Pokerowy kibic

26

Miałem przyjemność ostatnio współtworzyć relację z EPT Warszawa dla pokertexas.pl. Turniej zorganizowany był wyśmienicie, relację powiem mało skromnie też uważam za udaną (choć na pewno mogła być lepsza nad czym oczywiście pracujemy:). Jednak szczególnie rzuciło mi się w oczy… zachowanie kbiców.

Trzeba przyznać, że publiczność dopisała, zwłaszcza na stole finałowym oraz, jeśli chodzi o Polaków, w momentach kiedy Roni walczył o swoje być albo nie być. Niestety z zachowaniem kibiców było już trochę gorzej.

Pamiętam sytuację kiedy zdominowane walety Roniego złapały seta na river. W tym momencie na sali rozległo się głośne na około 20 gardeł: "taaaaak!!!". Co ciekawe najbardziej powściągliwy był sam Roni, który wynik rozdania skwitował jedynie uśmiechem. Ja natomiast złapałem się na tym, że jedno z tych krzyczących gardeł było moje. Po czym zrobiło mi się zwyczajnie wstyd. Nie tak powinien wyglądać pokerowy doping.

Rozumiem ciężko powstrzymać tak duże emocje – wielki turniej, wielkie pieniądze, przecież gra nasz itp. Jest jeszcze jednak coś takiego jak pokerowa etykieta . Etykieta, która obowiązuje nie tylko przy stole. Sami nie wykrzykujemy nad głową jak to wspaniale jest zgarnąć duża pulę (zwłaszcza jeśli dzieje się to kosztem asów). Tak samo nie narzekamy przez całą resztę turnieju "jak to na pierwszym poziomie jakiś donk…". Oczywiście czasem się zdarza, ale generalnie po prostu nie wypada (chyba, że nazywamy się Mike Matusow). Do czego zmierzam? Nie zachowujemy się tak przy stole nie róbmy tego również obserwując grę innych.

Druga sytuacja miała miejsce już na final table. Moje zdolności językowe nie pozwalają na dokładne określenie pochodzenia grupy kibiców jednak z pewnością byli to południowcy. W pewnym momencie dało się usłyszeć… śpiewy! Tak, właśnie śpiewy, do tego o donośności i rytmice tych ze stadionu piłkarskiego. Komentować chyba nie trzeba – każdy chyba ma świadomość, że nie są to warunki sprzyjające podejmowaniu decyzji w grze o 2 miliony złotych.

Całe szczęście poker nie jest odosobnioną dyscypliną. Kiedyś podobne problemy przeżywał snooker, tam sobie z tym poradzono. Udało się odejść od modelu znanego z piłki nożnej. Nie widzę powodów czemu miało by tak nie być w pokerze. Poza tym wierzę, że są to tzw. przejściowe trudności i wszyscy jako gracze i kibice w porę się zastanowimy i wypracujemy odpowiedni dla naszej dyscypliny model kibicowania.

Poprzedni artykułPoker grą umiejętności
Następny artykułPoker After Dark: Jam Up

26 KOMENTARZE

  1. A ja kocham pokera między innymi za ten snobizm i wyrafinowanie 😀 smoking to moze lekka przesada ale nie mialbym nic przeciwko obowiązkowemu schludnemu strojwi i rygorystycznymiprzepisami dotyczacymi zachowania kibicow. Zachowane samych graczy to już zupelnie inna sprawa. Trash talking i zachowania wyprowadzające przeciwnika z rownowagi to przecxież jakże ważny aspekt pokera na żywo.

    Pozdrawiam wszystkowiedzącego i pozostałych 😀

  2. Moje zdanie na temat pijanych graczy większość zna. Nie znoszę tego i tyle. Podobnie zresztą jest z kibicami, ale tu można sobie poradzić. Ostatnio na WLP była taka sytuacja, że pijani kibice (gracze, którzy skończyli już grać) bardziej uczestniczyli w grze niż sami zawodnicy. Skończyło się karami i dyskwalifikacją…

  3. Wręcz jak przy all inie gracz podchodzi do swych fanów, oni go wspierają i ciesza się wraz z nim, lub go pocieszają to bardzo miłe, ale jak zachowują się ordynarnie, to jest już problem. Nie wiem, jaka była sytuacja w Extravaganzie, ale powinno się unikac przęgięć:) Problem jest tez w stylu bycia graczy/kibiców połączonym z uzywkami – sam (JD) na blogu opisujesz ekscesy pijanych graczy, tego również nie nalezy tolerować…

