Przekleństwo setów

33

OUT, OUT, OUT? I TAK W KÓŁKO

W zasadzie nie pamiętam kiedy aż tak słabo szło mi w turniejach live. Co nie zagram to zaraz

odpadam już na początkowych levelach. Gdy odpadam jeszcze w jakiś ?normalnych?

okolicznościach to aż tak nie boli (choćby ostatni Terminator na coin flipie AK v QQ). Ale

jak zaczynam odpadać z setem na ręku to już boli? A boli jeszcze bardziej jak jest to duży

turniej. Tak było na USOP, tak było również na finale Strefy Live, gdy na mojego seta dwójek

z flopa Rado kupił seta waletów na river. Ale jeszcze bardziej boli przegrana w satelicie do tego

finału. A było to tak ? na UTG dostaję AA, robię raise do 550 (blindy 100/200) i dostaję dwa

calle. Flop marzenie ? A92, tyle że dwa piki. Gram c-beta za 1250, pierwszy gracz folduje JJ,

a drugi gracz, Iasiek, stawia mnie na all inie. Oczywiście insta call. Iasiek pokazuje QJ w piku.

No i właśnie ? żeby trafił tego pika do koloru? Ale nie! Musiał trafić 8 na turnie i T na river!

Strit! I tak w kółko? Jak mawiał mój dziadek ? jak nie urok to sraczka! Nie chce mi się nawet

opisywać kolejnych przegrywanych turniejów, bo już zaczyna mnie to nawet lekko bawić.

Online wcale nie jest lepiej, chociaż tutaj zanotowałem chociaż kilka lepszych wyników. Między

innymi znalazłem sobie bardzo fajny turek na Unibecie, taki jakby stworzony pod moja grę.

Turniej z wpisowym 25 euro 6-handed. Jak patrzę co tam goście wyprawiają to mi ich żal,

serio? Kompletnie nie wiedzą na czym polega gra na krótkim stole, agresji w nich nie ma w

ogóle, po limpie składają się na raise od rywala itd. Generalnie turniej dla mnie bardzo fajny,

raz go wygrałem, raz byłem drugi, poza tym trzy razy miałem jeszcze stół finałowy.

Inaczej ma się sprawa na moim ?ukochanym? Poker Starsie. Tu leją mnie regularnie jak burą

sukę bez litości. Nie będę opisywał kolejnych bad beatów, bo zaraz znowu jakiś mądrala powie,

że się żalę, płaczę czy coś tam. Ale dobrze nie jest. Jedynym przebłyskiem był ostatni Sunday

Milion, który postanowiłem grać w miarę regularnie pomimo tego, że to też jeden wielki donk

festiwal. W ostatnią niedzielę jednak grało mi się dobrze za sprawą kilku monster układów,

które trafiłem. Najpierw z JT złamałem gościowi AK na boardzie AJxJx i oddał stack. Zaraz

potem dostaję TT i eliminuję dwóch graczy. Akcja była ciekawa, bo jeden miał KQ, drugi AK,

a na flopie wyszło AJT. Jednak już na turnie spadł drugi as i było pozamiatane. Potem z AA

trafiam flopa A22 i kolejny gracz odpada z AK na ręku, a drugi oddaje pół stacka z jakąś parą.

Kolejny set asów i na dokładkę set króli są już słabiej opłacone, ale i tak na koniec trzeciego

levelu miałem ponad 60k. I na tym historię tego turnieju można zakończyć, bo wszystko co

dobre się wtedy skończyło. Godziny bez żadnej normalnej ręki, raz tylko zgarnąłem blindy z

kolejna parą asów i dostałem karetę siódemek z flopa na wojnie blindów. I tyle. Odpadłem z

AT w treflu na flopie z dwoma treflami przeciwko AK. W kasie, ale daleko. Miejsce 848 to

raczej nie było to o czym myślałem na początku turnieju?

