Pokerowa kartka z kalendarza – niespodziewany koniec EPT (25 sierpnia)

0
Rok temu ogłoszono decyzję o zakończeniu EPT

Cykl European Poker Tour był w ostatnich latach jednym z najlepszych i najpopularniejszych na pokerowej mapie. Tym większą sensacją była decyzja o jego zakończeniu.

Cykl European Poker Tour zainaugurowano we wrześniu 2004 roku. Pierwszym przystankiem EPT była Barcelona, cały festiwal trwał wówczas zaledwie dwa dni, a Main Event był jednodniowy. Wpisowe do debiutanckiego eventu EPT wynosiło 1.000€, co z dzisiejszej perspektywy wydaje się dość małą kwotą.

W szranki w Casino Barcelona stanęło wówczas 229 osób, a najlepszy okazał się Szwed Alexander Stevic, który zgarnął 80.000€. W pierwszym sezonie cykl zawitał także do Londynu, Dublina, Kopenhagi, Deauville i Monte Carlo. Jak sama nazwa wskazuje, cykl European Poker Tour rozgrywany był praktycznie w całej Europie, a wyjątkiem było tylko PCA na Bahamach, wchodzące w skład EPT od 2008 roku.

Przed nowelizacją ustawy hazardowej z 2009 roku przystanki EPT rozgrywano także w Polsce. Warszawa gościła cykl aż czterokrotnie, od trzeciego do szóstego sezonu. Później nastąpiła jednak afera hazardowa, która sprawiła, że jeden z największych światowych tourów pokerowych już nigdy nad Wisłę nie wrócił.

Cykl EPT dorobił się w ciągu ponad dwunastu lat trzynastu sezonów. Trzynastka okazała się zresztą rzeczywiście pechowa. Rok temu w Barcelonie właściciel cyklu, PokerStars, ogłosił bowiem, że w grudniu 2016 roku żywot EPT dobiegnie końca, a cykl zostanie zastąpiony przez globalną serię PokerStars Championship. Dla całego pokerowego środowiska był to spory szok.

European Poker Tour bił bowiem w tamtym czasie kolejne rekordy – szczególnie przystanki w Barcelonie, Monte Carlo i Pradze przyciągały tłumy pokerzystów. Wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, lecz właściciele nagle postanowili zupełnie uśmiercić EPT.

Cykl PokerStars Championship miał przyciągnąć jeszcze większą rzeszę graczy z całego świata, ale okazywał się głównie niewypałem. Chociaż przystanek w Monte Carlo, a także obecnie trwający festiwal w Barcelonie miały bardzo dobrą frekwencję, to ta na Bahamach była najmniejsza od wielu lat.

Jeszcze gorzej było w przypadku nowych lokalizacji – Panamy, Makau i Soczi. Gracze narzekali na harmonogram, hotele i organizację, organizatorzy notowali kolejne overlaye, a wiele side eventów, także tych na najwyższe stawki, po prostu nie startowało. Już po roku od decyzji o zakończeniu EPT można więc uznać, że okazało się to strzałem w stopę, za który zapłacił dotychczasowy dyrektor ds. turniejów live, Edgar Stuchly.

Niedawno pojawiła się informacja, że po roku przerwy na Bahamach znów rozegrane zostanie PCA. Czy oznacza to, że EPT także powróci? Naszym zdaniem z pewnością nie można wykluczyć. Zakończenie European Poker Tour z pewnością nie było bowiem dobrą decyzją.

Poprzedni artykułRusza pierwsza edycja Sunday Million Live!
Następny artykułJak grać, kiedy short stack jest w rozdaniu?