Poker to nie tylko zawodowstwo

1

Pisząc o pokerowej edukacji, wykresach i statystykach można zapomnieć o tym, że poker wcale nie dla każdego musi być zawodem i sposobem na życie. Poker to też świetna rozrywka, hobby i relaks po całym dniu pracy.

Warto podkreślać również rozrywkową funkcję pokera, bowiem początkujący gracz wchodząc na PokerTexas czy inne strony pokerowe może odnieść wrażenie, że poker to tylko śmiertelnie poważne zajęcie wymagające ciągłej nauki, a jedyne o co chodzi w tej grze to wygrywanie i powiększanie bankrolla. Tymczasem nie ma nic złego w luźnym traktowaniu pokera jako rozrywki, sposobu na miłe spędzenie wieczoru z kumplami, czy też z piwkiem w ręku w domu przed komputerem.

Patrząc na informacje o tym, że gracz X wygrał setki tysięcy dolarów, bloger Y zamieszcza masę wykresów, a pokerzysta Z pisze o ważnej roli statystyk i jakiś dziwnych numerków trudno pomyśleć, że poker to też świetny sposób na zabawę i odstresowanie się po ciężkiej pracy. Tymczasem wielu zawodowych pokerzystów zaczynało przecież traktując poker jako zabawę, a dopiero po pewnym czasie przechodziło na zawodowstwo. Nie ma więc nic złego w luźnym traktowaniu pokera, a można zaryzykować nawet twierdzenie, że lepiej pokera traktować jako zabawę niż na siłę starać się zostać prosem.

Niebezpiecznym jest bowiem myślenie, że pokerzysta to miły i przyjemny zawód, w którym sami sobie jesteśmy szefem, a do zarabiania wystarczy nam przeczytać ze dwie książki i już można „kosić dawców przy stolikach online”. Do takiego myślenia mogą skłaniać historie niektórych znanych zawodowców, albo opowieści naszych bardziej doświadczonych kolegów. Kilka lat temu poker rzeczywiście był zajęciem, które mogło wyglądać jak praca marzeń, a w opinii wielu zaczynających wtedy graczy dolary leciały z nieba, trzeba było się tylko po nie schylić.

Mowa głównie o latach 2003-2007, czyli pierwszych latach po wygranej Chrisa Moneymakera, kiedy to pokerowy boom był najbardziej intensywny, a dopływ nowych, niedoświadczonych i po prostu bardzo słabych zawodników olbrzymi. Wtedy rzeczywiście nie trzeba było wielkiego wysiłku, żeby grać wygrywającego pokera i miesiąc w miesiąc inkasować niemałe sumy. Niestety tego samego nie da się już powiedzieć o dzisiejszym pokerze.

Współczesny poker stawia przed nami znacznie trudniejsze wyzwania, a poprzeczka jest zawieszona dużo wyżej. Średni poziom gry tak bardzo się podniósł, że nie da się tego nawet porównywać z tym jak poker wyglądał na początku XXI wieku. Kiedyś zawodowiec na niskich limitach był czymś rzadko spotykanym, dzisiaj świetnie grających zawodowców spotkać można nawet na mikro stawkach. Niemało jest głosów, które twierdzą iż wygrywający dzisiaj pokerzysta na stawkach $2/$4 kilka lat temu niszczyłby stawki $25/$50.

Dzieje się tak z dwóch powodów – jednym z nich jest mniejszy dopływ „fishek”, początkujących lub amatorów, którzy w pokerze stawiają pierwsze kroki lub nie mają ambicji bycia lepszymi. Poker jest nadal bardzo popularny, ale eksplozja pokerowego boomu w latach 2003-2006 jednak przynosiła znacznie większy dopływ nowych graczy. Drugim znacznie ważniejszym powodem takiego stanu rzeczy jest poziom wyedukowania graczy. W początkach pokerowego boomu gracze mieli tak naprawdę dostęp tylko do kilku wartościowych książek: Harrington on Holdem, Super Sytem Doyle Brunsona i ewentualnie Theory of Poker Sklansky'ego to były w zasadzie jedyne dostępne materiały edukacyjne. A w przypadku graczy nieanglojęzycznych można nawet zaryzykować twierdzenie, że takie materiały w ogóle nie istniały. Dzisiaj sytuacja jest zupełnie inna – dziesiątki książek, setki stron internetowych z tysiącami artykułów, swobodny dostęp, czasami za niewielką dopłatą, do stron z filmami szkoleniowymi to wszystko powoduje, że jedynym czego potrzebujemy do pokerowej edukacji są nasze chęci.

To wszystko nie oznacza jednak, że dzisiaj bycie pokerowym zawodowcem jest czymś nieosiągalnym, albo głupim. To nadal może być zajęcie bardzo profitowe i przyjemne. Pamiętać jednak trzeba, że zawodowy poker to nie jest zajęcie dla każdego. Zanim zaczniemy zarabiać musimy zainwestować wiele czasu w naukę, a i potem cały czas oprócz gry powinniśmy się edukować, żeby nadążać za rosnącym poziomem gry i coraz trudniejszą konkurencją jaką napotkamy przy pokerowych stołach.

Dlatego też pamiętać trzeba, że poker może być też świetną rozrywką. Warto przy tym dodać, że sama gra będzie nam przynosiła większą przyjemność jeśli jednak będziemy prezentować odpowiedni poziom gry. Co to bowiem za frajda grać turniej za turniejem i w ogóle nie zbliżać się do kasy odpadając na wczesnych poziomach blindów. Warto więc, nawet jeśli poker ma być tylko naszym hobby, poświęcić chociaż odrobinę czasu na podstawową edukację. Jak już pisałem powyżej dostęp do materiałów edukacyjnych jest tak łatwy, że odszukanie kilku wartościowych tekstów czy filmów nie będzie wymagało od nas wiele czasu, a ich obejrzenie/przeczytanie będzie miało naprawdę duży, pozytywny wpływ na naszą grę. Chcąc grać w pokera dla zabawy też warto się edukować, a być może po pewnym czasie dojdziemy do wniosku, że ten nasz rozrywkowy poker może przynosić nam też dochody. Wtedy możemy spokojnie zacząć rozmyślać o zostaniu zawodowcem. Natomiast rozpoczynanie przygody z pokerem od stwierdzenia „Będę/jestem pokerowym pro” nie jest najlepszym pomysłem. Wtedy ani gra nie będzie nam sprawiać przyjemności (grać będziemy pod presją konieczności wygrywania), ani nie będzie przynosić nam spodziewanych profitów (niewysokie umiejętności + złe nastawienie mentalne= częsty tilt).

Poprzedni artykułMarcowe turnieje PokerTexas
Następny artykułChiliPoker łączy się z Poker770

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.