FENOMEN OBYWATELA

Na szczęście są tacy w naszym kraju, którym żre. To, co ostatnio wyprawia Obywatel to dla

mnie jest po prostu czysta abstrakcja!! Od dawna wiem, że to świetny gracz, wiem, że ma na

swoim koncie już sporo sukcesów online, ale to, że teraz wręcz miażdży swych rywali na PS

i prowadzi w rankingu światowym TLB to jest jakaś masakra!! Grzesiu regularnie wygrywa

kolejne turnieje, gromadzi punkty i powiększa swój majątek o kolejne tysiące dolarów i nie

jest to przecież przypadek. Jego gra robi olbrzymie wrażenie. Wczoraj rozmawiając z nim

na GG obserwowałem jego poczynania w jednym z turniejów. Powiem krótko ? kozak! A na

dodatek jeszcze karta mu szła całkiem przyjemnie, więc gra była ciekawa. Oby Grzesiowi

szło tak dalej, a inni wzięli z niego przykład i też zaczęli masakrować swych rywali. W każdym

razie ja się zapisuję na lekcje do Obywatela (o ile mnie weźmie?)!! I to oby jak najszybciej!

A póki co trzymam za niego kciuki podczas Unibet Open w Londynie!!

DUŻO CIEKAWEGO W SPORCIE

Sporo ciekawych rzeczy dzieje się w europejskiej i polskiej piłce. Okres okienka transferowego

największe kluby na świecie zazwyczaj spędzają na próbach ?zbrojenia się? przed nowym

sezonem, ale oczywiście teraz wszystkie transfery są w cieniu ofensywy Realu Madryt i ich

mega zakupów. Ja oczywiście mam nadzieję, że mój Manchester United również spożytkuje

okres wakacyjny na dobre transfery. Cieszy mnie przyjście Owena, ale chciałbym jeszcze jakiś

spektakularny zakup ? choćby Sergio Aguero czy Zlatan Ibrahimovic, którzy są przymierzani

do MU. A może któryś z Holendrów już niepotrzebnych w Realu?? Sneijder? Huntelaar??

Robben?? Na pewno każdy z nich byłby sporym wzmocnieniem składu.

Legia ściągnęła do siebie Marcina Mięciela. Wydawać by się mogło, że powrót ?emeryta? do

składu Legii to nie jest jakiś wielki transfer, ale moim zdaniem ten zawodnik będzie dużym

wzmocnieniem w nowym sezonie. Dodając do tego powrót wiecznie kontuzjowanego Szałacha,

wyleczonego Grzelaka i oczywiście Chinyamę to może w końcu będzie komu strzelać gole.

Nasi siatkarze z kolei mają przed sobą gorący okres. Odmłodzony skład walczy nieźle w Lidze

Światowej, ale zaraz przed nami Mistrzostwa Europy i kwalifikacje do Mistrzostw Świata. No i

tutaj zaczyna się mały dramat. Okazuje się, że w obu imprezach nie zagra Wlazły, a możliwe, że

i Winiarski nie wzmocni drużyny. Byłoby to straszne osłabienie naszej ekipy w dwóch bardzo

ważnych imprezach. Bez najlepszego atakującego nasze szanse na sukces niestety maleją do

minimalnych rozmiarów.

Przed nami kolejny wyścig w Formule 1. Już się jakoś tak w tym sezonie nie ma czym za bardzo

ekscytować, bo Robert nadal jest świetny, ale jego bolid to taki stary Polonez w porównaniu z

Porsche. Teraz team BMW wystąpi na ?swoim? torze Nurburgring w Niemczech, ale treningi

nie zapowiadają poprawy wyników. Osobiście mam nadzieję, że Robert Kubica w przyszłym

sezonie nie będzie już jeździł w BMW i zmieni ekipę na jedną z tych, które potrafią przygotować

bolid do sezonu.

WYPAD DO SOPOTU

A już za tydzień ekipa miejscowych głupków ze stolicy jedzie na podbój Trójmiasta. Drużyna,

w składzie której znajdą się między innymi Pawcio, Rado, Mario, Matej, Wojtas, Prawiczek i ja

(a pewnie jeszcze kilku innych) ma zamiar pograć w turnieju organizowanym przez Paradise

Poker. Oczywiście wypad nad morze to okazja do baletów w męskim gronie, kolejnych gier

w tajskiego pokera i niezliczonej ilości side betów. Mamy z Pawciem nadzieję, że uda nam się

zorganizować jakąś kamerę na ten wyjazd i po powrocie przedstawimy kilka ciekawych

filmików z naszych poczynań nad Bałtykiem!

