Wczoraj rozpoczęła się kolejna edycja World Series of Poker. W kartce z kalendarza przypominamy natomiast niezwykłe osiągnięcie Thanga Luu. W ciągu trzech kolejnych lat trzykrotnie doszedł do heads-upa w turnieju Omaha Hi/Lo, zdobywając do tego dwie bransoletki z rzędu.
We współczesnej historii World Series of Poker na palcach jednej ręki możemy policzyć przypadki, w których komuś udało się obronić zdobyty rok wcześniej tytuł. Ale żeby trzy razy z rzędu dojść do heads-upa? To w XXI wieku zdarzyło się tylko raz!
Thang Luu dziewięć lat temu udowodnił, że w Omahę w odmianie Hi/Lo nie ma sobie równych. Zacznijmy jednak od początku – pierwszy sukces Amerykanin z azjatyckimi korzeniami odniósł w 2007 roku. W turnieju Omaha Hi/Lo za 2.000$ zagrało wówczas 534 pokerzystów. Luu znalazł się w heads-upie, ale tam pokonał go Frankie O'Dell. Na pocieszenie zostało mu ponad 147.000$ za drugie miejsce.
Amerykanin nie zamierzał się jednak poddawać – rok później powrócił na WSOP. Przede wszystkim po to, aby zagrać w kolejnym turnieju Omaha Hi/Lo, tym razem z wpisowym w wysokości 1.500$. W turnieju zagrało 833 pokerzystów, a Luu nie miał już sobie równych, zgarniając ponad 243.000$ i oczywiście mistrzowską bransoletkę.
Dziewięć lat temu Thang Luu jeszcze bardziej zapisał się w historii światowego pokera. Turniej Omaha Hi/Lo za 1.500$ znów był jego! Tym razem okazał się najlepszy wśród 918 graczy, obronił tytuł, wygrał drugą mistrzowską bransoletkę i ponad 263.000$. Poprzednim pokerzystą, który obronił tytuł na WSOP, był w latach 1987-1988 Johnny Chan. Co ciekawe, w 1989 roku także doszedł on do heads-upa, w którym przegrał z Philem Hellmuthem. Wtedy frekwencja na najważniejszym pokerowym turnieju świata była jednak oczywiście dużo mniejsza.
Później osiągnięcie Luu w latach 2014-2015 powtórzył jeszcze Tuan Le, który wygrywał dwa lata z rzędu w turnieju 2-7 Triple Draw Lowball Championshp za 10.000$. W obu edycjach grało wtedy jednak tylko nieco ponad stu graczy. Oczywiście, dwa tytuły z rzędu także robią wrażenie, ale do osiągnięcia Thanga Luu trudno będzie komukolwiek się zbliżyć.
Co ciekawe, po sukcesie z 2009 roku Luu praktycznie nie cashował już w turniejach na żywo – wyjątek stanowi tylko festiwal Deep Stack Extravaganza z 2013 roku. Jesteśmy bardzo ciekawi, co stałoby się, gdyby Thang Luu zasiadł w tym roku do gry w turnieju Omaha Hi/Lo… Mimo długiej przerwy byłby pewnie jednym z faworytów do tytułu.