Przegrać by wygrać

7

Czego się boimy? Na pewno odczuwamy strach w oczywistych sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia. Doświadczamy lęku przed nieznanym albo czymś irracjonalnym, boimy się rzeczy, które okazały się dla nas nieprzyjemne w przeszłości. Wspólnym mianownikiem dla niemal wszystkich ludzi na świecie będzie też strach przed porażką.

Nie potrafimy przyznać się do błędu, każde drugie miejsce jawi nam się jedynie, jako nagroda pocieszenia. Porażki w pokerze jak również w każdej innej dziedzinie życia są bardzo powszechne i nieuniknione. Czy są one jednak jedynie niekorzystnym aspektem naszego życia?

Poker online przynosi nam w każdej chwili nowych zwycięzców i nowych pokonanych. Turnieje na platformach pokerowych startują, co kilka minut, niemal o każdej porze gracze zmagają się przy setkach stolików cashowych. Każdy kolejny Sunday Million, każdy turniej za 3$ z rebuyami na PokerStars, każdy sześcioosobowy turniej S?n?G super turbo czy nawet każdy kolejny pot w cash game to oddzielna historia. Nawet, jeśli zwycięstwem określimy zajęcie miejsca w turniejowej kasie to możemy dojść do prostej konkluzji, iż około 70-80% kariery gracza startującego jedynie w turniejach MTT stanowić będą przegrane. Przy stoliku cahowym siedzi zazwyczaj sześć lub dziewięć osób, ale tylko jedna z nich w każdym rozdaniu może wygrać pulę (z oczywistych powodów pomijam tutaj aspekt podziału puli), ponadto dobry gracz będzie pasował około 70-80% swoich układów startowych. Mimo tego, że porażki w pokerze są znacznie częstsze niż zwycięstwa, niemal każdy gracz dużo lepiej radzi sobie z wygraną niż przegraną. Jest to dość naturalne a jednocześnie bardzo niekorzystne.

Świadomość tego, że porażki w pokerze są bardzo powszechne i nieuniknione może mieć zarówno przykre jak i zbawienne dla naszej kariery skutki. To, w jaki sposób odbieramy nasze przegrane i jakie wyciągamy z nich wnioski decyduje o tym czy są one klęską czy też może kolejnym etapem na drodze do sukcesu.

W czym więc nasze porażki mogą nam pomóc? Co powinniśmy zrobić by nasze przegrane pomagały nam osiągać sukcesy?

Jedynym z bardzo korzystnych czynników naszych pokerowych niepowodzeń może być pobudzenie do szukania alternatywnych rozwiązań. Jeżeli nasze wyniki są poniżej oczekiwań i łączą się nierozerwalnie z poczuciem znużenia grą być może warto spróbować innej odmiany albo innego formatu gry? Wielu graczy dokonuje wyboru swojej pokerowej ścieżki w sposób dość przypadkowy istnieje, więc możliwość, że odmiana, do której mają oni ogromne predyspozycje może nie być odmianą preferowaną przez nich w tej chwili. Chciałbym zaznaczyć, że nie mam tutaj na myśli ślepego rzucania się na kolejne formaty gry po każdej kolejnej porażce. Jeśli nasze wyniki i odczucia są poparte odpowiednio duża próbką a decyzja o zmianie będzie przemyślana to może ona stanowić ważny krok na drodze do pokerowych sukcesów.

Kolejnym, bardzo pozytywnym aspektem porażek jest to, że niosą one ze sobą doświadczenie. Z artykułów o strategii możemy wyczytać, że mając przed sobą stack złożony, z co najmniej 100 big blindów w większości przypadków nie powinniśmy decydować się na inwestowanie wszystkich żetonów w top pair top kicker. Jest to na pewno informacja właściwa, ale są przeciwnicy, którzy mogą uczynić naszą nieoptymalną z punktu widzenia teorii decyzję, decyzją bardzo dochodową. Jeżeli stawki, na których gramy są pełne graczy tight-passive to nasze doświadczenie powie nam zapewne, że granie większej ilości rąk startowych niż zalecają artykuły szkoleniowe również będzie poprawną decyzją.