JEFF DUNHAM CZYLI JAK MÓWIĆ BRZUCHEM!!

Kojarzycie Ahmeda, martwego terrorystę?? Na pewno tak! Dla tych, którzy nie znają jednak

jeszcze innych postaci wykreowanych przez Jeffa Dunhama proponuję drugiego z jego

bohaterów ? wiecznie marudzącego, zgryźliwego Waltera!

Poprzedni artykułZmiany w oprogramowaniu ParadisePoker
Następny artykułJeff Lisandro oficjalnie Graczem Roku WSOP

33 KOMENTARZE

  1. “Myślałeś, że co, Rado jest 5-letnim dzieckiem i zestackuje się z Tobą bo J na river dało mu parę? Dżeku, dorośnij?”+1 🙂

  2. Obywatel na expekcie w czasie ecoopa był 3 razy na ft, łącznie 45k$ przyjął… przyjemne wypłaty

  3. O obywatelu jest głośno bo jedzie fishów na PS, ale przecież już wcześniej jechał przeciwników na ipoker. Często oglądałem jego grę w tamtejszych MTT to niezłą miazgę robił 🙂

  4. Bylem w zeszly piatek w Ceasarsie na wystepie Dunhama i po prostu masakra:) 8k ludzi przez plotorej godziny po prostu zlewalo ze smiechu, gosc wie jak przemowic do publicznosci:) Kto tylko bedzie mial okazje gdzies go zobaczyc – polecam!

  5. Nie przejmuj się – będzie lepiej, każdy czasem tak ma.Co do GP Strefy Live: to Ty zwaliłeś to rozdanie, więc do nikogo nie możesz mieć pretensji. OK, niech ostatecznie będzie – nie betowałeś flopa i zdecydowałeś się na wciąganie. To jeszcze przejdzie, ale po kiego grzyba bawiłeś się w 4-bety na river i nie zrzuciłeś się po 1 re-raisie? Myślałeś, że co, Rado jest 5-letnim dzieckiem i zestackuje się z Tobą bo J na river dało mu parę? Dżeku, dorośnij…pzdr

  6. No Obywatel to jakies czity chyba znalazl na PS :DA ja mam pytanie do JD. Jak jest z polskim prawem jesli chodzi o pokera? Bo rozumiem ze nie pracujesz, zarabiasz grą w pokera. Slyszalem ze hazard online jest nielegalny i sie zastanawiam czy Urząd Skarbowy sie nie zainteresuje moimi(chociaz nikle szanse bo wygrywam malo :D) wygranymi?

  7. Ziomek zycze Tobie jak i sobie sporo wytrwalosci w naszych pokerowych poczynaniach, wariance musi wreszcie oddac co nasze 😀 a wtedy bedziemy mlodymi milionerami. Znaczy ja bede mlody a Ty bedziesz tylko milionerem 😛 haha

    No i pokłony połączone z allahami dla Obywatela !

  8. a ja nienawidzę świąt, bo jestem samotna, jestem strasznie samotna, a moja samotność jest nie do zniesienia właśnie w święta, wtedy po prostu umieram z samotności… chciałabym przespać ten straszny czas bólu… i obudzić się po, gdy tylko cierpię, na to mam siły…

  9. “daniz”-chyba naprawdę testujesz jakieś zioła 😉 I owszem JD jak go znam jest jedyny i niepowtarzalny ! Ludzie na ogół “grają“, a on jest sobą, co wcale nie oznacza, że jest szorstki dla żony i dzieci ;D

  10. No ja też tego nie rozumiem… Jak ja zamawiam JD i mi cwaniaki przynoszą jakiegoś innego śmierdziela to ja od razu wiem, że mnie próbują przewalić i każę im przynosić to co zamówiłem. Smak JD jest niepowtarzalny, oryginalny i nie da się go pomylić z niczym innym…

  11. Indy tobie słoń na język nadepnął czy jak? Jak możesz nie odróźnić smaku whisky po zalaniu Cola? JD po zalaniu Cola ma specyficzny słodki smak, już raz kazałem kelnerce w klubie przynieść jeszcze raz, bo to co dała to nie JD. Co do lodu to się zgodze, max 1 kostka, żeby zachować smak …__

