Przy szklaneczce JD odc. 27 – Nie prasuje się koszuli po balu

12

Nie chciałem się brać znowu za temat ustawy hazardowej i opisywać nadchodzących zmian. Nie chciałem, bo wydaje mi się, że wszystko co mogłem, to już o tym napisałem i nie chciałem w kółko pisać tych samych rzeczy. Ale oczywiście życie i różne sytuacje zmuszają mnie do tego, aby jednak kilka zdań w tym temacie skreślić. Dziś więc krótko, ale treściwie.

Ostatnie tygodnie w naszym pokerze nie należą na pewno do tych najbardziej szczęśliwych, bo spadają na nas coraz częściej informacje o wycofujących się z polskiego rynku bukmacherach i poker roomach, które do tej pory były obecne w Polsce i normalnie funkcjonowały. Nadchodzi jednak termin, w którym zacznie obowiązywać nowa ustawa hazardowa i pierwsze firmy postanowiły zwijać majdan już teraz i zakończyć współpracę z polskimi klientami. Gdy informowałem o tym na swoim fanpage’u czy Twitterze dostałem kilka komentarzy w stylu „No i co z tego? Przecież i tak tam prawie nikt nie grał”, bo chodziło o mniejsze poker roomy, jak Everest czy Redbet. W życiu nie słyszałem większych głupot i ciężko mi było w ogóle zrozumieć, jak jakikolwiek gracz czy pokerzysta może wypisywać takie bzdury. Choćby grało tam jedynie kilkudziesięciu czy stu graczy, to mimo wszystko stracili oni swoje miejsce w sieci i chcąc nie chcąc muszą się teraz dostosowywać do nowych warunków. A za chwilę może się okazać, że wybrany przez nich teraz poker room również się zaraz zwinie i zabawa zacznie się dla nich od nowa.

Nie jesteśmy w stanie w tej chwili ani przewidzieć, ani nawet domyślać się, co zrobią inne firmy w związku z wejściem w życie ustawy hazardowej. Z nieoficjalnych informacji wiem jednak, że najwięksi gracze – PS, Party i 888 – czekają z decyzjami na notyfikację tego aktu prawnego przez Unię Europejską. Niektórzy mniejsi jak widać już teraz wolą się wycofać, choć np. Unibet ani myśli zamykać się na polskich graczy (przynajmniej na razie), więc ciężko wyrokować, kto zdecyduje się na taki krok, jak dwie wspomniane wyżej firmy. Co prawda polscy politycy z partii rządzącej odpowiedzialni za projekt ustawy twierdzą już od kilku miesięcy, że notyfikację mają w rękach, ale jakoś dziwnym trafem nikt nie widział jej na oczy, więc śmiało można założyć, że to bzdura. Świadczy o tym również sam termin wejścia w życie ustawy – w dwóch etapach, od 1 kwietnia i 1 lipca 2017 roku. Wyraźnie związane jest to z tym, że rząd czeka na „przyklepanie” ustawy przez UE. Co będzie jednak, jeśli takiej notyfikacji nie otrzyma? Zapewne cyrk zacznie się od początku, o czym za chwilę.

Wróćmy jednak do opinii wygłaszanych przy okazji wycofywania się Everestu i Redbeta. Pisałem już kiedyś w tekście „Jak zwierzęta w niewoli…” kilka zdań na ten temat i widzę, że wówczas do wszystkich moja opinia nie dotarła, więc powtórzę kilka zdań z tamtego artykułu teraz – sytuacja przypomina stado baranów idących na rzeź i rozmawiających o doskonałych walorach smakowych kotletów baranich. Czy naprawdę ciężko jest zrozumieć osobom komentującym w ten sposób, że za chwilę, za moment, każdego dnia, może ich samych spotkać taka sama sytuacja? Co z tego, że jeden czy drugi grają tylko na największych poker roomach? One też – mimo wszystko, choć mam nadzieję, że to nie nastąpi – mogą się zamknąć na polskich klientów z jakiegoś powodu. Mogą zostać choćby zablokowane i dostęp do nich może być wybitnie utrudniony. Mogą nie chcieć działać w Polsce ze względu na np. wymagania czy przepisy giełd, na których są notowane (a są wszystkie). Mogą po prostu olać polski rynek tylko po to, aby walczyć o wiele większy i bardziej atrakcyjny rynek amerykański, gdzie co chwila słychać o przebłyskach zainteresowania ze strony władz legalizacją pokera. Możliwości jest naprawdę sporo i wierzcie mi, że tam nikogo nie będzie interesowało, że „rysio123” czy „XgrubababaX” nie będą mogli zagrać niedzielnej sesji za pięć dolarów. Nikogo! Oni mają do wygrania na tym interesie o wiele większe pieniądze, niż rake od wszystkich polskich graczy razem wziętych.

