Podsumowanie Kwietnia

0

Kwiecień jeśli chodzi o grę online był moim najskromniejszym miesiącem od początku gry.

Rozegrałem tylko kilka turniejów, większość z nich była freerolami.

Pierwszym z nich była Kwietniowa edycja Klubu Blogera, w której nieoczekiwanie udało mi się zwyciężyć i zasilić BR o dodatkowe 37$.

Jeśli chodzi o przeciwników na FT to większość z nich prezentowała średni poziom, tak więc nie brakowało słabych zagrać a nawet tiltów (WildCat94PL).

W HU za przeciwnika miałem gracza o nicku pecey. Jego przewaga wynosiła 2:1, jednak ku mojemu zdziwieniu zaproponował mi deala którego oczywiście zaakceptowałbym bez chwili zastanowienia.

No właśnie celowo użyłem tej formy czasownika ponieważ jak się okazało, PokerStars nie przewidział możliwości deala w tym turnieju i graliśmy o pełną stawkę.

Grało się nam dosyć fajnie, również miło porozmawialiśmy sobie na chat’cie. Ostatecznie wygrałem, praktycznie w tym samym momencie co Chelsea i to była drugo dobra wiadomość tego dnia!

Krótko o planach na Maj!

Ciężko jest mi coś w tej kwestii powiedzieć skoro w kwietniu ledwo słoneczko przygrzało i już się nie chciało grać, to co będzie w kolejnym cieplejszym miesiącu?!

Chyba z zawodnika staję się powoli tylko kibicem, może i dobrze?!

Na pewno wykorzystam bilety z WBCOOP, pozostało mi ich 4 i taką ilość turniejów mam zamiar rozegrać na zbliżających się mistrzostwach SCOOP na PokerStars!

Do tego pewnie Klub Blogera w którym trzeba bronić dobrego wyniku z poprzedniej edycji.

Pecey zachęcił mnie do zapoznania się z Omahą, tak się składa, że na PokerTexas jest kilka ciekawych artykułów na temat tej odmiany, na pewno warto będzie z tego skorzystać.

To chyba tyle, do zobaczenia przy stolikach.

Pozdrawiam EmilYoo

Poprzedni artykułZmarł „Amarillo Slim” Preston
Następny artykułZakończenie miesiąca KWIETNIA 2012r. – wykres

1 KOMENTARZ

  1. @Blasco – wyraz “wspominki” został przeze mnie z premedytacją ściągnięty z tytułu bloga Pawcia 🙂

    Właśnie po to, żeby tak sobie obok siebie wyglądały :)@Zbig – co mogę powiedzieć? Takie recenzje powinienem sobie drukować i oprawiać w ramki 🙂 Thx man!@krzychu ksu – może sie kiedyś wybiorę, ale będę nadal czujny :)@oles – nie jestem w nic zamieszany 🙂

  2. zamiast bana dla observera,

    poprośmy Jacka a on to załatwi jak z mafiosem, bedziemy mieć spokój na wieki

  3. znakomity tekst, Jacku!

    zachęcam do odwiedzania Teatru Wielkiego, byłem kilka razy i zaświadczam, że jest bezpiecznie – ani w toalecie ani w windzie – nikt mnie nie zgwałcił 😉

  4. Najlepsze scenariusze pisze życie, czuje się prawdziwego człowieka, takiego z krwi i kości, chodzącego po ziemi i myślącego samodzielnie. Napisane miodnie i dosadnie, bez dziś wszechobecnych, zniewieściałych i polit-poprawnych siuśko-konwenansów.

    Paradoksalnie tekst zyskuje jeszcze na wartości w zestawieniu ze sfrustrowanymi lamentami-komentarzami pod nim.

    Pozdrawiam

  5. Właśnie zauważyłem jak tytuły Waszych blogów wyglądają na stronie głównej. Może by poszukać synonimu dla słowa “wspominki”? 😉

  6. Jako mały wstęp do jutrzejszego odcinka:TAJEMNICZE DOWODY WPŁATWyjazdy na Górny Śląsk oznaczały dla mnie zazwyczaj jedno ? złote żniwa! Nie wiem dlaczego,

    ale tam zawsze dobrze nam się pracowało, a ciekawych sytuacji było mnóstwo. Zazwyczaj po

    takich dwóch czy trzech dniach w tamtym rejonie wracaliśmy z minimum jedną lawetą pełną

    samochodów i dużą ilością spłat w gotówce. I podobnie było w tym przypadku. Miejscowość

    Tychy, zimowy mroźny wieczór, do odbioru Fiat Siena. Idziemy pod adres, otwiera nam dłużnik.

