Re-raise przed flopem

13

Ostatnio pisaliśmy pokrótce o poszerzeniu wachlarza rąk, z którymi reraisujemy przed flopem, dzisiaj więc zajmiemy się tym tematem nieco dokładniej. Od tej pory dla wygody będziemy też określać to zagranie (w zgodzie z terminologią pokerową) mianem ?3-bet light".

Dlaczego akurat ?light"? Początkujący gracze decydują się na reraisowanie tylko w sytuacji, gdy są w posiadaniu QQ, KK, AA, względnie AK (czyli rąk ciężkiego kalibru); dla odmiany ci, którzy już czują się w pokerze pewniej, chętnie dołączają do tej grupy również mnóstwo ?podstępnych" kart , których siła przed flopem bardzo często okazuje się znikoma.

Co zatem zyskujemy dzięki takiemu zagraniu? Przede wszystkim dezorientację u przeciwników. Gdy odsłaniamy na showdownie 97s po 3-betowaniu przed flopem, inni gracze zaczynają postrzegać nas w kategorii ?maniak" , wciąż jednak nie wiedzą, jak na taki styl gry reagować. W efekcie zaczynają częściej callować, co może tylko służyć na naszą korzyść, a jeśli będziemy jeszcze przy tym potrafili odpowiednio się dopasować i przy nadmiernej częstotliwości callowania grać bardziej tight, możemy liczyć na czysty zysk.

Skupmy się zatem na wspomnianych profitach finansowych: otóż wszyscy wiemy, iż w przypadku zwykłego podbicia przed flopem, a następnie zastosowania continuation bet, często sprawdzi nas najniższa para, draw do gutshota, i przeróżne tego typu śmieci ? wszak raisowaliśmy z AK, czyż nie? Jednakże w 3-betowanych pulach rzeczy mają się inaczej! Nagle wszyscy obstawiają Cię na asy, i choć decydują się na sprawdzenie preflop z rękami typu 87s czy parą dwójek (ach te implied oddsy…), zwykle stosują check fold, dopóki nie trafią seta, dwóch par czy chociaż dobrego drawu.

A skoro już o continuation bet mowa: zapamiętajcie, że w reraisowanych pulach należy obstawiać mniej (!) – pomiędzy połową a 2/3 pota. Powód jest prosty: zazwyczaj i tak nie złapiemy kontaktu z flopem (wszak 3-betowaliśmy light), inwestujmy więc mniej w cb, a wtedy nie będziemy musieli tak często zgarnąć puli, żeby zagranie i tak okazało się opłacalne. Cały urok 3-betowania polega bowiem na tym, iż głównie zarabiamy dzięki foldom jeszcze przed flopem, a najpóźniej tych na flopie w odpowiedzi na continuation bet, nie ma więc sensu przesadne pompowanie pota. Oczywiście może się zdarzyć i tak, że trafimy akurat dobry układ, a wtedy uwzględniając stosunek wielkości stacka do puli możemy bez większych problemów doprowadzić do all-inów (co w puli bez 3-betowania preflop takie łatwe zazwyczaj już to nie będzie).

No i dochodzimy wreszcie do kwestii najważniejszej: kogo 3-betować, z jakimi rękami i z której pozycji? Cóż, podstawą są oczywiscie ready…

Po pierwsze, musimy ustalić, jakim zakresem raisowanych kart dysponuje dany przeciwnik: nie ma sensu reraisować osoby, która podbija tylko z premium hands (jej statystyki w poker trackerze mogłyby na przykład osiągać wartości 11/3 lub nawet 60/5, gdzie pierwsza liczba to procent oglądanych flopów, druga natomiast odzwierciedla procent rąk podbijanych). Najchętniej będziemy więc 3-betować graczy, u których współczynnik oglądanych flopów jest w miarę zbliżony do tego oddającego podbijane ręce (najlepiej gracze z wynikiem 30/20, a nawet TAGI 22/17), przy czym przeciwnik nie może grać przesadnie loose – wtedy bowiem, choć często podbija ze słabymi kartami, jego wymagania co do ręki nadającej się na sprawdzenie 3-betu są naprawdę niskie, w dodatku nie odpuści łatwo po zastosowaniu na nim contiunation bet.

