Prawdziwa historia początków Viktora „Isildura” Bloma

11

Viktor „Isildur” Blom to z pewnością jedna z najciekawszych, a zarazem najbardziej tajemniczych osobowości jakie pojawiły się w pokerze w ostatnich latach.

Legenda „Isildura” stworzona została w drugiej połowie 2009 roku. To wtedy nikomu nieznany, anonimowy gracz ze Szwecji wkroczył na stoły wysokich stawek online i zaszokował pokerowy świat swoją niezwykle agresywną i widowiskową grą. Takiemu stylowi towarzyszyły olbrzymie swingi, a Isildur to wygrywał to przegrywał miliony dolarów. Gdy po mega upswingu Isildur w końcu trafił na słynną i kontrowersyjną sesję z Brianem Hastingsem i przegrał 4 miliony dolarów mogło się wydawać, że to już jego koniec. Potem było jednak podpisanie umowy z Team PokerStars i ujawnienie prawdziwej tożsamości tajemniczego gracza.

Te historie fani pokera znają lepiej lub gorzej, natomiast zdecydowanie mniej wiemy o tym jak naprawdę wyglądały pokerowe początki Bloma przed jego pojawieniem się w grach high stakes na Full Tilt Poker. Kilka tygodni temu strona highstakesdb.com rozpoczęła publikowanie 9-odcinkowej serii „The Making of Viktor „Isildur1″ Blom”. Seria jest tłumaczeniem szwedzkiej wersji historii, która pojawiła się na stronie svenskaspelare.com. Po opublikowaniu pięciu odcinków publikacja kolejnych została wstrzymana, a odcinki 4 i 5 zostały usunięte. Okazało się, że zawarte w nich informacje nie są do końca prawdziwe i sprawdzone i mogą naruszać dobra i reputację Viktora Bloma i innych osób wymienionych w tych odcinkach. Chociaż więc nie poznaliśmy całej serii to nadal dostępne są trzy pierwsze odcinki, które są bardzo wartościowe, napisane są bowiem przez samego Bloma. Viktor niezbyt chętnie udziela się medialnie i to chyba jedyny tak dokładny i szczery opis tego jak wyglądały początki przygody z pokerem tego niesamowitego gracza. Zanim przejdziemy do historii Bloma powinniśmy zamieścić ostrzeżenie „Nie próbujcie tego sami” – Viktor Blom od samego początku był bowiem graczem specyficznym, z lekceważącym stosunkiem do bankroll management i łatwością wpadania w tilt.

Początek przygody z pokerem

Viktor Blom urodził się w 1990 roku, a pokera poznał już w wieku 15 lat. Do Texas Holdem namówił go jego brat. Jak wspomina Viktor było to mniej więcej w 2005 roku, gdy w szwedzkiej telewizji emitowany był popularny show pokerowy „Pokermiljonen”. Początkowo Blom grał tylko zabawowe heads-upy z bratem, ale po pewnym czasie do pokera namówił kilku kolegów ze szkoły i wtedy zaczęły się „poważniejsze” gry.

Gra od razu przypadła do gustu Blomowi i kolegom i przy pokerze potrafili przesiedzieć całą noc grając na bardzo niskie stawki z ante 1 SEK (około 15 centów). Do gry nie używali żetonów i korzystali ze zwykłych monet, były to więc prawdziwe cash games. „Miałem wtedy dużo więcej szacunku do pieniędzy i jeśli udawało mi się wygrać $12 byłem bardzo zadowolony” wspomina Viktor Blom.

Z czasem do gry dołączało coraz więcej znajomych Bloma, a gry nie toczyły się już tylko wieczorami, ale pokerowe pojedynki rozgrywano nawet w czasie przerw w szkole. Mając więcej chętnych do gry zaczęli grać turnieje z wpisowym od $3 do $7 i to wtedy Blom odniósł swój pierwszy sukces. „Szczególnie pamiętam jeden z turniejów z wpisowym $7, w którym zagrało 25 zawodników i udało mi się go wygrać” pisze Blom.

W końcu Viktor wspólnie z bratem postanowili wpłacić $100 i spróbować swoich sił w pokerze online. Pierwszym turniejem jaki zagrali był turniej z wpisowym $11 na około 700 osób. Zajęli w nim 5 miejsce i wygrali około $300 co było dla nich naprawdę znaczącą kwotą. Grę kontynuowali w turniejach z niskim wpisowym i turniejach sit and go z wpisowym $6-$11. Odnosili niezłe wyniki, ale nigdy nie wygrali nic wielkiego. W końcu brat Viktora postanowił grać już tylko na własny rachunek, a Viktor zaczął grać wspólnie razem z jednym z przyjaciół. Ponownie wygrane dzielili na połowę, ale znowu po jakimś czasie to Viktor zdecydował, że teraz chce już spróbować sił grając tylko na własne konto.

