Drugi w tym sezonie turniej European Poker Tour dotarł do fazy finałowej. W portugalskiej Vilamourze pozostało już tylko 8 kandydatów do tytułu mistrzowskiego.
Niestety w tej ósemce nie ma już Polaka, znakomicie spisujący się w tym turnieju Grzegorz "Obywatel G" Cichocki zakończył rozgrywki na miejscu 20. Do eliminacji Polaka przyczynił się Sam Trickett, a wszystko rozegrało się w trzech rozdaniach, przy czym najważniejsze było to pierwsze. Obywatel otworzył podbiciem do 36,000 z cut-offa, na co agresywnie grający Trickett zagrał allin za około 400,000, Polak postanowił sprawdzić z A9s i natrafił na AQ przeciwnika. Na stole pojawiły się 6-J-6-4-2 i Grzegorzowi zostało niewiele żetonów. W kolejnym rozdaniu podwoił się kosztem Tricketta w starciu JJ kontra A6, ale już chwilę później para siódemek Polaka nie dały rady KQ Tricketta i Obywatel G zajął 20 miejsce wygrywając 11,774 EUR.
Pierwsze rozdanie Obywatela z Trickettem wzbudziło wiele kontrowersji i komentarzy warto więc przytoczyć co o tej akcji miał do powiedzenia sam zainteresowany:
"Mając suche informacje to call wygląda na slaby, ale Trickett atakował
wszystkich, którzy okazywali słabość oraz brał udział w 70% rozdań,
przy blindach 8/16k i ante 2k podbiłem niewiele z założeniem, że dołożę
do allina tylko gdy on (bb) wsunie. Siedząc przy stole dostaje się o
wiele więcej informacji niż czytając relacją. Poza tym musiałem w miarę
szybko szukać okazji do powiększenia stacka (miałem ok. 10M), aby
walczyć o zwycięstwo. Tym razem nie wyszło ale będzie jeszcze okazja."
Cały dzień czwarty przebiegał pod hasłem agresywnej i szalonej gry, dzięki temu byliśmy świadkami jednego z najszybszych dni czwartych w historii EPT. Gracze potrzebowali niecałych 6 godzin, aby wyłonić czołową ósemkę. Wielka w tym zasługa trzech Brytyjczyków, którzy całkowicie zdominowali grę. Toby Lewis, Sam Trickett i były zawodnik reprezentacji Anglii i Manchesteru United Teddy Sheringham zajmują trzy pierwsze miejsca mając 73% wszystkich żetonów. Wszystko wskazuje na to, że również i finał przebiegnie pod dyktando dominujących w Portugalii pokerzystów z Wielkiej Brytanii. Oczy kibiców będą również zwrócone na Holendra – Roba Hollinka, który co prawda finał rozpocznie jako short stack, ale ma szansę zapisać się w historii jako pierwszy zawodnik, który dwukrotnie zatriumfuje w turniejach cyklu EPT.
Sylwetki finalistów
Miejsce 1: Teddy Sheringham, Wielka Brytania – 1,783,000
Jak na razie to piłkarskie osiągnięcia dominują nad pokerowymi sukcesami Teddy'ego. W reprezentacji Anglii zagrał 51 razy strzelając 11 goli, w karierze klubowej grał w takich klubach jak: Manchester United, Nottingham Forrest oraz Tottenham Hotspur strzelając ponad 350 goli i zdobywając mistrzostwo Anglii, Puchar Anglii, a przede wszystkim wygrywając Ligę Mistrzów. Po zakończeniu kariery piłkarskiej Sheringham zajął się pokerem i trzeba przyznać, że jak na początkującego pokerzystę idzie mu bardzo dobrze. Jego najlepsze wyniki to: 14 miejsce na WSOP Europe Main Event 2009 (40,481 GBP), 49 miejsce na EPT Londyn 2009 (11,600 GBP), 103 miejsce EPT Grand Final Monte Carlo 2010 (20,000 EUR). Tym razem Teddy znalazł się na stole finałowym, ma trzeci stack i na pewno powalczy o pierwsze miejsce.
Miejsce 2: Tobby Lewis, Wielka Brytania – 3,332,000
20 letni Anglik w zasadzie dopiero zaczyna swoją pokerową karierę, ale ma już na swoim koncie miejsca płatne na turniejach EPT w Pradze i Monte Carlo, a także 7 miejsca na PokerStars IPT w Wenecji (25,000 EUR) oraz 12 na niedawno zakończonym turnieju Russian Poker Series w Rydze, gdzie wygrał 5,250 EUR. Lewis finałową rozgrywkę rozpocznie jako chiplider i pomimo stosunkowo małego doświadczenia na pewno zaliczać się będzie do grona faworytów.
