Pokerowa kartka z kalendarza – zbierał przez pięć lat, aby zagrać w Main Evencie WSOP (9 lipca)

0
Robert Stine na wpisowe do Main Eventu WSOP zbierał z kolegami przez pięć lat

Main Event WSOP to nie tylko walka o wielką sławę i olbrzymie pieniądze, ale też mnóstwo niesamowitych i ciekawych historii uczestników tego najważniejszego turnieju w roku. Dziś przypominamy jedną z 2014 roku – gdy w Main Evencie zagrał pokerzysta, który wraz z kolegami na wpisowe do turnieju zbierał przez blisko pięć lat.

Co roku w Main Evencie WSOP startują zarówno zawodowcy, jak i amatorzy, którzy spełniają w ten sposób swoje pokerowe marzenie. Jednym z uczestników turnieju w 2014 roku był Robert Stine. Był on reprezentantem malutkiego klubu pokerowego Chyzowych Poker Club.

Klub ten zrzesza mała grupę pokerzystów amatorów, będących nauczycielami w szkole. Został założony przez trenera piłki nożnej, Eugene Chyzowycha. W 1973 roku przez krótki czas był on nawet trenerem reprezentacji USA w piłce nożnej. Potem został trenerem w szkole Columbia High School. I właśnie dla nauczycieli z tej szkoły Eugene założył klub pokerowy.

Robert Stine opowiadał, że klub liczy dziesięciu nauczycieli, którzy spotykają się regularnie na domowe granie w pokera. W 2009 roku członkowie Chyzowych Poker Club postanowili z każdej rozegranej puli odkładać 1$ i w ten sposób zebrać pieniądze na wysłanie na WSOP swojego przedstawiciela. W 2014 roku w końcu udało się uzbierać całą kwotę i po serii wewnętrznych eliminacji to Robert Stine dostąpił zaszczytu reprezentowania klubu w Main Evencie.

Dwa miesiące przed turniejem zmarł założyciel klubu, Eugene Chyzowych. Stine chciał podczas turnieju uczcić pamięć przyjaciela. Pokerzysta jest nauczycielem chemii. Przyznał, że do Main Eventu WSOP nie przygotowywał się w żaden specjalny sposób.

Po prostu pomyślałem sobie, że będę grał swoją grę i zobaczę co z tego wyjdzie. Oczywiście chciałbym zająć miejsce płatne, ale przede wszystkim chcę się dobrze zaprezentować.

Robert Stine spełnił swoje założenie i skończył turniej w kasie. Ostatecznie odpadł z rywalizacji podczas dnia czwartego, a za 667. miejsce zgarnął 18.406$. Do dziś jest to jego jedyne miejsce płatne na WSOP i zdecydowanie największa wygrana. Kto wie, może nauczycielski klub pokerowy w 2014 roku znów rozpoczął zbieranie funduszy i któregoś z jego przedstawicieli zobaczymy na WSOP za rok.

Barry Greenstein – WSOP dawniej i dziś

Poprzedni artykułWSOP 2018 – Barry Hutter liderem Main Eventu, dzisiaj gra już bez Polaków
Następny artykułWSOP 2018 – Daniel Demicki z dobrym stackiem po pierwszym dniu eventu Pot Limit Omaha