Przegrana uczy pokory. Jeżeli uda nam się przejść jakiś limit w kilka tysięcy rozdań z olbrzymimi winrate wynoszącym ponad 30BB na 100 rąk możemy nabrać mylnego przeświadczenia, o jakości naszych umiejętności. Paradoksalnie, nadzwyczajnie dobre wyniki mogą w konsekwencji prowadzić do nadzwyczajnie wielkich porażek. Zależność ta działa również w drugą stronę. Jeżeli uda nam się wytrzymać downswing trwający kilkadziesiąt tysięcy rozdań staniemy się silniejsi psychicznie niż kiedykolwiek. Jeżeli nauczymy się traktować porażki jak normalny element naszej pokerowej kariery z pewnością unikniemy sytuacji, w której frustracja dodatkowo zmniejsza nasz winrate.

Błędy wskazują na słabe punkty. Okresy, w których wygrane są mniejsze mogą stanowić doskonały bodziec do dogłębnej analizy naszej gry. Przegląd problematycznych rąk, porównanie naszych statystyk ze statystykami wygrywających graczy na naszym limicie, dyskusja z innymi bardziej doświadczonymi pokerzystami to wszystko może w znacznym stopniu wpłynąć na czynione przez nas postępy. To, w jaki sposób rozgrywamy nasze ręce wiele mówi, o jakości naszych umiejętności. Ważne jest to by analizować nie tylko te ręce, które wygrały dla nas duże pule, ale również te, które zakończyły się dla nas porażką. Uświadomienie sobie tego, jakie popełniamy błędy uchroni nas przed ich powtarzaniem w przyszłości.

Sukces jest wynikiem dobrej oceny sytuacji. Dobra ocena sytuacji jest wynikiem doświadczenia. Doświadczenie jest często wynikiem złej oceny sytuacji. Powyższą zależność możemy obrócić na naszą korzyść. Jeżeli uda nam się panować nad naszymi emocjami i powstrzymać ego w obliczu porażki z pewnością będziemy w stanie z każdej z nich wynieść cenną lekcję. Poker to gra, w której pokonany może zostać zwycięzcą bardzo szybko, dbajmy, więc o to by nasze porażki pomagały nam w osiąganiu sukcesów.

Pozdrawiam,

Mateusz ?Lynx33? Kleczyński

Poprzedni artykułStrefa Live II – Wyniki turnieju 6 października
Następny artykułDurrrr challenge na półmetku

7 KOMENTARZE

  1. IMO w pokerze nie chodzi o wygrywanie pojedynczych rozdań tudzież zajmowanie pierwszych miejsc w turniejach ale o wygrywanie kasy. Mając to na uwadze, sporo ponad 80% mojej pokerowej kariery stanowią sukcesy ponieważ właśnie taki odsetek moich pokerowych sesji stanowią sesje zakończone wynikiem nieujemnym. 🙂 Oczywiście część z tych “wygranych” sesji nie jest do końca satysfakcjonująca ponieważ pomimo tego, że wynik jest dodatni, to znacznie odbiega on (w dół) od wartości średniej/oczekiwanej – to tak jak zakończyć MTT na którymś z najniżej płatnych miejsc. Aha, przez słówko “sesja” rozumiem 2-3 godziny gry na 3-4 stolikach cash.A co się tyczy split potów, to jako gracz keszowy którego “najlepszą“ grą jest Pot Limit Omaha Hi/Lo, powiem tylko tyle, że nawet na split potach można zarabiać, czyli wygrywać, czyli odnosić sukcesy. 🙂

  2. Lynx33, poruszasz bardzo ciekawe tematy, które czytam z wielką przyjemnością. Jestem ciekaw skąd u Ciebie taki dobór tematyki, jakby to określić “psychologicznej”?

  3. ?Doświadczenie jest często wynikiem złej oceny sytuacji.?Nie rozumiem dlaczego to zdanie budzi aż tyle kontrowersji. Zdaję sobie sprawę, że doświadczenie nie jest nierozerwalnie sprzężone z popełnianiem błędów dlatego też dodałem tam nieśmiało, mało efektowne słówko “często”. Nie stworzyłem aksjomatu, wskazałem po prostu na jeden ze sposobów nabywania doświadczenia. Wszystkie uzupełnienia – jakkolwiek właściwe – nie wydają mi się potrzebne:)Tak czy inaczej dziękuję za czujność.

  4. zle ocenilismy pewna sytuacje, ale przeanalizowalismy i wyciagnelismy z tego wnioski = nabralismy doswiadczenia

  5. “Doświadczenie jest często wynikiem złej oceny sytuacji.”Nie sadze. Doswiadczenie to umiejetnosc wyciagniecia wnioskow z przeszlosci, to, ze ktos cos zle ocenil nie ma jeszcze zadnego zwiazku z doswiadczeniem i zapewne nigdy nie bedzie mialo.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.