Pokerowa kartka z kalendarza – Góral trzeci na EPT Londyn (5 października)

0
Dziewięć lat temu Góral był trzeci na EPT Londyn

Dziś w pokerowej kartce z kalendarza wracamy do pierwszego wielkiego sukcesu polskiego pokerzysty na arenie międzynarodowej. Dziewięć lat temu Marcin „Góral” Horecki zajął trzecie miejsce na EPT Londyn. Nasz gracz otrzymał wówczas ponad 300.000£.

Dziś w pokerowej kartce z kalendarza cofamy się aż o dziewięć lat. W Londynie rozgrywany był wówczas festiwal European Poker Tour. Wpisowe do Main Eventu wynosiło wówczas 5.400£, a na jego opłacenie zdecydowało się 596 pokerzystów. Dzięki temu pula nagród wyniosła ponad trzy miliony funtów.

W turnieju bardzo dobrze radził sobie Marcin „Góral” Horecki. Był on już wówczas jedynym polskim członkiem Teamu PokerStars Pro i pokerzystą o uznanej marce, ale wciąż brakowało mu wielkiego sukcesu w turnieju na żywo. Ten przyszedł właśnie w Londynie, choć początkowo niewiele na to wskazywało. Przez większość turnieju Polak miał bowiem stosunkowo niewielki stack.

Mimo to zdołał awansować najpierw do dnia trzeciego, a później na stół finałowy. Gra Górala była chwalona między innymi przez Daniela Negreanu, ale trzeba przyznać, że nasz pokerzysta miał też trochę szczęścia. Na koniec trzeciego dnia z Q9 Horecki zdołał się podwoić, mimo że walczył z asami Johannesa Strassmanna. Flop w postaci 752 nie zwiastował niespodzianek, ale na turnie i riverze pojawiły się dwie dziewiątki. Dzięki temu Góral awansował do czołowej ósemki, lecz decydujący dzień zaczynał z ostatnim stackiem.

Na początku finałowej rozgrywki Polak znów podwoił się na Strassmannie, choć tym razem miał zdecydowanie lepszą rękę – jego AQ walczyło z A7 rywala. Niemiec z pewnością dobrze nie wspomina zresztą rywalizacji z Góralem, bo później jego AT nie utrzymało się w starciu z QJ naszego pokerzysty.

Potem to Horecki miał lepsze ręce w starciach z rywalami – najpierw AK Polaka utrzymało się w starciu z A9, później króle okazały się lepsze od ósemek. W pewnym momencie nasz pokerzysta był nawet chipleaderem, lecz gdy w grze zostało trzech graczy, znów spadł na ostatnie miejsce.

Tym razem podwoić po raz kolejny Góralowi już się nie udało. Wyeliminował go Michael Martin, gdy KJ Amerykanina utrzymało się w starciu z K8 naszego pokerzysty – na turnie pojawiła się co prawda ósemka, ale river przyniósł waleta. Ostatecznie Marcin Horecki zajął więc trzecie miejsce w Main Evencie EPT Londyn i zgarnął 303.439£.  Do dzisiaj jest to jego największa wypłata, jeśli chodzi o turnieje na żywo. W całej karierze Góral zgarnął do tej pory ponad 1.350.000$. W Londynie triumfował natomiast Amerykanin Michael Martin, który otrzymał równy milion funtów.

Kilka dni po turnieju na Pokertexas pojawił się oczywiście długi wywiad z Góralem. Nasz pokerzysta mówił wówczas tak:

–  Oczywiście czuję się doskonale: trzecie miejsce na EPT Londyn to mój najlepszy jak do tej pory wynik w życiu, ciężka praca została więc w końcu nagrodzona! Uważam, że zagrałem bardzo dobry turniej. Przez pierwszy dzień niesamowicie się męczyłem z powodu małej liczby dobrych kart, a jednak udało mi się go dość dobrze zakończyć. W drugim dniu z kolei na początku cierpliwie czekałem, wreszcie dostałem dwie dobre ręce i nabudowałem się do dużego stacka. Niestety, potem spadłem i praktycznie już do połowy finałowego stołu cały czas grałem jako short stack, manewrując przy tym tak, aby nie przegrać wszystkiego i utrzymywać w miarę przyzwoity stosunek stacka do blindów. Ostatecznie dzięki takiej grze doszedłem do trzeciego miejsca, jestem więc bardzo dumny i już nie mogę się doczekać następnego turnieju w Budapeszcie.

najwyższy rakeback baner

Poprzedni artykułIkony pokera – Scotty Nguyen
Następny artykułPoker After Dark – będzie połączenie cashówki i turnieju MTT!