Cała nasza nadzieja wciąż w tym, że tej notyfikacji nie będzie, bo w zapewnienia Gowina, że zaraz po wejściu w życie tej ustawy rozpoczną się prace nad jej nowelizacją (głównie w kwestii pokera właśnie) to już chyba nie wierzy nikt, nawet sam wicepremier. Ale co wówczas, gdy rzeczywiście trzeba będzie za kilka miesięcy ponownie przekonywać polski rząd o słuszności zmian w tej ustawie? Ano właśnie, tu zaczynamy wracać do punktu wyjścia…

Kilka dni temu przeczytałem w sieci apel wystosowany przez dwóch pokerowych dziennikarzy – Kubę Suszkę i Tomka Bisewskiego – dotyczący debaty środowiska pokerowego o dalszej walce o legalizację pokera. Szczerze mówiąc uśmiechnąłem się tylko pod nosem po lekturze tego tekstu, bo przypominam wszystkim, że ja już 1 lipca 2016 roku napisałem tekst „Czas wyjść na ulicę!”, w którym apelowałem o działania na rzecz pokera ponad podziałami. Prawie osiem miesięcy temu pisałem o tym, o czym dwaj panowie wspominają dopiero teraz. Proponowałem m.in. akcję wysyłania maili do posłów, bo była to rzecz, którą każdy z nas mógł zrobić siedząc przy komputerze każdego dnia. Prosiłem o włączenie się pokerowych mediów do tej akcji i odpowiedź była prawie żadna. Nie zainteresowały się też tematem organizacje pokerowe, poza stowarzyszeniem „Poker to nie hazard” Artura Górczyńskiego. Proponowałem również, żeby Wolny Poker zorganizował pikietę pod Ministerstwem Finansów. Wtedy był na to czas! Wtedy można było o to walczyć! To o jakiej my tu teraz współpracy mamy mówić? O jakiej walce? Teraz? Ja oczywiście wiem i rozumiem, że Kuba i Tomek chcą dobrze, że nie podoba im się stan obecny i przeraża ich to, co ma zaraz nadejść. Ale teraz – piszę to z niesmakiem – jest już niestety przysłowiowa musztarda po obiedzie. Zgadzam się jednak w jednej kwestii z twórcami tego apelu – polskie organizacje pokerowe nie robią nic lub prawie nic w temacie walki o legalizację pokera i to jest z pewnością dziwne, niepokojące i zwyczajnie przykre. I najbardziej zaskakująca jest w tym wszystkim bezczynność Wolnego Pokera, bo to jednak najbardziej prężna ze wszystkich organizacji i aż dziwne, że nie wykorzystują swoich sympatyków do wspólnych działań.

W jakąkolwiek debatę środowiska nie wierzę. Zbyt wiele jest różnych pretensji, żali i niedomówień, albo wręcz zwyczajnie kłótni w naszym światku, aby razem usiąść do jednego stołu i ustalić wspólny plan działania. Każdy ma inny interes, każdy reprezentuje swój (lub cudzy) biznes, każdy ma inne pomysły i każdy co innego chce osiągnąć. Każda ze stron, która byłaby w stanie wnieść cokolwiek do tej debaty ma również – a może przede wszystkim – na taką debatę wyjebane. Gdyby było inaczej, to rozmowy w takim dużym, wspólnym gronie trwałyby już od 2010 roku…

Postanowiłem jednak, że nie będę jedynie wybrzydzał i negował słusznej skądinąd inicjatywy. Muszę więc napisać, jak ja widziałbym taką debatę, a może raczej napiszę, jakie mam pytania w związku z jej organizacją. A więc – jak ona miałaby się odbywać? Wspólne spotkanie (bo chyba nie ma to być debata medialna)? Jeśli tak – kiedy i gdzie? Kto ma to zorganizować? Kto ma poprowadzić? Kto ma przygotować program takiej debaty? Kto ma zostać na nią zaproszony? Co z ewentualnymi wnioskami zebranymi na takim spotkaniu? Co z nimi zrobić? Kto ma je przedstawić np. stronie rządowej? W jakiej formie? Kto w ogóle jest (lub będzie) zainteresowany udziałem w takiej debacie? Mam nadzieję, że odpowiedzi na takie pytania pomogą się nam wszystkim do tego apelu ustosunkować i podjąć decyzję.

