Porażka – kolejny krok ku zwycięstwu

2

Podczas gry w pokera miałem wiele momentów w których myślałem nad tym, żeby rezygnować z jakiejkolwiek gry. Czasami  po przegraniu rozdania tak jak zapewne u wielu z Was moja złość sięgała zenitu i powiem szczerze, że nie wiem jakim cudem jeszcze nie rozwaliłem klawiatury myszki czy laptopa. Po jakimś czasie zacząłem jednak rozumieć, że każda porażka niesie ze sobą coś bardzo ważnego coś, czego do tej pory w ogóle nie doceniałem – kolejne doświadczenie.

W życiu codziennym musimy podejmować wiele trudnych decyzji. Od tego, czy te decyzje będą poprawne czy nie będzie zależało to, w jaki sposób nasze życie będzie wyglądać. Wiadomo, że jesteśmy tylko ludźmi i każdy z nas popełnia błędy ważne jest jednak to, aby starać się nie podejmować złych decyzji, a jeśli nawet decyzja przez nas będzie niepoprawna to jeszcze ważniejsze jest, aby uczyć się na błędach i w przyszłości więcej ich nie popełniać.

W życiu bardzo często bywa tak, że decyzje przez nas podejmowane są nieprawidłowe bo jesteśmy jeszcze zbytnio „niedoświadczeni życiowo”. Rodzice często w dobrej wierze mówią nam, że będziemy tych decyzji żałować, ale jednak mimo wszystko – najczęściej dlatego, że chcemy pokazać jacy to jesteśmy samodzielni – idziemy przez to życie po swojemu czasami zdając sobie sprawę z tego, że efekt decyzji przez nas podjętej może być jednak najmniej różny od tego który sobie zamierzyliśmy. To chyba już taka nasza ludzka natura, bo rodzice najczęściej starają się ułożyć życie za nas chcąc ustrzec nas przed swoimi błędami, a my najczęściej idziemy swoją drogą twierdząc, że wiemy co robimy, że jesteśmy dorośli i takie tam…

Poker to gra, w której głównym zadaniem jest podejmowanie poprawnych decyzji – zupełnie tak jak w życiu. Tutaj jednak najczęściej nie mamy nikogo, kto utoruje nam drogę do pokerowej kariery, po za tym w pokerze – nie licząc trudnych początków – jest tak, że pojęte pod czas gry decyzje najczęściej są poprawne ale mimo wszystko wujek prawdopodobieństwo lub ciocia wariancja sprawią, że nie będzie nam dane wyjść zwycięsko z pokerowego pojedynku i co za tym idzie nie będziemy mieć z tego tytułu dalszych korzyści: a to znów nie nadbudujemy bankrolla, a to odpadniemy z turnieju po przegranym – kluczowym z resztą coin flipie – nie wygrywając pokaźniejszej sumy. Tutaj porażka bywa bardzo dotkliwa, bo w przeciwieństwie do podjęcia złej decyzji gdzie sami byśmy byli sobie winni, tutaj jesteśmy całkowicie bezradni i jedyne co możemy to soczyście zakląć i przy okazji rozwalić kolejną klawiaturę.

Wielu z nas porażkę traktuje jako coś kompromitującego, no bo w jaki inny sposób można określić sytuację w której po wielu godzinach gry i nauki nadal popełniamy błędy. Poker jest jednak o tyle specyficzną grą, że nigdy nie ma przy stole dwóch identycznych sytuacji i nigdy nie możemy powiedzieć, że do końca poprawnie umiemy rozgrywać sety czy drawy. Zmiennych przy stole jest tak dużo, że za każdym razem na nowo musimy analizować sytuację i z pozoru łatwa akcja może okazać się bardziej skomplikowana niż nam się to wydaje. Możemy popełnić błąd a wtedy mimo wszystko przegraną zawdzięczamy najczęściej tylko sobie.

Zrozumiałem jednak, że negatywne odczucie jest tylko chwilowe i nie ma co się nim przejmować. Szczytowy mega wkurw potrwa 10-15 minut i wszystko wróci do normy, natomiast doświadczenie jakie zostanie nam z przegranego rozdania zostanie. Cały bajer polega na tym, aby porażkę umieć w odpowiedni sposób wykorzystać. Uważam, że każdy z nas powinien przegrane rozdanie przeanalizować i wyciągnąć wnioski tak, aby więcej w takiej sytuacji się nie powtórzyła, bo jeśli nie naprawimy tego błędu to będziemy go na okrągło powtarzać w przyszłości, co znowu negatywnie wpłynie na naszą grę, potem negatywnie wpłynie po raz kolejny i jeszcze raz… Nie musimy analizować swojego rozdania w 5 minut po jego przegraniu, ale warto przy okazji zajrzeć do statystyk i spróbować dojść do tego w jaki sposób będziemy je teraz rozgrywać.

Za każdym razem kiedy będziemy analizować i poprawiać swoją grę jednocześnie będziemy eliminować błędy i sprawimy, że porażka będzie u nas coraz rzadszym zjawiskiem. Jeśli do porażki podejdziemy w odpowiedni sposób i na dłuższą metę nie będziemy się nie przejmować przyjmując ją za coś co po prostu jest i będzie, ale jednocześnie będziemy wyciągać z niej wnioski i uczyć się na popełnianych błędach, to będzie ona niczym innym jak kolejnym krokiem do naszego sukcesu.

***

Mój konkurs z poprzedniego wpisu niestety nie zostaje rozstrzygnięty 🙁 . Nie dostałem ani jednego zgłoszenia, ale nie poddaję się. Być może wymyślę jeszcze coś lepszego, ale o tym w kolejnych wpisach.

***

W jednym z następnych wpisów poruszę tematykę ICM. Ponieważ czasami sam mam problemy z tym czy pushnąć czy foldnąć w późniejszej fazie turniejów postaram się przedstawić jakieś trudniejsze sytuacje i myślę że to będzie fajny temat do rozkminki. Niech AA i KK będą z Wami.

texas holdem, poker online, zasady pokera

Poprzedni artykułBilet $22 TCOOP za depozyt
Następny artykułUp&Down

2 KOMENTARZE

  1. Swietny wpis!

    Porazki, suckouty, downswing to wszystko is part of the game

    nastawienie i psychika to rzeczy najwazniejsze

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.