Na stronie Antyweb.pl pojawiła się bardzo ciekawa rozmowa z Bertrandem „Elky” Grospellier.
Rozmowa zatytułowana jest „W Starcrafcie tak samo jak w pokerze musisz podejmować decyzje na podstawie niekompletnych informacji”. Elky ma za sobą okres zawodowej gry w popularnego „Starcrafta”, wtedy to właśnie przeniósł się do Korei, gdzie gra ta cieszyła się wielką popularnością. O tamtych czasach Elky mówi:
„W tym samym czasie w Korei mecze Starcrafta były transmitowane w telewizji, turnieje i gracze mieli wielkie umowy sponsorkie np. z Coca-colą. Bardzo dobrze wspominam tamte czasy. Miałem zaledwie 19 lat, a już przeprowadziłem się do innego państwa żeby żyć z grania w grę. To było coś o czym marzył każdy nastolatek. O co można więcej prosić?”
Elky opowiada też o swoich pokerowych początkach:
„Nigdy nie zakładałem sobie, że zajmę się na poważnie pokerem. Po prostu zacząłem grać. Grę pokazał mi mój znajomy z Ameryki, którego z kolei zainspirowała historia Chrisa Moneymakera, zaczął od satelity turniejowej, której wygranie dało mu możliwość uczestniczenia w największym pokerowym evencie na świecie. Ostatecznie wygrał World Series of Poker Main Event i wzbogacił się o 2.5 mln dolarów. Poker to jedyna gra, gdzie dobry amator ma możliwość wygrania z profesjonalistą. Wyobrażasz sobie taką rzecz w innym sporcie, np. w tenisie? To właśnie wtedy rozpoczął się wielki pokerowy boom na całym świecie, który dotarł również do mnie. Zacząłem grać w pokera na początku z czystej ciekawości, którą wzbudził we mnie mój kolega. Początkowo myślałem „e to tylko kolejna hazardowa rozrywka”. Potem jednak odkryłem, że poker i Starcaft miały ze sobą wiele wspólnego.”