wrazenie, ze …pole niczym zywcem wyjete jest ze szkockich wybrzezy, ma sztuczne wydmy, bardzo waskie faiwaye, bezlitosne roughy i bardzo duzo wody. Takie pola maja nazwe links i wydaje mi sie, ze w Polsce podobnego jeszcze nie mamy. Z kazdym kolejnym dolkiem coraz bardziej docenialem kunszt projektantow i to 'przygodowe' pole naprawde robi profesjonalne wrazenie (swoja droga spelnia wszystkie miedzynarodowe standardy i moga sie na nim odbywac dowolne zawody).

Co ciekawe, zbudowane lub bedace w budowie przy-polowe domy i apartamenty (co jest bardzo czeste przy polach golfowych na calym swiecie) zrobily na mnie jednak bardzo slabe wrazenie (i wzbudzily wielki niesmak u gorala 🙂 Napisalem 'jednak', bo w przypadku takiej inwestycji (polozonej bardzo niedaleko 'bogatych' miejscowosci jak Konstancin-Jeziorna czy Jozefoslaw), myslalem ze beda one zdecydowanie bardziej 'wyjsciowe'. A tu, nie dosc, ze sa one – moim zdaniem fatalnie umiejscowione tuz przy domku klubowym, obok glownego parkingu, przy strzelnicy, to jeszcze znajduja sie bardzo blisko siebie, a do tego wygladaja troche jak… jakies magazyny czy stodoly. Ale byc moze to kwestia gustu i sie nie znam 🙂

Ponizej pare zdjec z Sobieni:

Jak juz jestesmy przy sporcie, to jeszcze wspomne o moim planie cwiczeniowo-odchudzajacym. Minely prawie 3 miesiace, podczas ktorych – odliczajac wyjazdy, kosza, golfa i wolne niedziele (a jak!) bylem na silowni jakies 45-50 razy (i zawsze bylo to max 35-40min). Obecnie waga spadla juz definitywnie do 82kg, a czasami nawet do 81,5kg). Czyli 8-8,5kg w ciagu trzech miesiecy i to bez absolutnie zadnej zmiany w diecie (kilka razy w miesiacu pozwalam sobie na zinger menu czy pizze) i bez zadnych produktow wspomagajacych przemiane materii czy innych sterydow. Biorac pod uwage rowniez fakt, ze osoby pracujace normalnie maja zdecydowanie wiecej czasu 'do zmarnowania' niz ja, wydaje mi sie ze zrzucenie wagi jest absurdalnie proste, tylko trzeba chciec (a to pewnie jak zwykle najtrudniejsze) 🙂

Ostatnio jest jednak jedna rzecz, ktora mnie troche martwi – rozpoczynajac cwiczenia spodziewalem sie bardziej zrzucenia wagi niz przyrostu masy miesniowej, a ta ostatnia rozwija sie w zaskakujacym tempie. Prawdopodobnie w najblizszym czasie (od poczatku pazdziernika) zmienie troche zestaw cwiczen – zrezygnuje z cwiczen na klatke i rece na atlasie na rzecz podwojnego zestawu cwiczen na brzuch. Pod koniec roku – czyli po kolejnych trzech miesiacach zobacze, co dala ta zmiana, i postanowie co robic dalej 🙂

I na koniec najwazniejsze: Jeszcze tylko kilka dni dzieli nas od wypuszczenia NBA2k13! Zawczasu zlozylem sobie zamowienie i powiniene otrzymac egzemplarz byc moze nawet w pierwszym tygodniu pazdziernika. Ponizej oficjalny trailer (moim zdaniem zwala z nog):

I gameplay (dla hardcorowcow jak ja) w wykonaniu dwoch z pracownikow 2k – wyglada naprawde swietnie!

Powodzenia przy stolach!

DaWarsaw

Poprzedni artykułbonus
Następny artykuł„BOOM” gotowy w listopadzie?

31 KOMENTARZE

  1. warsaw pisze:o specyfice zooma i roznicach w poziomie pisalem juz w poprzednich wpisach. Wieksze podsumowanie zrobie po milionie rak

    dzieki za odpowiedz 🙂 powodzenia przy stolikach

  2. Ile bb/100 mozna osiagnac na zoom? Wiem ze to zalezy od stawek ilosci stolow stylu gry wiec przyjmijmy 4 stoly sh nl25 lub 2 stoly sh nl50 i jak to sie przeklada na $/h w porownaniu z normalnymi stolami sh, jest sens grac zooma? jak wyglada poziom zoom i normalne?