    Od razu w oczy rzucało się jedno ? facet swoje w życiu przeszedł. Więzienne dziary na całym

    ciele, mocna muskulatura, ale gość przyjął nas bardzo miło i przyjemnie. Od razu nawiązała się

    jakaś swego rodzaju nić sympatii między nami. Był tylko jeden problem ? za cholerę nie

    mogłem facetowi wytłumaczyć, że ma bardzo poważne zadłużenie na swoim kredycie. Ja mu

    mówię, że ma niezapłacone 8 rat, a on mi mówi, że ma zapłacone wszystko. I co najlepsze ?

    byłem prawie pewien, że ten człowiek święcie wierzy w to co mówi! Ale moje dokumenty

    mówiły coś zupełnie innego. Stanęło na tym, że poprosiłem go w końcu o okazanie dowodów

    wpłat. Facet szukając odcinków w szufladach powiedział mi, że każdą ratę płaci jego żona w

    agencji bankowej mieszczącej się w szpitalu, gdzie pracuje. Dość dobrze zazwyczaj oceniałem

    sytuację materialną moich dłużników ? w tym przypadku coś mi nie grało. Facet miał bardzo

    duże zadłużenie, ale opowiadał mi o swojej dobrej pracy, sporych zarobkach, a jego mieszkanie

    wyglądało porządnie. Zdarzało mi się wchodzić do mieszkania człowieka jeżdżącego np. nowym

    Volkswagenem Golfem, a w jego chacie był taki syf, że buty przyklejały się do podłogi! Tutaj

    było czysto, mieszkanie było odnowione i dobrze wyposażone. Co więc się stało, że ten gość

    miał takie zadłużenie?? W końcu po paru minutach dostałem spięte spinaczem dowody wpłat,

    ułożone po kolei według dat wpłaty. Zacząłem sprawdzać kwitki i nagle coś mi zaczęło nie

    grać. Po szybkim spojrzeniu na kolejne dowody wpłat już wiedziałem co jest grane…Mam nadzieję, że jutrzejsze historie równiez wam się spodobają. A przynajmniej w jedną pewnie znowu wiele osób nie uwierzy…

  7. Świetne historie, czyta się z zaciekawieniem i uśmiechem na twarzy, naprawdę spoko 🙂

    Już nie mogę się doczekać poniedziałkowej porcji przygód Jacka windykatora ;]

  8. Ale nad pierwsza sie zastanow. Przynajmniej mialbys pieniadze na gre i nie musialbys rujnowac zony:)

  9. @gosc – uspokajam Cię od razu – nie mam najmniejszego zamiaru 🙂 To byłby dramat z horrorem w jednym 🙂

  10. Jack- jesli napiszesz to naprawde te ksiazke kupie:)Jak napiszesz ksiazke o taktyce pokerowej to jej nie kupie:)

  11. Jeśli coś mogę napisać to to, że żadna z tych historii – choćby nie wiem jak nieprawdopodobna – nie jest w żaden sposób przeze mnie wymyślona czy ubarwiona. Wiem, że w niektóre akcje ciężko jest uwierzyć i wcale sie temu nie dziwię – ja tez nie mogłem uwierzyć w to co widziałem przez długie lata podczas wykonywania tej pracy. Nikomu nie będę na siłę starał się tego udowadniać, niech każdy ocenia po swojemu i wierzy w to co chce wierzyć…Gdybym zaczął opisywać historie, których z wielu względów nie mogę opowiedzieć (choćby ze względu na tajemnicę bankową, ochronę danych osobowych dłużników czy inne uwarunkowania) to dopiero wtedy byście nie wierzyli w to co miałbym do napisania. Przez moje ręce przewinęły się takie sprawy (a w zasadzie tacy dłużnicy), że miałbym tego na całą książkę…