To wtedy Viktor założył swoje pierwsze własne konto z nickiem „Blom90” i od samego początku zaczął notować bardzo dobre wyniki. Jego bankroll rósł z każdą sesję i w szczytowym momencie grał 10-osobowe SnG z wpisowym wynoszącym nawet $530. „Amerykanie mogli wtedy grać online i gry pełne były fishów. Szybko zrozumiałem, że im bliżej końca gry tym agresywniej muszę grać. Wykorzystywałem błędy przeciwników, którzy grali fatalnie. Grałem też cash games, ale wtedy wydawało mi się, że znacznie lepiej pasują mi SnG i turnieje MTT” wspomina Blom.

Wydaje się, że właśnie w tamtych czasach u Bloma i jego kolegów zaczęła się rozwijać żyłka hazardzisty. Nie wystarczała im już gra w pokera i zakłady na coraz większe pieniądze zaczęli zawierać między sobą grając w tenisa czy piłkę nożną. Blom pamięta tenisowy mecz, którego stawką było 3,500 SEK (około $500). Potem doszło do tego, że organizowali szalone, pokerowe rozgrywki, często nie mające nic wspólne z grą umiejętności i jak stwierdza Blom w pewnym momencie wszystko wymknęło się spod kontroli, a świadczyć o tym może to, że jeden z jego kolegów zadłużył się na astronomiczną kwotę 50,000 SEK.

Sam Blom radził sobie jednak z pokerem bardzo dobrze. Grał bardzo dużo, jeszcze więcej wygrywał i w pewnym momencie jego bankroll wynosił już $275,000! W tym samym czasie zaczął on też zaniedbywać szkołę, wierzył bowiem, że to poker jest jego przyszłością i szkołą przejmować się nie musi. Aż pewnego dnia skończyło się wszystko i Blom zorientował się, że jego pokerowe konto pokazuje $0!

To jednak jeszcze nie był koniec fatalnych wiadomości. Blom wspomina, że w tamtych czasach cały czas myślał tylko o pokerze, o pokerze śnił, a szczególnie nasilało się to po przegranych sesjach, gdy marzył o tym, żeby jak najszybciej się odegrać. Gdy po serii przegranych sesji jego konto wynosiło zero, pożyczył od kolegi $2,000 zapewniając go, że teraz wszystko już pójdzie dobrze. Kolega mu uwierzył i życzył powodzenia.

Blom rozpoczął więc wszystko od nowa, szybko wygrał kolejny $1,000 i z bankrollem $3,000 grał SnG na PartyPoker z wpisowym $109, $210 i $310!!! Blom cały czas wygrywał i radził sobie nieźle, aż w końcu na stołach $310 zauważył gracza, o którym mówi, że był niezły, ale uważał, że jest w stanie go pokonać. Zaczął z nim grać na kilku różnych stołach i „wtedy to się stało”.

„Wygrywał każdego all-ina, każdego coin-flipa. Jestem przekonany, że wygrał wtedy każdego flipa. Byłem tak zajęty grą, że w ogólnie nie kontrolowałem stanu swojego konta. Po zakończeniu gry sprawdziłem stan konta, było na nim tylko $1,000. Pomyślałem co jest grane!” wspomina Viktor Blom.

Znowu bankrut

„Nie mogę znowu przegrać, muszę teraz już wygrać” pomyślał Blom i mając $1,000 na koncie zszedł na „niższe” stawki grając SnG po $109. Zła passa jednak nadal trwała i stan konta Bloma ponownie spadł do zera. Viktor wspomina, że był tym całkowicie zniszczony, nie wiedział co ma robić, walił rękoma w ściany i był na największym tilcie w swoim życiu.

Gdy w końcu się uspokoił zdał sobie sprawę, że ma dużo punktów lojalnościowych, które wymienił na $300 i ponownie rozpoczął odbudowę bankrolla. Tym razem robił to na stawkach $22, $33 i $55 w SnG Speed, w których do tej pory szło mu bardzo dobrze. Zła passa, tilt, zły bankroll management – to wszystko przyczyniło się do tego, że Viktorowi nie udało się odbudować i ponownie wyczyścił konto do zera i ponownie będąc na tilcie jedynym co potrafił robić było wyżycie się na ścianach i otaczających go przedmiotach.