  4. Tak, to co pisał m1c to prawda. Można się zastanawiać jak to się odbije na samym turnieju, uważam, że jednak nie jest to zagranie “pod telewizję”. Kamery kochają takich świrów i to, że Khan był tak często pokazywany przez kamery jak świrował to własnie efekt jego nietypowego zachowania. Choć wkurzał mnie zarówno on jak i zawsze wkurza mnie Brenes… Ale to są zawodnicy. Czy kibicowanie podczas finału WSOPa było chamskie? Absolutnie! To była tylko i wyłącznie radość kibiców po wygraniu rozdania przez ich faworyta! Chcemy uważać poker za sport? Liczmy się z tym, że w sporcie zawsze byli i będą kibice!

  5. @Thomas – szkoda, ze poker tak się zmienił, wolałbym, aby była to gra bardziej elitarna, bez takich chamów.

    @m1c jeśli to prawda – zmiana zasad dotyczących zachowania się przy stola na WSOP – to cud! Kocham Cię:) To wspaniała wiadomość, bo wyżej wymienienie przeze mnie gracze doprowadzali mnie do szału:)

  6. Po pierwsze należy odróżnić chamstwo od żywiołowych reakcji. Ja w tych drugich nie widzę nic złego, wspominając przytoczone WSOP, oglądamy to w telewizji i niektórzy zachowują się podobnie przy stole. Poker dawno odszedł od wizerunku bardzo snobistycznego, wyobrażacie sobie, aby grać bez okularów, w strojach wieczorowych. To jest teraz rozrywka dla mas a nie sport dla wybrańców. Do turnieju z pulą 1 mln euro można się dostać za 1 euro i trafić się może każdy, nawet gbur, który po przegranej nie potrafi zachować klasy i kultury osobistej, nie wymagajmy więc tego od osób postronnych. Pozatym jeszcze raz: inną rzeczą jest chamstwo a inną żywiołowy doping!

  7. chyba właśnie nie był O_o

    “Własnie taki styl durnej rozmowy mnie w tych komentarzach najbardziej wpienia! Te drwiny sa już tak nudne, że moglibyście wymyśleć coś lepszego?” nie wypada się nie zgodzić, po raz kolejny to samo, znów ktoś prezentuje agrumenty w stylu mojsza racja jest bardziej mojsza niż twojsza… bo tyjestes burak, a ty cep.Szkoda, że większość dyskusji na naprawdę ciekawe tematy zaczyna się ostatnio właśnie w ten sposób :/

  8. Konserwatysta żeby być dobrze zrozumianym mówiąc o złym zachowaniu niektórych “kibiców” w Extravaganzie nie miałem na myśli Jacka Danielsa. To chodziło o zupełnie inne osoby.

  9. “O godzinie 1 w nocy mój telefon zaczął dzwonić jak oszalały, bo moi przesympatyczni koledzy się za mną stęsknili i koniecznie chcieli mnie zobaczyć podczas imprezy pokerowej w Ekstravaganzie. No i ja, zamiast powiedzieć im, żeby dali mi święty spokój, natychmiast zamówiłem taksówkę i pojechałem do nich! Od wejścia złapałem szklaneczkę JD i rozpoczęło się wielkie kibicowanie Karasiowi i Roniemu na FT”.Jakoś dziwnie wtedy nie miałeś nic przeciwko takiemu kibicowaniu przepraszam powinno być “kibicowaniu” a co do czytania ze zrozumieniem to sie nie martw Jacusiu – ty masz zawsze rację . JD przed napisaniem wody z lodem kubełek moze wreszcie zrozumiesz i ochłoniesz JD Ci tym razem juz nie polecam

  10. Własnie taki styl durnej rozmowy mnie w tych komentarzach najbardziej wpienia! Te drwiny sa już tak nudne, że moglibyście wymyśleć coś lepszego…Przeczytaj durniu mój pierwszy wpis, tylko dokładnie, a najlepiej to kogoś poproś, żeby ci go przetłumaczył! M1c już ci to napisał, ale pewnie i tak nie dotarło do pustego łba… Na wielu turniejach (choćby WPT) gracze wręcz namawiają kibiców do GŁOŚNEGO dopingu po wygranych rozdaniach!! I ci kibice właśnie tak reagują – głośno, żywiołowo, emocjonalnie! Bo poker to są emocje i nie może się obyć bez takich reakcji! Model snookerowo-szachowy? No way! Nie ma takiej opcji! Tych sportów nie ma co w ogóle porównywać!Oczywiście takie akcje jak w Ekstravaganzie nie moga mieć absolutnie miejsca. Ale cieszenie się po wygranej kolegi? Kto ma mi zabronić? I dlaczego? Jeśli głośny doping jest PO rozdaniu, a nie w jego trakcie to ja nie widzę w tym nic złego… A że to pomaga graczowi to chyba jasne…