  12. Jack dawaj ostatnią częśc jak to rozpracowujesz międzynarodową szajkę przemytników diamentów….

  13. Jack- wg mnie historie troche ubarwione. Nie zmienia to jednak faktu, ze podobne historie zapewne miales, bo nie sadze zebys siedzial w domu i wymyslal totajlne bajki:) Mozna napisac, ze kupa smierdzi, a mozna napisac, ze woń unoszaca sie nad kupa mocno drazni nozdrza. Wszystko zalezy jak autor ujmie historie. Nie zmienia to faktu, ze czyta sie to przyjemnie.Co do inteligentnego pytania co to ma wspolnego z pokerem. Odpowiem rowno inteligentnie- jak sie ma to, ze Krasnal jest czlowiekiem do tego, ze czlowiek powinien mial mozg, nijak, ale jednak Krasnal jest czlowiekiem i nikt mu tego nie zabrania. A wiec odwalcie sie;] Pomimo tego, ze Jacka tak sobie lubie to jednak pisze na poziomie, bez bledow stylistycznych, bez bledow ortograficznych, nie draznia oka malo inteligentne wpadki. A teksty na poziomie wypadaloby na poziomie krytykowac, jak ktos jest zalosny, implikuje to to, ze krytyka tez jest zalosna to niech sobie odpusci, bo bardziej sam siebie osmiesza niz wkurza Jacka;]

  14. A kogo ja obrażam, przepraszam bardzo?? Tych, którzy robia to samo w moja stronę czy kogos jeszcze? Juz ci kiedys mowiłem, żebyś tu nie zaglądał jesli cię wkurzaja moje blogi. A ty nadal tu wchodzisz. Czyli jakoś tak źle nie piszę, jeżeli moi przeciwnicy nałogowo czytaja moje teksty…

  15. A pisz sobie człowieku ale co to ma wspólnego z pokerem??? Potrafisz tylko wszystkich obrażać. Zastanów się nad sobą… oj co ja mówię to ponad Twoje siły. Myślenie widocznie nie jest Twoją mocną stroną. Bez odbioru.

  16. wiadomo , hahaha mosku po pierwszym tirze, jezeli to byla jakas grupa zorganizowana, by ci lapki polamali i bys tyle narobil na ich terenie.

  17. Ilu?? Ciebie, rulezza, observera, paru no-name’ów? To są ci ludzie???? Dla was nie piszę! Jak widać z komentarzy pod ostatnimi odcinkami bloga są tacy, którym się podoba to co piszę. A że kilku głupków nie umie tego przełknąć to już nie mój problem tylko wasz…

  18. Żenada. Tekst poniżej poziomu. Wstyd mi, że taki człowiek wypisuje takie brednie na szanującym się portalu. Wyobraźnia za to ok. Lem mógłby się od niego dużo uczyć. Te opowieści to raczej w portalu dla krminalistów, a nie związanym z pokerem. Dlaczego JD irytuje tylu ludzi? Przypadek?

  19. jeszcze lepiej juz to widze jacku jak wywalasz za bechty kierowce wsiadasz i jedziesz do domu – oni maja tam taka komunikacje ze ujechalbys kilometr i by cie odstrzelili

  20. Observer, jak tu zacząć z tobą jakąś dyskusję jak według ciebie “ciągnik siodłowy” to jest to samo co “traktor”?? A więc wyjaśniam ci – ciągnik siodłowy to inaczej ciagnik (samochód) przystosowany do ciagnięcia przyczepy (naczepy) za pomocą elementu zwanego siodło (stąd nazwa). Samochody te są głównym środkiem transportu drogowego. Potoczna nazwa – TIR (od nazwy międzynarodowej konwencji Transports Internationaux Routiers).A teraz porównaj to ze swoimi traktorami…

  21. Zajebiaszcze wpisy, Jack!!! Super sie czyta. A tekst: ,,do cywilizacji to ekipa krasnoludków z jego domu szła by z tydzień.” rullezzzz…hahaha

  22. widze ze rafciowi chyba nie idzie gra w pokerka skoro sie bierze za pisanie bajek dla dzieci muahahaahaa

