Pokerowa kartka z kalendarza – draft Global Poker League (25 lutego)

0

Właśnie mija dokładnie rok, odkąd na dobre wystartowały rozgrywki Global Poker League. Pod koniec lutego emocjonowaliśmy się bowiem draftem z udziałem wielu znakomitych pokerzystów, wśród których było dwóch Polaków. Dziś w pokerowej kartce z kalendarza wracamy do kontrowersji, jakich przed startem ligi nie brakowało.

Global Poker League to projekt, który według Alexa Dreyfusa miał zmienić oblicze światowego pokera i uczynić go bardziej podobnym do e-sportu. Plany były bardzo ambitne, w pierwszym sezonie uczestniczyło 12 drużyn (po 6 w Konferencji Euroazjatyckiej i Amerykańskiej), ale wokół projektu nie brakowało również kontrowersji.

Istniała spora obawa, że w projekcie Dreyfusa nie będzie chciało chciało uczestniczyć wielu znanych pokerzystów. Wszystko przez kontrowersyjne kontrakty i niezbyt wysokie wynagrodzenie. Za godzinę gry w pierwszym sezonie każdy z graczy otrzymał bowiem zaledwie 100$. Dodatkowo doszły również pieniądze z działań marketingowych, ale te kwoty nie są znane, a biorąc pod uwagę późniejsze losy ligi, raczej nie były duże.

Największe kontrowersje wzbudziły jednak nie niewielkie kwoty, na jakie mogli liczyć pokerzyści, ale niektóre zapisy w ich umowach. Na szczególną uwagę zasługuje fakt dysponowania danymi osobowymi, wizerunkiem oraz nawet podpisami pokerzystów przez zarządców ligi. Ponadto nakazywali oni zawodnikom stawianie GPL ponad uczestnictwo w innych turniejach pokerowych.

Mimo tych wszystkich kontrowersji na udział w drafcie przed pierwszym sezonem Global Poker League zdecydowało się aż 203 pokerzystów. Do draftu mogli zgłosić się wszyscy, którzy na koniec 2015 roku byli w czołowym tysiącu rankingu Global Poker League. Takiego odzewu nie spodziewał się nawet sam Dreyfus.

– Frekwencja jest znacznie większa, niż się spodziewaliśmy. Odbieram to jako znak nadziei. Kiedy gracze się łączą, mogą mieć rzeczywisty wpływ na rozwój pokera. Jesteśmy szczęśliwi, chcemy teraz zapewnić podstawy do tego, aby tak się stało – powiedział organizator GPL.

Na liście znaleźli się między innymi Fedor Holz, Anthony Zinno, Jason Mercier, Davidi Kitai, Dominik Nitsche, Mike McDonald, Jonathan Duhamel, Vladimir Troyanovskiy, Igor Kurganov, George Danzer, Martin Jacobson i Vanessa Selbst. W drafcie wzięło też udział dwóch Polaków – Jose Carlos Garcia i Dima Urbanowicz.

Zwycięzca EPT Dublin nie czekał długo na wybór – już w pierwszej kolejce trafił do ekipy Moscow Wolverines. Drugi z Polaków ostatecznie nie wziął udziału w całym projekcie, ale chyba nie ma czego żałować. O dalszych losach ligi opowiemy już jednak w innej kartce z kalendarza…

Poprzedni artykułWPT National Bruksela – rekord frekwencji w Main Evencie, poznaliśmy zwycięzcę High Rollera
Następny artykułZnamy trzech nowych ambasadorów Unibetu – czy Viktor Blom będzie kolejnym?