Pokerowa kartka z kalendarza – Testy HoldemX, czyli nieudany projekt Dreyfusa (3 lutego)

0

Alexa Dreyfusa można lubić lub nie, ale z pewnością nie można odmówić mu pomysłowości i chęci do działania. Chce on jak najbardziej upodobnić pokera do e-sportu, a rok temu jedną z metod miała być zupełnie nowa gra, nazwana HoldemX. Choć minął równo rok od uruchomienia jej testów, to efektów zbytnio nie widać. Pamiętacie jeszcze ten projekt?

HoldemX ciężko w zasadzie nazwać odmianą pokera – była to po prostu zupełnie nowa gra, w której typowa rozgrywka Texas Holdem uzupełniona o elementy z takich gier jak Hearthstone czy Uno. Po co to wszystko? Alex Dreyfus chciał przyciągnąć do gry tych, którym znudził się już tradycyjny poker.

To, co czyniło HoldemX wyjątkowym, to zestaw kart o specjalnym znaczeniu, tak zwany xDeck. Składa się on z 15 kart o specjalnych właściwościach, jak na przykład ponowne rozdanie flopa czy rivera, sparowanie najwyższej lub najniższej karty, dodatkowa karta własna, czy też szósta karta wspólna. Każdy z graczy mógł wybrać po sześć kart, a także te trzy, z których nie będzie mógł skorzystać przeciwnik. Każda karta warta była określoną liczbę punktów, a każdy z uczestników rozgrywki miał oczywiście pulę punktów, której przy wyborze przekroczyć nie mógł.

Początkowo wydawało się, że HoldemX ma potencjał. Wielu pokerzystów z czystej ciekawości zaczęło testować grę, Dreyfus zapowiadał dodawanie kolejnych specjalnych talii, turnieje, rankingi, czy grę z określonym przez siebie przeciwnikiem zamiast losowego dobierania chętnych. Przy sukcesie gry miała zostać też wprowadzona opcja rozgrywki na prawdziwe pieniądze, tak jak w zdecydowanej większości klientów pokerowych.

Oprawa graficzna była całkiem przyjemna, rozgrywka początkowo wydawała się wciągająca, dla wielu atutem był też określony czas na zagrania, tak jak w przypadku Global Poker League. Wydawało się więc, że gra może na dłużej zagościć w świadomości pokerzystów i nie tylko, a także przyciągnąć do pokera zupełnie nowych graczy.

Były to jednak tylko pozory, bo równo po roku od startu testów HoldemX można śmiało uznać, że projekt upadł. Początkowy entuzjazm społeczności znacznie zmalał, a duża w tym wina samego Dreyfusa, bo gra nie była rozwijana zgodnie z przewidywaniami. Kolejne zapowiadanie opcje nie pojawiły się do dzisiaj – nadal mamy możliwość jedynie podstawowej i bardzo krótkiej rozgrywki, która została udostępniona na samym początku. Nic więc dziwnego, że po początkowym dobrym wrażeniu gra po prostu się znudziła.

Prawdopodobnie już nigdy nie dowiemy się, czy HoldemX rzeczywiście miał potencjał, choć jest możliwe, że powstaną kolejne próby stworzenia tego typu gry. A czy Wy próbowaliście swoich sił w tej rozgrywce? Jakie były Wasze pierwsze wrażenia i czy zmieniły się one z upływem czasu? Dajcie znać w komentarzach!

Poprzedni artykułJoe Ingram wygrał wymagającego prop beta!
Następny artykuł888Live Rozvadov – świetny start Polaków w Main Evencie!