Viktor "Isildur" BlomPo tej przegranej spać położył się dopiero o 7 nad ranem, a już o 9 rano miał mieć w szkole spotkanie dotyczące jego nieobecności i złych wyników w nauce. „Nigdy nie czułem się tak źle jak wtedy” pisze Blom. W szkole spotkał kolegę, który pożyczył mu $2,000 i przyznał mu się do przegranej. Viktor pisze, że czuł się wtedy jak uzależniony hazardzista i było mu z tym bardzo źle. Miał odłożone pieniądze na opłacenie wynajmu mieszkania i na życie, ale konieczność spłaty długu u kolegi spowodowała, że Blom nie miał innego wyjścia, musiał zadzwonić do domu i przyznać się do wszystkiego swoim rodzicom.

Od razu wiedział, że nie będzie to miła rozmowa. Bardziej wyrozumiała okazała się mama Viktora i to z nią prowadził rozmowę, ale w słuchawce cały czas słyszał wykrzykującego i awanturującego się ojca. „Miałem tego dość. To ja przegrałem masę pieniędzy i wiem co zrobiłem. To co zrobiłem jest chore, przegrałem nieprawdopodobne pieniądze, przegrałem pieniądze kumpla, wiem o tym wszystkim. Wydawało mi się jednak, że mój żal i złe samopoczucie wystarczy, nie chciałem słuchać jeszcze jego krzyków” tak tamte czasy wspomina Viktor Blom. Jedynym czego wtedy Blom chciał było oddanie pieniędzy koledze i zapomnienie o całej tej sytuacji. Rodzice wspomagali go kwotą $840 miesięcznie i liczył, że nie odetną go od tych pieniędzy, Blom nie chciał też wracać do rodzinnego domu.

Oczywiście, gdy jego rodzice o wszystkim się dowiedzieli to pierwszym czego chcieli było to, żeby Blom natychmiast wracał do domu. Viktor wzbraniał się przed tym rękoma i nogami, obiecał, że znajdzie sobie pracę, przyłoży się do nauki i skończy z pokerem.

W końcu Blom zdał sobie sprawę, że ma trzy opcje dotyczące jego najbliższej przyszłości:

1. Wrócić do domu, a to oznaczało koniec z pokerem i skupienie się tylko na szkole.

2. Znaleźć pracę i skończyć z pokerem.

3. Poker

W końcu Viktor porozmawiał szczerze z matką, która pomimo sprzeciwu ojca zgodziła się, aby Viktor nie wracał do domu. „Każdą rozmowę ze mną kończyła słowami – Koniec z pokerem” pisze Blom. Viktor spokojnie przemyślał wszystkie opcje jakie ma i w końcu podjął decyzję – Poker! Postanowił dać sobie ostatnią szansę, wiedział, że w pewnym momencie stracił kontrolę nad swoim życiem, ale wierzył, że to się więcej już nie powtórzy i teraz już musi się udać.

Powrót i blisko kolejnego bankructwa

Viktor spokojnie przemyślał swoją sytuację i uznał, że to co najważniejsze to zachować spokój i stopniowo wygrywać. „Nie mogę teraz już przegrać tych pieniędzy. Jeśli tak się stanie to będzie koniec z pokerem na zawsze” myślał sobie. Viktor nie do końca wyjaśnia skąd wziął pieniądze na kolejny start, ale pisze, że złożył depozyt $10,000 w sieci iPoker.

Stwierdził, że powinien postawić na gry cashowe heads-up. Rozpoczął od stawek NL200 i tym razem do pieniędzy podchodził z bardzo dużym szacunkiem wiedząc, że nie może sobie pozwolić na kolejne bankructwo.

Przez pierwsze dwa dni Blom grał pod wielką presją, ale grał bardzo dużo, w każdej wolnej minucie, na tak dużej ilości stołów jak się tylko dało. Po dwóch dniach grindowania w końcu złapał trochę luzu i mógł wypłacić część wygranych, aby spłacić część długów. Po kolejnych kilku dniach bankroll wzrósł na tyle, że mógł wejść na stawki NL400, potem NL600. „Wszystko szło tak dobrze, że nie mogłem w to uwierzyć. Po 3 miesiącach downswingu w końcu wygrywałem” wspomina Blom.

Blom w końcu starał się trzymać jakiś zasad bankroll management, które jednak nadal były dość agresywne i na wyższe stawki wchodził mając 20 buy-inów. W ten sposób dotarł do poziomu NL2,000. Szło mu nieźle, co jakiś czas wypłacał pieniądze na życie i wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze. Jednak wypłaty i mały downswing oraz wrodzona skłonność do hazardu doprowadziły do tego, że Blom ponownie znalazł się bardzo blisko bankructwa.