Miejsce 3: Martin Jacobson, Szwecja – 441,000
Jacobson dzień czwarty zaczynał jako zdecydowany chiplider i tylko to pozwoliło mu przetrwać fatalne dla niego rozdania. Przegrał sporo istotnych coin flipów i na pewno może powiedzieć, że w dniu czwartym karty z nim nie współpracowały. Jednak pomimo niewielkiego stacka z Jacobsonem trzeba się liczyć, jest on bowiem jednym z najbardziej utytułowanych finalistów. Jego największe sukcesy to: 3 miejsce na EPT Budapeszt (197,904 EUR), 2 miejsce na WPT Wenecja (238,840 EUR) oraz 4 miejsce na tegorocznym WSOP w turnieju $1,500 i wygrana $183,345.
Miejsce 4: Jason Lee, USA – 1,167,000
Patrząc tylko na jego wyniki w turniejach live można by uznać, że na finałowym stole znalazł się przypadkiem. Nie może pochwalić się żadnym większym wynikiem, jednak powód tego jest prosty, Jason to przede wszystkim gracz online. Grając pod nickiem "JaspudUF" tylko na PokerStars wygrał już ponad $420,000. Dodatkowo możemy być pewni, że Jason będzie znakomicie do finałowej rozgrywki przygotowany, nie może być jednak inaczej skoro kibicują mu jego przyjaciele – Scott Montgomery i Annette Obrestad.
Miejsce 5: Sergio Coutinho, Portugalia – 872,000
Dla Portugalczyka, który zawodowo gra w pokera od trzech lat to dopiero trzeci turniej EPT. Wcześniej grał w San Remo i w zeszłym roku w Vilamourze, jednak w żadnym z nich nie udało mu się dostać do miejsc płatnych. Zdecydowanie lepiej radził sobie w turniejach online m.in. drugie miejsce w Sunday Second Chance. Zaliczył także kilka wysokich miejsc w turniejach z niskim wpisowym m.in.: 11 miejsce w grudniowym turnieju 1,000 EUR PokerStars Solverde Poker Season Main Event.
Miejsce 6: Sam Trickett, Wielka Brytania – 3,318,000
Sam Trickett w pokera zawodowo gra od 6 lat, do tej pory zagrał tylko w dwóch turniejach EPT w Londynie, w żadnym z nich nie zajął miejsca płatnego pochwalić się jednak może innymi ciekawymi wynikami. W tym roku zajął 2 miejsce w turnieju WSOP $5,000 NL Holdem wygrywając ponad pół miliona dolarów, oprócz tego ma na swoim koncie 4 miejsce na WSOP 2008 również w turnieju $5,000 NL Holdem, a także zwycięstwo w turnieju GUKPT Luton w 2008 roku. Trickett rozpocznie finałową rozgrywkę ze stackiem bardzo zbliżonym do chiplidera, a że z pewnością ma więcej doświadczenia od prowadzącego Tobby Lewisa to chyba w Trickettcie należy upatrywać głównego kandydata do zwycięstwa na EPT Vilamoura.
Miejsce 7: Rob Hollink, Holandia – 259,000
Rob Hollink już zapisał się w historii EPT jest bowiem zwycięzcą pierwszego w historii EPT Grand Final w 2005 roku. Później już jednak w turniejach EPT nie szło mu tak dobrze, ostatnie miejsce płatne zaliczył w sezonie czwartym w San Remo. Nie oznacza to jednak, że Hollink nie odnosił pokerowych sukcesów, w 2008 roku został pierwszym holenderskim zdobywcą bransoletki WSOP wygrywając $10,000 Limit Holdem World Championship (blisko pół miliona dolarów). Finał rozpocznie jako największy short stack, jednak nadal jest w grze i nadal ma szansę zostać pierwszym w historii podwójnym zwycięzcą EPT.
Miejsce 8: Frederik Jensen, Dania – 375,000
28 letni Duńczyk zalicza właśnie najlepszy rok w swojej karierze. Miejsca płatne w dużych turniejach live zaczął zdobywać dopiero w tym roku i to rozpoczął od wielkiego wejścia zajmując 2 miejsce na Aussie Millions (wygrana ponad 1 milion dolarów), potem dorzucił do tego: 78 miejsce na EPT San Remo, a także 3 miejsce w side evencie za 5,000 EUR podczas EPT Grand Final (wygrana 102,900 EUR). Ma na swoim koncie także triumf w największym turnieju online – Sunday Million, Jensen wygrał go w 2008 roku zgarniając $205,000.
no tak, to jest wlasnie problem niby dobrze grajacych polakow huh goral zagral podobnie na WSOP JKo bodajze z tym ze to on tam atakowal all in-em i jak to napisal nadzial sie na studencika z QQ badz KK juz dobrze nie pamietam, teraz to samo otwarcie za 36k all in kolesia za 400k i sprawdzenie z niczym mhh LOL oczywiscie donki lubia jak koles sprawdzi z JJ na boardzie A i caly skill 🙂
Ostatecznie Vilamoura i okolice to taka brytyjska enklawa w Portugalii.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.