Jak pisałem wcześniej – słabo widzę ten pomysł, ale oczywiście sytuacja może się zmienić. Jeśli tej notyfikacji naprawdę nie będzie i ustawa będzie musiała przejść szybki lifting, to może kilka osób pójdzie po rozum do głowy i ustali choćby zarys planu walki o normalność. Czy jednak wspomniany lifting ustawy dotyczyć będzie pokera? Czy wtedy część wczesnych pomysłów Gowina (czyli krótko mówiąc odwieczne postulaty pokerowego środowiska typu legalizacja pokera online czy rezygnacja z podatku w grach live) może wejść w życie? Może się tak stać, jeśli jakaś mądra głowa w UE powie Janczykowi „Ty, Wiesiek, Ciebie to chyba pogrzało! Monopol na pokera online? Z którego Ty sufitu te pierdoły spisywałeś? Weź to skreślaj, bo wstyd sobie robisz!”. Ale czy taka sytuacja nastąpi? Tego nie wie teraz nikt. Zamiast szykować się na zbliżający się bal, pomyślmy raczej o tym, że on się już zakończył i goście dawno się rozeszli po domach. My wciąż jednak stoimy w samych gaciach i zabieramy się za prasowanie smokingu i koszuli. A powinniśmy zacząć raczej sprzątać salę po imprezie…

Poprzedni artykułGlory Tournament Series – kolejna odsłona festiwalu startuje już dziś!
Następny artykułKarty w więzieniach szansą na wyjaśnienie tajemniczych zbrodni

12 KOMENTARZE

  1. Dziękuję bardzo,że tym razem byłeś sprawiedliwy JD i nie usunąłeś konta Mona .Tym razem nie miałam żadnych kontrowersyjnych uwag na temat Twojego artykułu.Żadnego słowa (zdania) z Twojego artukułu nie trollowałam w moich komentarzach,bo po prostu jest bardzo ładnie,dosadnie napisane i nie było się tym razem do czegokolwiek przyczepić. Z całego serca życzę Tobie,sobie i innym,aby kiedyś powstał taki tzw.okrągły stół poświęcony sytuacji pokera w Polsce,żeby po ludzku można było naprawić pewne sprawy i wtedy na pewną będziemy jakąś siłą,która może zrobić dla pokera naprawdę dużo .

    Ja do „boju”,wkraczam tylko wtedy, jak napiszesz coś kontrowersyjnego i chcę Cię przeprosić za to „wszystko”,co było wcześniej między nami(iskrzenie w niektórych sprawach) i napisałam to wszystko nie po to,aby Ci się znowu przypodobać(bo, być może usuniesz to moje najnowsze konto Mona(ale nie)Lisa,również … wkrótce), tylko że ja naprawdę bardzo lubię ten portal i jak z pewnością zauważyłeś, to wtrącam swoje trzy grosze tylko wtedy, jak jest „coś” kontrowersyjnego … to byłoby tyle … i teraz na dłużej odpocznę od pisania komentarzy,lub … też nie,bo przynajmniej przez te moje komentarze „coś” się dzieje na portalu … dobrej nocy

    • Okay,masz prawo tak sądzić,lecz … wymień,choć 1 punkt z”moich”przemyśleń”,które nie są zgodne z … prawdą

    • Na zdrowy rozum patrząc, to większość tych żałosnych wypocin mija się z prawdą. Ale trzeba trochę więcej niż być tylko multikontowym trollem, żeby o tym wiedzieć. Odejdź kobieto z tego portalu, bo i tak zaraz znowu dostaniesz bana, a tylko się ośmieszasz.

    • Które z tych „wypocin” mija się z prawdą,no powiedz które ? ahhh i mam to gdzieś,czy dostanę następnego bana,czy też nie x:D,naprawdę mi nie zależy,tylko … miałam nadzieję,że teraz napisałam w temacie .

      Nie potrzeba być przecież einsteinem,żeby domyślić się,że napisała to wasza „kreyzolka”Monika – … ten sam styl … pisania.

      Pisałam te komentarze tylko 20 minut,dla mnie to przyjemność,bo lubię pisać i nie ma dla mnie żadnego znaczenia,czy te komentarze zostaną usunięte,czy też nie … naprawdę x:D

    • Kończąc uprzednią myśl(z Twojego komentarza) to:poza tym „wszystkim”,nie wiem ile masz lat ?,wysuwając taką”tezę”,że napisał to wszystko troll x:D ? ,prawdopodobnie nie „wychodzisz” poza portal PokerTexaspl? … i stąd zapewne nie wiesz, jak wygląda prawdziwy trolling,zawodowy trolling – (znam takie osoby,które zawodowo trollują) … to byłoby tyle … na dziś … i mam nadzieję,że dałam Ci do zrozumienia,że nie jestem żadnym trollem … chyba? – zresztą nazywaj mnie jak chcesz , ale gdybyś mnie poznał na żywo,to z pewnością(może?)zmieniłbyś zdanie.