    POZDRO 🙂

    • o specyfice zooma i roznicach w poziomie pisalem juz w poprzednich wpisach. Wieksze podsumowanie zrobie po milionie rak

  3. Dokończyłem ten filmik i ta końcówka daje radę 😀 Roonie się zagotował i skończył dunkiem zamiast dokozłować do końca, a Sugar Ray był na prawdę blisko… o ile ten rzut był w czasie bo coś strasznie długo się zabierał do niego, przynajmniej tak mi się wydaje bo nie chce mi się sprawdzać 😉

  4. ten gameplay NBA 2k13 wygląda imponująco, ale zastanawia mnie czy ci kolesie wiedzą o czymś takim jak przechwyt bo do końca trzeciej kwarty nie zauważyłem żadnego 🙂 Czy wiecie jak będzie wyglądać rozgrywka online na PC? Pytam bo z doświadczenia wiem, że pctowskie produkcje potrafią nieźle napsuć krwi w tym względzie (via serie PES). Co do samego sezonu, który nadchodzi. Rzeczywiście zapowiada się konkretnie, ale nie zapominam też, że tamten sezon też miał być zajebisty, a skończyło się bardzo słabo (chyba najnudniejsze playoffy od lal, chyba tylko seria MEM vss LAC była w miarę wciągająca, a tak poza tym to total kupa wyszła. Żałuje ze Drwal Howard nie przeszedł mimo wszystko do BN, bo teraz Fakersi mają taką pakę, że mnie nera szarpie (taki ból jakby mi ktoś kijem…)

    • lol, dzieki. Kiedys czesto sluchalem do sesji muzyki armina czy w ogole klimatow z sunrise festival, teraz zdecydowanie bardziej wole je do samochodu. A do sesji – jezeli pokoncza mi sie wszystkie conany, jay leno, xfactory i mlb to lounge radio 🙂

  5. jesli chodzi o NBA to jest kosa ale ja nie odchodze od PES wlasnie na warsztat wiechal…. szkoda ze masz X bo chetnie bym pyknal partiacza. A ogolnie jakby ktos chcial pograc 11 12 13 na ps3 jakies meczyki to zapraszam. Moze jakis combo-chalenge.

    FAjnY wpis prrr

    • od kiedy gram w pokera, gralem tylko w dwie gry na konsoli – tigera woodsa na wii i nba2k na xboxie. I nadal pozostanie to tylko przerywnik/odskocznia od sesji pokerowych (z wii bylo najlepiej, bo faktycznie sie ruszalo przed kompem), a duzo rzadziej caly dzien zabawy ze znajomymi. Ale generalnie nie wyobrazam sobie notorycznego grania, to jednak za duza strata czasu w wirtualnym swiecie 🙂

    • warsaw pisze:od kiedy gram w pokera, gralem tylko w dwie gry na konsoli – tigera woodsa na wii i nba2k na xboxie. I nadal pozostanie to tylko przerywnik/odskocznia od sesji pokerowych (z wii bylo najlepiej, bo faktycznie

      sie ruszalo przed kompem), a duzo rzadziej caly dzien zabawy ze znajomymi. Ale generalnie nie wyobrazam sobie notorycznego grania, to jednak za duza strata czasu w wirtualnym swiecie 🙂

      No tak czas to $ ale u mnie jest to zajawka od dawien dawna oczywiscie nie gram godzinami… W tamtym roku mialem raz sytuacje gdzie sie „zasiedzialem” 😛 dwa dni… hah a ogolnie zaczalem grindowac sity jesli mozna to tak nazwac (dla mnie jest to grind bo zagralem tyle w dwa miechy co dwa lata) i w przerwie pogrywam dla relaxu, poniewaz reszta relaksujacych mnie rzeczy nie jest wskazana do dalszego grania… Wyobrazia sie rozbuja i takie tam.

