Pokerowe teorie – Efekt sieciowy

0
efekt sieci

Efekt sieciowy to pojęcie wyjaśniające nie tylko to, dlaczego Facebook osiągnął taki sukces, ale również dlaczego każdy pokerzysta chce lecieć do Las Vegas lub dlaczego turnieje Sunday Million są tak popularne.

Efekt sieciowy to pojęcie z teorii ekonomii. Mówi nam ono, że im więcej jest użytkowników danego dobra czy usługi, tym większą ma ono wartość dla jego użytkowników. Najprostszym tego przykładem jest telefon. Wynalazek ten zmienił świat, ale na początku był praktycznie bezużyteczny, ponieważ nikt go nie miał, nie było więc do kogo dzwonić. Jednak w im większej liczbie domów telefon się pojawiał, tym jego wartość rosła.

Dzisiaj to właśnie efekt sieciowy decyduje o tym, że np. Uber jest tak wygodny. Stało się to dzięki temu, że ma on tak wielu użytkowników. Bez nich nie byłoby tylu kierowców, a usługa nie byłaby tak popularna. To, w jaki sposób z efektu sieciowego korzysta Facebook, jest chyba oczywiste. Większość osób prędzej czy później zakłada na nim konto, ponieważ są tam wszyscy: rodzina, przyjaciele, bliżsi i dalsi znajomi.

Efekt sieciowy prowadzi jeszcze do jednej sytuacji: zdarza się, że dany produkt staje się dla nas tak użyteczny, że nie możemy sobie pozwolić na porzucenie go. Ewentualnie taka decyzja byłaby dla nas bardzo kosztowna. Przykładem niech będzie wspomniany Facebook: gigant, jakim jest Google, próbował stworzyć swoją odpowiedź na Facebooka, ale nawet jemu się nie udało. Dlaczego? Bo użytkownicy nie chcieli odchodzić z Facebooka, skoro to właśnie tam byli wszyscy ich znajomi. W podobny sposób ciężko byłoby pożegnać się z produktami Apple, jeżeli przez lata tworzyliśmy całą muzyczną kolekcję wyłącznie na iTunes.

Poker

W podobny sposób na efekcie sieciowym korzysta poker. Większość graczy zgodzi się z tym, że najlepsze turnieje to te, w których gra najwięcej ludzi. Z tego powodu WSOP czy Sunday Million cieszą się taką popularnością. Wszyscy chcą tam grać, a to z kolei prowadzi do dużych puli nagród, obok których ciężko przejść obojętnie.

Wiele osób narzeka na PokerStars, a mimo wszystko operator ten wciąż pozostaje gigantem. To również duża zasługa efektu sieciowego. Przez lata wszyscy grali na PS i chociaż wielu graczy NLHE przenosi się np. na PartyPoker, to PS wciąż pozostaje jedynym miejsce, gdzie pokerzyści mogą liczyć na akcję w mniej popularnych odmianach pokera.

Z tego samego powodu tak ważna dla pokera online jest wspólna pula graczy. Ciężko jest przyciągnąć ludzi do swoich stołów, gdy nikogo przy nich nie ma. Dlatego też niewielkie poker roomy potrzebują dużych inwestycji lub współpracy z partnerami, by zapewnić sobie stały napływ graczy. O organiczny ruch byłoby bowiem ciężko.

Rainer Kempe – Moim największym leakiem było zbyt mało gry live

ŹRÓDŁOPokerStrategy
Poprzedni artykułPokerowe rankingi – Alex Foxen pobije rekord Fedora Holza?
Następny artykułWSOP musi szukać nowego domu? Koniec kasyna Rio!