    • Ostatni komentarz na dziś . Wybaczcie,że to jeszcze napiszę,bo zapomniałam dopisać wcześniej .

      Gdybyś był osobą logicznie myślącą(Leonardo), to nie stawiałbyś mi zarzutów w stylu”multikontowym trollem”, bo wiesz z pewnością,że nie mogę już napisać komentarza na moje konto CrazyMonikPL i na moje późniejsze konto,czyli na CM.

      Multikonciarą jestem tylko na PS-ie.

      ahhh i w jednym może się z Tobą zgodzę(co do tego mijania się z prawdą),to … nie sprawdziłam dokładnie, kiedy był ten protest darmozjadów na Białorusi – może to było przedwczoraj lub dziś,bo mimochodem usłyszałam o tym tylko w telewizji i … nie sprawdziłam dokładnie .

      Teraz naprawdę,to już jest koniec na dziś z tymi moimi komentarzami i z grą w pokera również. Jutro muszę iść wcześniej – do pracy.

  2. Ja bym taką debatę mimo wszystko chciał u nas zobaczyć. Pokerowy Okrągły Stół na pewno się przyda, jak nie teraz, to później.

  3. Ilu jest w Polsce graczy online ? (nie piszę o graczach grających live – bo z pewnością wszyscy oni mają konta,dajmy na to na PokerStars) .

    5 tysięcy,10 tysięcy,czy może nawet 30 tysięcy – wliczając w to wszystko multikontowców . Niech będzie,że jest nas 15 tysięcy,20 tysięcy … ,ale to jest przecież żadna siła,patrząc też na to, jak nasze środowisko pokerowe jest podzielone w niektórych kwestiach i nie ma szans na taką akcję jaką zaproponowałeś,czyli „Czas wyjść na ulicę „. Nie ma na to szansy … żadnej(nie piszę tu o protestujących stu osobach, lecz o co najmniej tysiącu) .

    Nie ma też żadnych szans na połączenie się w protestach ze środowiskiem bukmacherskim,dla którego nie jest ważne to,czy z Polski wycofa się ten,czy inny operator(wspomniany Expekt czy Redbet),bo dla nich jest najważniejsze,że pomimo tej nowej ustawy krzywdzącej nasze środowisko,to oni będą mogli w dalszym ciągu obstawiać swoje mecze w STS,czy też w … lotto.

    Ta niska liczba ludzi grających w pokera online w Polsce,jest zdecydowanie za mała w porównaniu np. z Czechami(które są państwem stosunkowo bardzo małym do Polski),ale gdzie politycy liczą się z taką „siłą” jak pokerzyści .

    Ile osób nie dowiedziało się o czymś takim jak poker online przez ustawę „cmentarzową” – przez brak reklamy w mediach ?. Z pewnością bardzo dużo,patrząc tylko na to,że wtedy był tzw. bom na pokera w naszym kraju . Teraz byłoby nas z pewnością około 50 tysięcy ludzi i z tych pięćdziesięciu tysięcy,byłoby minimum 10% ludzi(pokerzystów) „zwartych i gotowych”,aby „walczyć” na ulicy o swoje prawa .

    To wszystko napisane wyżej jest tylko wyłącznie moimi przemyśleniami; jak by było,gdyby…..

    Wczoraj na Białorusi były protesty darmozjadów , na których Łukaszenko nałożył podatek, … protestujących było kilkadziesiąt tysięcy … darmozjady prawdopodobnie również będą bez szans

    • Kontynuując moje przemyślenia to;nie moją intencją jest też sugerowanie komukolwiek,że położenie w jakim znalazło się nasze środowisko(pokerowe),związane jest z tym,że rządzą „Ci” czy zupełnie inna partia,bo po prostu było i jest w dalszym ciągu źle .

      Jak z pewnością wszyscy wiemy ,czarny piątek,15 kwietnia 2011 roku (przy współudziale Departamentu Sprawiedliwości USA i FBI ) – wydarzył się nie za „panowania” tych,czy innych … tylko za tzw. liberałów(Barack Obama),którzy to, idąc logicznym tokiem myślenia,nie powinni ,nawet choć przez sekundę wpaść na taki pomysł … jak zabranie ludziom wolności w internecie w postaci zakazu gry w pokera online na terytorium USA(według wszystkich badań USA … to najbardziej demokratyczny kraj na świecie)… a tu jednak zabrali odrobinę wolności … niemożliwe .

      Oczywiście tzw.”czarny piątek” mógł mieć też swoje drugie dno, … jakie ? … to z pewnością wiedzą wszyscy,którzy interesowali się tym tematem .

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.