Witam.
Typowy początek. Pokera poznałem około rok temu na studiach. Zaczęło się od gry ze znajomymi na żetony dopiero po jakimś czasie kolega pokazał mi P* i tak zaczęła się moja przygoda z prawdziwym pokerem. Na początek darmowe bilety, później pierwsze wpłaty i tak przez pierwsze miesiące mój bilans z gry w pokera wynosił -300/400 pln, nie wesoło. Większość straciłem na 9 osobowych s&g za 1,50$ nie stosując się do jakichkolwiek zasad BR nie analizując swojej gry ale co najważniejsze cały czas się kształcąc pokerowo. To co napiszę może jest dziwne ale nie żałuję tych początków tego, że nie miałem na fajki czy alkohol w lutym czy marcu (dla niektórych 400 pln to niewiele ale dla mnie na tamten czas nie było to tak mało). W pewnym momencie załamany już tym, że non stop gram na minus postanowiłem, ze następne 40 pln, które wpłacę na pokera to ostatnie pieniądze, które wpłacam na pokera jak nie wyjdzie to koniec. Wpłaciłem 40pln czyli wtedy jakieś 13$. Z dosyć nieregularną grą do dziś nie musiałem nic wpłacać i właśnie tego pięknego dnia do moich codziennych sesji dodaję sitki za 2,5$. Dzisiaj na tyle z historii mojego pokera.
Z góry mówię piszę tego bloga przeważnie sam dla siebie żeby kiedyś powspominać jak to było i w następnych wpisach będę opisywał dokładniej moje początki oraz będę pisał to na co mam ochotę.
Dzięki za uwagę.