  23. Chcialem zaczą polemikę z ludźmi non stop szukającymi dziury w calym ale przypomniał mi sie kiedyś tekst Hajjera “…tym co rozumieja to niepotrzebne a tym co nie to i tak nic nie pomoże…” więc tylko w skrócie dla mnie ocena tego jak ktoś pisze jest to jak szybko przebrnałem przez tekst nawet nie zauważając upływu czasu,historie opowiedziane sa cikawe a to czy kogos bawia niektóre zarty czy nie to kwestia gustu mnie bawią, well done Sir

  24. Tak, ale w dziale fantastyka – juz to widze jack spluwa przy glowie i na drugi dzien nie ruszylo go to i sciaga te traktory przeciez po sciagnieciu jednego jakby kierowca zadzwonil do szefa przyjechala by ta sama mafia i bys nie pisnal nawet dostalbys kulke czlowieku

  25. zazwyczaj mialem zwyczaj jechac po autorach wpisow, ale tym razem nie moge tego zrobic, bo te wpisy o windykacji naprawde sie zajebiscie fajnie czyta i juz nie moge sie doczekac trzeciej czesci. W ogole to fajnie jak ktos pisze o czyms innym a nie tylko ciągle o pokerze.

  26. Jack-gdybyś napisał jakąś książkę, na pewno czytałoby sie tak lekko jak Grzesiuka. A trollami vel observer i inni podobni nie warto sobie zaprzątać głowy…Pozdrawiam i czekam na więcej 🙂

  27. @maly – dlaczego ci się nie podoba to zdanie? Dlatego, że w ogóle będzie trzecia część, dlatego, że będzie dopiero w poniedziałek czy dlatego, że będzie to część ostatnia? :)@racjonalista – nie wiesz nawet jaki mi komplement napisałeś. Grzesiuk to jeden z moich idoli, nie jestem nawet wart stawania z nim w porównania. Bardzo ci dziękuję za takie słowa, naprawdę!@Humunicullus – oczywiście musi się znaleźć ktoś, kto będzie anty. OK, rozumiem to, mam wielu wrogów. Ale pisanie bzdetów o tym, że jestem człowiekiem niepotrafiącym poradzić sobie w niekomunistycznych czasach jak pracownik windykacji, czyli czegoś co nie istniało w czasach komuny to już szczyt debilizmu… Jak już naprawdę chcesz mi dokopać to postaraj się bardziej, wysil swój mały móżdżek i wymyśl coś co mnie zaboli…Wszystkim za miłe słowa oczywiście dziękuję!

  28. Dramat. Wiekszego prymitywa niz JD – windykator trudno sobie wyobrazic. Klasyczny ograniczony czlowiek niepotrafiacy poradzic sobie w nowych nie-komunistycznych realiach. zal.ru

  29. A zobacz co ty piszesz!!! Człowieku, ogarnij się! Nie rozumiesz, że nikt Ciebie tu nie chce? Piszesz takie pierdoły że dorosła osoba czegoś takiego by nie napisała!

  30. fajne wspominki mam nadzieje ze będzie kolejna częsc. a co do observer wiele bym dał zeby on juz nic nie napisał……

  31. a co tu jest sportowego?? sorry ?? porshe? czy bejzbolówki ?? a może bieg na orientację przez pijaka z cordoby??

  32. Bardzo przyjemnie się czyta:)Widać ,że kiedyś pisałeś artykuły zawodowo do sportowych gazet.pozdro

  33. Jack, masz taką specyficzną umiejętność fajnego opowiadania o różnych rzeczach, mnie trochę przypominasz stylem Grzesiuka.Pozdrawiam

  34. “Część trzecia i ostatnia windykacyjnych wspomnień w poniedziałek. “to jedno zdanie mi się nie podoba 🙁

  35. Observer, jesteś bardziej ograniczony niż Ci się wydaje.Twoje wypowiedzi na wszystkich forach w tym portalu tylko to obnażają.

  36. Nawet mi sie tego debilizmu nie chce komentować, bo poziom tej wypowiedzi observera już dawno sięgnął dna. Jestem już odpowiedzialny za śmierć księdza Popiełuszki, za Oświęcim, a teraz za jakiegoś bandziora… Ciekawe co dalej wymyślą miejscowe trolle? Może obarczą mnie odpowiedzialnością za ludobójstwo w Birmie albo głód w Somalii?