Miało to miejsce podczas sesji z graczem o nicku „BadBeatPANDA”. „To była niesamowicie ciekawa sesja. Obaj nie mieliśmy zbyt wielkich bankrolli, a nasza agresywna gra pełna była olbrzymich swingów” wspomina Blom. Grali na kilku stołach i co jakiś czas musieli zamykać to jeden stół to drugi, bo brakowało im pieniędzy na pełne wkupienie się na wszystkich stołach. W pewnym momencie bankroll Bloma spadł do zaledwie $20,000 i znalazł się on na all-inie za ostatnie swoje pieniądze. Trafił jednak strita, złapał dobrą serię i bo bardzo długiej sesji zakończył ją z bankrollem wynoszącym $300,000.

Po tej sesji Blom następnego dnia zaczął grę od rana na stawkach NL5,000, jednak gdy nie mógł tam znaleźć gry wszedł na NL 10,000 i wygrał kolejne buy-iny, który wzmocniły jego bankroll. I niestety w tym momencie kończy się historia początków „Isildura” napisana przez samego Viktora Bloma.

Jak już pisałem na początku, początkowo opublikowano jeszcze dwa kolejne odcinki tej serii stworzone głównie przez szwedzką społeczność pokerową. Jednak wobec zawartych w nich niepotwierdzonych informacji, które mogły godzić w dobre imię Viktora Bloma i innych graczy zostały one usunięte.

Zapewne chodziło o opisaną w rozdziałach 4 i 5 historię pojedynków Viktora Bloma z graczem o nicku Robert “Gulkines” Flink. Według zamieszczonej tam historii Blom najpierw wygrał od Roberta Flinka cały bankroll, a następnie przegrał $800,000 (ponownie wszystkie swoje pieniądze) do tego samego zawodnika, który grał jednak z innego konta, „pożyczonego” od Petera “Zupp” Jensena. Sam Jensen potwierdza, że taka sytuacja miała miejsce, ale twierdzi też, że sieć iPoker zmusiła go do oddania Blomowi pieniędzy, które ten miał przegrać we wspomnianej sesji. Trochę historia ta przypomina późniejszy pojedynek Isildur- Hastings, gdy ten drugi wygrał $4,000,000 korzystając z hand history innych graczy (Cole Southa i Briana Townsenda) co było złamaniem regulaminu Full Tilt Poker.

Bez względu na to, czy ta ostatnia historia jest prawdziwa czy nie to przyszłość i tak pokazała, że Blomowi jakikolwiek bankroll management jest całkowicie obcy, a hazard ma on we krwi. Pozostaje tylko pytanie, czy gdyby Viktor Blom nie był tak szalony i ostrożniej podchodził do swoich pieniędzy byłby dzisiaj w tym miejscu gdzie jest obecnie? Jego przygody pokazują jakie niebezpieczeństwa mogą czekać na nas w przypadku nierozważnego zarządzania pieniędzmi, ale z drugiej strony, to właśnie tacy ludzie ubarwiają scenę pokerową i powodują, że poker jest tak fascynującą grą. Sukcesy mogą w niej osiągać zarówno spokojnie pnący się w górę, rozważni i ostrożni gracze jak i nieprawdopodobnie utalentowani szaleńcy.

Na podstawie – The Making of Viktor Blom” – www.highstakesdb.com

Poprzedni artykułFull Tilt Poker – specjalne stoły dla początkujących
Następny artykułKevin Eyster wygrywa WPT Seminole Hard Rock

11 KOMENTARZE

  1. To jest taki specyficzny typ, on kocha duże akcje i im bardziej go trzepie adrenalina tym lepiej gra.

    Gdyby miał grać zgodnie z BM, to nigdy nie doszedł by tam gdzie teraz jest.

    Można być hazardzistą i wygrywać jeśli spełni się inne potrzebne do tego celu warunki.

  2. Jak ktoś jest zainteresowany i chce się na google tłumaczu ogarniać to na svenskaspelare jest 7 części obecnie 🙂

  3. Wkoncu 🙂 teraz mozna przestac traktowac go jak bajkopisarza, takze stars powinien bic sie w piersi (chociaz nie wiadomo czy to on wymyslil czy stars marketingowo to klasyczne „wplacil 50$ i po 2 tygodniach mial 2 miliony :-)))))” hazardzista z talentem i duzym szczesciem ze nie przegral o raz za duzo.

    • E, to jeszcze młody koleś jest. I z takim podejściem do zarządzania kasą to do końca życia może przegrać o kilka razy za dużo. 😀

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.