Sunday Million to jeden z największych i najbardziej prestiżowych turniejów w sieci. Niewielu Polakom udało się go wygrać, ale jeden przypadek jest szczególny. Równo dwa lata temu turniej padł bowiem łupem naszego gracza, który za udział w turnieju zapłacił zaledwie 2,20$.
Sunday Million to turniej, który przez lata wyrobił sobie wielką renomę. Co tydzień tysiące graczy chcą zamienić 215$ na sześciocyfrową wygraną, wśród których jest też wielu Polaków. Przez lata daleko w tym turnieju zachodzili nasi najlepsi profesjonaliści, ale czasem do historii przechodzili amatorzy. Dziś chcemy Wam przypomnieć Wam historię jednego z zawodników zaliczających się do tej drugiej grupy.
Turniej Sunday Million rozegrany 18 stycznia 2015 roku, z pewnością na zawsze zapamięta gracz o nicku Windyk@tor. Na stole finałowym Polak przyznał, że do turnieju dostał się po zagraniu zaledwie jednej satelity za 2,20$, a wielka wygrana z pewnością zmieni jego życie. Nic dziwnego – za zwycięstwo w całym turnieju otrzymał kwotę blisko 100.000 razy większą!
Przy rozpoczęciu finałowej rozgrywki nasz pokerzysta miał drugi stack. Trzeba przyznać, że karty sprzyjały Polakowi – najpierw wygrał sporego flipa JJ przeciwko AK, a później jeden z mniejszych stacków opłacił mu króle. Gdy w grze zostały cztery osoby, rozpoczęły się rozmowy o dealu, ale gracze nie doszli do porozumienia.
Windyk@tor ostatecznie doszedł do heads-upa, w którym jego rywalem był Rosjanin o nicku ROBAZAN. Gracze mieli praktycznie równe stacki i podzielili większość pieniędzy po równo – na zwycięzcę czekało jeszcze dodatkowo 20.000$. Nasz pokerzysta stopniowo zyskiwał przewagę, a w ostatnim rozdaniu miał sporo szczęścia.
W ostatniej ręce turnieju „Windyk@tor” zagrał jako pierwszy all-ina (rywal miał 19 big blindów) i dostał call. 8-7 Polaka trafiło na A-T „ROBAZANA”. Flop w postaci J-T-7 dał każdemu z graczy po parze, turn to 6, ale na river spadła kolejna siódemka, dająca Polakowi tripsa. W ten sposób „Windyk@tor” został zwycięzcą Sunday Million, a na jego konto wpłynęło $193.184!
Wygrana Windyk@tora jest o tyle nietypowa, że w momencie triumfu był on zupełnym pokerowym amatorem. Jego udział w samej satelicie do Sunday Million był po części dziełem przypadku, a po wygranej jego konto zostało na pewien czas zablokowane, bo okazało się, że wcześniej miał już inny nick. Na szczęście wszystko zostało wyjaśnione – stare konto Polaka zostało zamknięte, a nowe w pełni odblokowane, dzięki czemu Windyk@tor mógł ze spokojną głową cieszyć się z wielkiej wygranej.
Ta historia doskonale pokazuje, że przy odrobinie szczęścia jeden turniej może zmienić życie każdego z nas. Najpierw trzeba jednak mieć to szczęście… albo naprawdę wysokie umiejętności – wówczas wyniki z pewnością przyjdą prędzej czy później. Na razie zachęcamy Was natomiast do przypomnienia sobie wydarzeń z tego turnieju: skrót stołu finałowego znajdziecie TUTAJ.