  37. Chciałem to samo napisać, ale się powstrzymałem. Głupi, niewyżyty, prawiczek który ma do każdego pretensje że się urodził.

  38. Mylisz troszkę pojęcia Francis – niepewność to nie to samo co strach 🙂 W każdym razie nie byłem i nie jestem przyzwyczajony do takich sytuacji…

  39. Hm, no właśnie Jacku – skąd ten strach? Ja co najwyżej w takiej sytuacji uśmiechałbym się pod nosem na widok takiego zagęszczenia grzecznych panów w rajstopkach – przecież to tak nierzeczywiste, że aż komiczne 🙂

  40. ad Jack Daniels

    Krótko.Materiał bardzo dobry na książkę. Opiszesz te historie w rozdziałach i jestem pewny, iż znajdziesz wydawcę. Powodzenia

  41. @ AArtino:

    Doskonale zaprezentowałeś swoje uproszczone widzenie świata. Twoje ograniczenia, twój problem. Dla wiadomości: nie trzeba być homo, żeby zwrócić uwagę na żart podszyty homofobią. Dobrej zabawy.

  42. @Francis – ja nie mówię, że na mnie polują. Ja tylko mówię, że czułem się mocno niepewnie w windzie pełnej miłych panów w rajstopkach…@knur – może jeszcze do Ojca Dyrektora napisz? Co ma opinia o pokerzystach do tego co robiłem zawodowo? Nie masz się juz do czego przyczepić i piszesz bzdury byle tylko zabłysnąć?@barney – no może ciut przesadziłem 🙂 Ale akurat połączenia tego imienia z jego odmiennością jakoś mnie rozwaliło… 🙂

  43. JD, te historie są genialne. Ciekawa przeszłość. Przypadek z mafią interesujący, gratuluję odwagi.Jedno małe ale – nie spodobało mi się to, że napisałeś “I jeszcze to imię ? Lucjusz. Kto go tak skrzywdził?”. W ten sposób można urazić troszkę człowieka 😛 Jak byś się czuł, gdyby Twoje imię było mało popularne i ktoś napisał “I jeszcze to imię – Rafał. Kto go tak skrzywdził”. Hę?Ale tak ogólnie to świetna robotaPS. Sytuacja z REKORDZISTĄ powaliła mnie na łopatki 🙂

    Pozdrawiam.

  44. @ FrancisCzyżby JD uraził cibie i twoich “podopiecznych” z “Utopii” i innych warszawskich homorajów ? których nazw niestety nie znam… Mnie takie pcozucie humoru bawi znacznie bardziej niż teksty w stylu “JD jesteś taki i owaki blabla, oddaj respiratory”Kolejna kwestia dotyczy prawdziwej ilosci unikalnych użytkowników/komentatorów powyższego bloga. Jestem pewien, że spora ilosć pisanych komentarzy przez “różne” osoby wywodzi się z tego samego adresu…można to zresztą zweryfikować.I ostatnia sprawa. Odwaga komentujących. Dlaczego nikt nie raczy podpisać się swoim nickiem, tym używanym regularnie ? Jajeczka nie wyrosły ?

  45. @Mati i reszty nicków pisanych z jednego IP – Tego typu wpisy będą natychmiast usuwane. Po pierwsze ich treść jest poniżej jakiegokolwiek poziomu, a po drugie jak już piszesz z jednego IP to się podpisuj tak samo.

  46. “przy kolejnych wizytach to do windy wchodziłem już z zaciśniętymi mocno pośladkami?”

    Hahahaha, jaki śmieszny żart! Utrwalasz tylko idotyczny stereotyp. Wydaje ci się, że geje polują na twoje poślady, że atakują w windach nieznajomych? I co jeszcze? Gdzieś się chował, że masz takie bzdurne projekcje? Ktoś już kiedyś ci chciał krzywdę zrobić, że takie subtelne żarty rzucasz?

    Po za tym – dobrze napisane.

  47. To już wiemy ja JD załatwiasprawy.

    “gość dostał śmiertelny postrzał w jednej z wrocławskich knajp. Miałem problem z głowy?”Lepiej nie cwaniakowac:D