Spróbujcie również ustalić, z jakimi kartami Wasi przeciwnicy mogliby takowy 3-bet sprawdzić oraz jak zachowują się w tej sytuacji na flopie. Jeżeli często callują Wasze reraise'y, a następnie równie często foldują, należy podobnych osobników 3-betować bez litości. Jeżeli z kolei na nasz 3-bet odpowiadają jeszcze jednym raisem z kartą wcale do tego nie upoważnioną albo uciekają się do zagrania typu check raise blef z dużą częstotliwością ? lepiej sobie reraisowanie ich przed flopem odpuścić. Zdrowy rozsądek jest tutaj kluczem do sukcesu.

Ręce, z którymi pozwolimy sobie na reraisowanie, to te z potencjałem, czyli gwarantujące duże pule: konektory w kolorze, średnie/niskie pary, a nawet jedno albo dwu-gappery (im lepsza umiejętność gry postflop, tym odważniej można sobie w tej materii poczynać). Również karty typu AK, KQs etc przynoszą dobre efekty. Nie bójcie się zacząć eksperymentować!

Nie należy przy tym zapominać o roli pozycji , zarówno w odniesieniu do przeciwnika jak i w przypadku naszej własnej. Kiedy więc gracz znajduje się na UTG, na pewno nie będzie podbijał z tymi wszystkimi kartami, z którymi mógłby z kolei śmiało raisować będąc na buttonie – 3-betowanie zatem powinno być rozważne. Gdy z kolei to my mamy dobrą pozycję nad przeciwnikiem, zyskujemy szansę kontroli puli: taką możliwość daje nam bowiem check na flopie. Aspekt ograniczania wielkości puli jest bardzo istotny.

Na koniec pozostaje nam więc zachęcić Was do przysyłania rozdań, które sprawiły Wam trudność, wydały się ciekawe albo po prostu ilustrują któreś z przedstawionych do tej pory zagrań. Chętnie omówimy Wasze poczynania! Rozdania nadsyłajcie na adres [email protected]

Poprzedni artykułKoniec nadziei
Następny artykułLiga PokerTexas – Czerwiec na półmetku

13 KOMENTARZE

  1. naprawde tak trudno pisac po polsku? poziom slangu niby branzowego jest przerazajacy na tym portalu. czasami nie da sie niczego zrozumiec. opanujcie sie troche, mieszkamy w polsce.

  2. Każdy kto gra nl200+ ma olbrzymi zasięg 3-betowanych rąk, w zasadzie rzadko wtedy już się patrzy w karty a raczej na przeciwnika i pozycję. Z tym c-betem faktycznie jest dobry fragment chociaż zastanawia mnie jak to jest na wyższych stawkach ponieważ BT czy CTS przeważnie robią c-bety niewiele mniejsze niż pot.

  3. gdzie można poczytać inne artykuły z serii “poker – artykuły”?nie chodzi mi tu o szkołe pokera i analizy. po prostu nigdzie nie ma takowej zakładki,,,

  4. ja tez bym obstawial tlumaczenie 🙂 ale to nie zmiania faktu ze artykul bardzo dobry

    good job 😉

  5. Sory Moniczko, ale tekst taki troche nie zozumialy :/

    Widac ze tlumaczone, bo to nie Twoje jezyk raczej.

  6. b. dobry artykuł, świetny fragment o wysokości continuation bet w 3-betowanej puliodnośnie 3betowania z SC i niskimi parami dopowiedziałbym, że tutaj pozycja też bardzo się liczy – z małymi parami spokojnie warto 3betować z pozycją i bez, natomiast

    SC lepiej jest 3betować na pozycji, choćby ze względu na to, że posiadając SC duże znaczenie odgrywa od czasu do czasu free card, którą relatywnie łatwo możemy dostać ‘in position’proponuję rozwinąć w jednym z kolejnych artyków – 4-bet i 4bet ligth/4bet bluff 🙂

  7. tlumaczone czy autorskie malo wazne , ale przeciez jest walka o wyjazd do LV jako reporter Poker Texas…mozna sie spodziewac wysypu artow 😉

  8. Moniśka, jesteś autorką tych artykułów czy podpierasz się (tłumaczysz) już publikowanymi ? Pytam z ciekawości. Pozdrawiam.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.