Tym, którzy nie wiedzą, bądź zdążyli już o tym fakcie zapomnieć, przypominam, że znajdujemy się w kasynie pod Dortmundem usytuowanym w środku...lasu. Muszę przyznać, że wywołuje to wrażenie dosyć surrealistyczne i tylko czekać, aż pojawią się tu leśne duchy, które nawiedzą finałowy stół... A tymczasem stół finałowy nawiedzi z pewnością aż czterech graczy lokalnych, co pozwala wszystkim Niemcom mieć nadzieję na triumfatora w ich własnym kraju i kolejny powód do przechwałek w kuluarach. Trzeba przyznać, że ten sezon naznaczony jest kolejnymi niemieckimi sukcesami - w pełni go zdominowali! A teraz przyjrzyjmy się finalistom: na kogo stawiacie?