    TT

  12. Ja tam lubię święta, gdyż moja rodzina podchodzi do nich z dystansem – w małym gronie, bez wielkich porządków i przygotowań… i nie mam tych słynnych ciotek: “przemuś, aleś ty kurwa wyrósł przez te lata…” 😉

  13. Sam bym lepiej nie opisał mojego odczucia do świąt (nie tylko tych). Jeszcze mnie dobija, że w tym okresie wszysce są dla siebie tacy k**** milutcy, jakby nie można było być normalnym przez cały rok! A i typowych prezentów nie sposób dostać w nietypowych rozmiarach 🙁

  14. Daniz, co ty dostałeś pod choinkę? Nowy towar od dealera? Ktoś tego wcześniej próbował przed tobą czy to taki eksperyment na tobie?

  15. No a ja powiem że JD fakt, smaczy, ale i tak JBB rules ;). Tak poza tym to ja whisky pije czysciutkie, nawet lodu nie dodam, a jak mam jednak od czasu do czasu ochote na drinka whisky z cola to biore Dark Whisky za 30zl. bo po wymieszaniu z cola to i tak nie czujesz czy pijesz Johny Moonwalker 😀 czy Obana lub Taliskera… a co do drinków to ulubiony: gin + fanta cytrynowa

  16. Próbowałem już dużej ilości amerykańskich wyrobów alkoholowych rodem z Tennessee i Kentucky, w tym również Jim Beama w każdej postaci. Fakt, smaczny 🙂 Ale i tak JD rules! 🙂

  17. Jack Daniels wiem że to kompletny offtop… ale skoro lubujesz sie w whisky, tak jak ja, to napisz czy próbowałeś Jim Beam Black ;)? Dla mnie kiedyś liczył się tylko JD, aż skosztowałęm JBB wlasnie 😉

  18. No właśnie po to mam bloga, żebym mógł sobie pomarudzić, nie? W domu muszę udawać wiecznie zadowolonego ze Świąt tatusia i mężusia 🙂 Ale co sobie myślę i co przeżywam to moje… I jeszcze jedno – Marcin, ja kocham wręcz robić prezenty rodzinie czy znajomym, ale w każdym innym momencie roku…

  19. tylko tu odreagowujesz czy też narzekasz robiąc te czynności?, jak sie córa jara choinką to niech się jara, 3000zeta za siedzenie w hiltonie jest o.k, double cena za karpia juz Cie wkurza? strate przyjemności rozumiem 🙂 jakos trzeba przebrnąc, niech mają te święta raz w roku

  20. WESOŁYCH I SPOKOJNYCH JD 🙂

    Pewnie Cię to nie pocieszy… ale jest tu chyba sporo osób, które rozumie Cię lepiej niż mogło by się wydawać 🙂

  21. Hm, jak dla mnie przesadziłeś z tą kontestacją. Życzę więcej cierpliwości – przecież wynajdywanie prezentów dla najbliższych ma swój urok, o jasnych stronach solidarnej walki rodziny z choinką nie wspominając. Całą tę frustrację zrzucam na karb Danielsowej licentia poetica :DWszystkim zaś życzę spokojnych, rodzinnych i ciepłych Świat Bożego Narodzenia – one naprawdę takie mogą być Jacku! 😉 Pomyślności!

  22. Najgorsze, że to wszystko prawda! Już po napisaniu bloga zaliczyłem kolejnego bad beata! Mojej kochanej małżonce o godzinie 2 w nocy przypomniało się, że trzeba by chyba zapakować prezenty. Oczywiście w domu było wszystko oprócz taśmy klejącej – jak ktoś kiedyś próbował zapakować coś w papier bez tego rekwizytu to wie o czym mowa… Podróż po okolicznych stacjach benzynowych w celu kupienia lub wyłudzenia taśmy od obsługi spadła rzecz jasna na mnie i – co oczywiste – nie dała rezultatu. Stara właśnie pakuje prezenty. Kupiłem jej Kropelkę 🙂 Jak ma sklerozę to niech sobie radzi 🙂

  23. Heh, zgadzam się z Tobą. Dlatego ja prezenty zamówiłem drogą internetową, a choinkę wystroiłem sam, żeby takiego bad beata nie złapać =]Wesołych JD

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.