  11. JD tylko zasugerowal jakis tam ‘plus’ czy moze bardziej skutki ‘oddzialywania’ na przeciwnika kibicowania. Konserwatysto – nie ma powodow by drwic. Komenty sa by dyskutowac.A w temacie. Snookerowo/szachowy model bylby moim zdaniem bardziej odpowiedni. A swoja droga to jezeli sie nie myle to juz w nowym WOSP jedna z nowych zasad mowi:

    “Players may not partake in ?excessive celebration.? Basically, cheer and pump your fist, but don?t pick up chairs, use a shark card protector to recreate a scene from Jaws, or go running around the room.” – co jednoznacznie pokazuje w ktora strone daza organizadorzy najwiekszych turnieji.

  12. Nie czepiaj sie LukeLasko według WSPANIAŁEGO i nieomylnego JD trzeba “tiltować” rywala kolegi. Chyba sie nie mylę JD?

  13. Co do “kibicowania” podczas finału o wejściówkę EPT w Extravaganzie to glownie wina alkoholu. Po prostu trzeba umiec pic… Moim skromnym zdaniem jesli kibic kladzie sie na stole albo wali w niego reka po udanym dla jego kolegi zagraniu powinien zostac wyproszony i tyle. Sa pewne granice.

  14. Wydaje mi się, żę poker nie jest grą dla osobników znanych z WSOP – np. Humberto Brenesa, czy Khalila Khana – a kibice zachowujący się tak to już skandal. Zawodnicy moga się cieszyć, ale kibice muszą dostosowac się do zasad. Wolałbym aby poker dazył do snookerowego modelu kibicowania.

  15. Fajnie jest tak sobie anonimowo obrażać, co? Chyba też sobie wymyślę jakiś drugi nick i będę tu sobie robił co będę chciał…

  16. Chyba Cię powalilo JD nie nie chyba powalilo Ci się w glowce i to dokładnie. Tak chcialbyś wygrywać? A podany przykład przez Pawacia z Extravaganzy to się nie mieści w głowie ze tak mozna się było zachować. Wylej sobie flaszkę z JD na swoją rozpalonągłowę JD i duzo lodu. Pozdrawiam

  17. Z drugiej strony “udany” doping kibiców może lekko stiltować przeciwników przy stole, więc nie wiem dlaczego by nie pomagać w ten sposób komuś, komu się kibicuje…

  18. brawo blasco a może jaszcze rewolwery dla graczy, a dla dla kibicow miotacze ognia. tak dzika radość i malpie zachowanie pomaga na 100%

  19. W mojej opinii pokerowe kibicowanie powinno być gdzieś pomiędzy stadionowym kibicem a snookerem. Sam byłem świadkiem kilku nieprzyjemnych sytuacji ze strony “kibiców” podczas naszego finału o wejściówkę EPT w Extravaganzie i o ile rozumiem emocje i radość po wygraniu rozdania przez kolegę to zbyt głośne i wulgarne wyrażanie tej radości nad uchem pokonanego pechowo rywala jest przesadą i nie chciałbym, żeby kibicowanie w pokerze zmierzało do całkowitej samowolki.

  20. a ja bym jednak wziął poprawkę na parę kwestii. Po pierwsze, nie wiem czy wy byście się głośno nie ucieszyli, gdyby kolega na FT wygrał coinflipa – akurat w takim momencie to chyba gracza nie rozprasza… Po drugie, to że są różne dźwięki wokół stołu to każdy wie – niektórzy sobie słuchaweczki do zagłuszania niepożądanych dźwięków biorą. A robienie z pokera snookera to mimo wszystko lekka przesada. Może jeszcze smokingi dla graczy i francuscy krupierzy?

  21. Oglądałem:) “texasie holdem nie idźcie tą drogą“. Nie róbmy z pokera cyrku, i tyle. Być może jestem konserwatystą, elektroniczne stoły nie, stadionowe kibicowanie też nie…

  22. człowieku zobacz sobie relacje ze wsopa tam to sie dopiero kibice wydzierają to jest show hodem to gra dla wszystkich a nie elitarny sport tak jak snooker czy golf

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.