      Powodzenia…

    • u mnie NBA2k dziala super relaksujaco-odprezajaco, bo jestem wielkim fanem samej gry. A super odwzorowana gra daje duzo radosci – z drugiej strony konsola zawsze przegrywa z wyjsciem na prawdziwego kosza, golfa, gokarty itd. Ale troche obawiam sie o zblizajacy sie wielkimi krokami prawdziwy sezon NBA, bo zapowiada sie arcyciekawie i az trudno sobie wyobrazic grindowanie podczas meczow Lakersow, Clippersow, Knicksow, Nets i oczywiscie Heat :O

  6. Przyrost masy mięśniowej u początkującego jest zawsze szokująco dobry. Ciesz się tymi efektami póki je masz 😉 , bo jeszcze troche czasu i efektywność z pewnością się zmniejszy. do znudzenia, ale….zajebisty wpis 😉

    • byloby fajnie 🙂

      do konca wrzesnia pocwicze tak jak teraz a potem do konca roku postawie glownie na rowerek i brzuch i zobaczymy.

      Na razie i tak jestem ultrazadowolony, bo 10kg to mial byc plan na rok, a nie na 2 i pol miesiaca 🙂

    • bo miesnie tez waza 🙂

      a cwiczenia, ktore wybralem raczej powoduja wzrost masy miesniowej niz jej rzezbie, dlatego teraz troche skoryguje ten zestaw

    • ale jednak masa mięśniowa dużo przyjemniej dla oka wygląda 🙂

      co do rzeźby to musisz się skupić na izolowanych ćwiczeniach głownie właśnie na maszynach i przy dużej ilości powtórzeń:)

      ale jeżeli dopiero budujesz swoją sylwetkę to na rzeźbie też Ci mięśnie podrosną siłą rzeczy

      gl

    • oczywiscie, ze masa miesniowa nie jest zla, niespodziawalem sie po prostu, ze bedzie przyrastac az w takim tempie, przy prostych cwiczeniach i bez zadnych odzywek

  7. zawsze byles dobrze zorganizowany czy sobie to wypracowales?

    ja zeby regularnie chodzic na silownie, musze wynajac trenera ktory chociaz raz w tygodniu ze mna pocwiczy i ustali plan na inne dni. Inaczej po drodze tu sie odpusci, tam..

    Po powrocie do PL tez zaczalem testowac HM2. Ulozylem w nim ladnie staty jedna pod drugim i wyglada o wiele piekniej niz w HM1.

    • do hm2 juz sie przyzwyczailem, ale staty sa bardzo zbite, stad dodalem linijke odstepu. A co do trenera i organizacji w ogole, moim zdaniem zalezy to od podejscia.

      Znam goscia, ktory twierdzi: Zycie jest za krotkie, zeby cos robic, dlatego sobie odpoczywam.

      I potem siedzi przed tv z chipsami i przerzuca kanaly.

      Ja wole troche inaczej – cos zrobic, a czasem odpoczac i to w inny sposob niz chipsy i tv 🙂

  8. Tak czytając twojego bloga i ogólnie twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie że żyjesz wg jakiegoś drakońskiego rygoru godzinowego 🙂

    • Mam podobne wrażenie:)

      Ale jak zwykle z przyjemnością przeczytałem wpis tego zorganizowanego do granic Pana:) I piszę to z podziwem i lekką zazdrością, a nie z ironią!

    • profesjonalizm. NIe mozna wprost porownac 8h pracy w biurze z 8h grania w pokera. Bo rzeczywistej efektywnej pracy biurowej w tych 8h jest mniej. Jest czas na kawe, jedzenie, fb.

      8h grania w pokera to 8h efektywnej pracy.

      Dlatego rację ma Warsaw piszac o czasie do zmarnowania i by miec jeszcze go troche na silownie, golfa, inne przyjemnosci, a jednoczesnie trzymac sie planu godzinowego, trzeba byc dobrze naprawe dobrze zorganizowanym.

      Ja bym tak chcial! ucze sie.

  9. Warsaw, nic tak nie odchudza jak basen. Szczerze polecam. No jest jeszcze bieganie jak Ci się chce 🙂

  10. Mistrz zarządzania czasem Tim Ferris wydał książkę: „4 hour body”, w której opisuje, co można zrobić ze swoim ciałem w zaskakująco krótkim czasie. Dostępna w ENG i PL. Polecam!

    http://fourhourbody.com/

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.