Sporo z Was pisze sobie bloga to wpadlem na pomysl, ze moze i ja od czasu do czasu cos naskrobie, sporo z Was mnie zna osobiscie, z twarzy mnie kojarzy, z nicka moze niekoniecznie.
Mieszkam w Warszawie i tu gram, wiadomo jak jest… gramy gdzie mozemy, obecnie kasynka, turnieje FBB w miejscu wiadomym i czasami jakis cashyk. After zamordowany, zamkniety na 4 spusty wiec i pograc nie ma gdzie za bardzo. Jedyne pocieszenie, ze kasynka zaproponowaly jakies rozsadne struktury turniejowi field zbiera sie wystarczajacy.
Gram juz kilka lat, zaczelo sie od gamblerki, pozniej troche nauki, pozniej przyszly jakies profity, aktualnie od dluzszego czasu downswing, nie jakis znaczacy, jakies shipki sie pojawiaja, ale kreska idzie w dol od poczatku 2014r. Najblizsze plany: trening z Majkelem i siadamy do MTT na 888 do codziennych sesji w turkach MTT pomiedzy 11$-22$, juz nawet codzienna rozpiska przygotowana, tylko sie ogarnac, znalezc czas i konsekwentnie realizowac plan.. o ta samodyscypline tylko sie martwie, no ale wlasnie ten blog ma mi w tym pomóc. Nawet nikt tego czytać nie musi, to, że go pisze, to tez element trenowania samodyscypliny.
Naturalnie wczoraj (piąteczek) po poludniu odzywa sie głos z tyłu głowy – może by cos zagrac live. Szybkie spojrzenie w oferte turniejów i wybór pada na Hit: 220 freezout deep 25k stack. To bardzo fajny, spokojny turniej.
Rzadko grywam takie turnieje od pierwszych leveli, uwazam, ze nie ma sensu tego grac od poczatku, wiec pojechalem sobie jakos tak, ze trafilem na polowe 2 lvlu – i tak zreszta za wczesnie. Jeden plus – mozna sobie gre przeciwnikow obejrzec i wykorzystac ta wiedze w spotach, w ktorych bierzemy udzial.
No to przyjechalem, przywitalem sie ze znajomymi graczami, siedze sobie, sacze piwko(tak 2-3 nie zakloca mi gry live, a chyba nawet lekko ja poprawia)… automuck praktycznie, na 250bb deep. albo z EP dostajemy T4 i podobne rece albo przy grywalnych rekach z pozycja jakies dziwne wybuchy pre innych graczy i tez muck.
spot nr.1
Siedze sobie na BTN 50/100 i dostaje AKo
pozycja:jest
reka startowa:jest
stack: jest (250bb)
Czyli bedziemy grac ten spot. Z EP otwiera agresywny azjatycki gracz, mam w historii gry live kilkanascie spotow z nim, wiec znam jego open range i wiem, ze ten gracz otwierac moze dosc szeroko. Otwarcie 325 o dziwo foldy inych graczy wiec to 3betuje do 625, BB snap-flat call i otwierajacy – call.
Spada sobie flopik w postaci J56, pot ok. 1900
akcja: ch/ch .. no coz trzeba tu zapytac co sie dzieje, wiec gramy cbet 1125 i dostajemy 2 szybkie sprawdzenia.
Turn w postaci 4 otwiera jakis backdoor flushdraw i zamyka potencjalne strity, moj plan agro gry musze zweryfikowac i lekko zmienic. Co ja tu moge reprezentowac… chcialem pokazac overpare na flopie lub jakiegos dobrego J… ale trafilem na opor, wiec tutaj trzeba grac pot control. Sprawa szybko sie wyjasnia, bo na turn BB postanawia leadowac i gra tam donkbeta, azjata szybko sprawdza wiec ja tam nie mam czego szukac, AK muck i nie ma nas juz w tej puli. Spada J na R chlopcy graja bet/raise/call show: BB: QQ EP: 78 rozdanie zapamietane, notka na BB zrobiona 🙂
spot nr 2
Blindy 75/150 stack lekko ponizej startowego, dostajemy 66
Stack: jest, pozycja jest, reka pod set mining jest
pre jakies tam otwarcie 2x, ida calle, wiec oddsy pod set-mining wysmienite, callujemy.
Tworzy sie z tego jakis ultra multiway i 6 osob oglada flopa.
679 (2 piki) set jest, ale co z tego… flop mokry jak nastolatka ktora wlasnie przejechala sie Porsche i do tego jeszcze 5 graczy w rozdaniu. ida checki do mnie, wiec postanawiam nieco odsniezyc pole bitwy grajac bet w okolicach 1/2pota. foldy, jednak 2 graczy, ktorzy poczekali zagrali call. No dobrze… albo juz maja i zastawiaja trap, albo probuja sobie dodrawac do strita/koloru.
Spada turn w postaci T pik ktory oczywiscie powoduje ze schodzi ze mnie powietrze, moj secik zamienil sie w blef i teraz to ja potrzebuje pomocy na R… i to solidnej pomocy. przeczekany przez moich rywali turn i gramy ch/behind. na R spada sobie K tory nic tu nie zmienia. Przeciwnicy sie uaktywniaja bet-call wiec secik – easy fold. Chlopcy pokazali sobie kolor vs strit i to tyle.
spot nr 3
po przerwie, wchodzi ante. 100/200 A25 zamknieta pozna rejestracja. stack ok. 20k
pozycja: CO, dostajemy 88
z EP azjata otwiera 3,5x wiec dosc solidnie, ludki sobie folduja, decyzja… mysle: 3betowac nie moge za bardzo, foldnac – nie mam ochoty, poza tym za mna sa gracze raczej loose passive wiec.. po moim callu sa spore szanse na to ze oni tez sprawdza, a wtedy znowu set mining bedzie oplacalny. zatem call. Tym razem jednak gracze opuszczaja rozdanie i zostaje z azjata majac nad nim pozycje w spocie 1:1 z pocet 88. Wyjezdza flop przyjaciel w postaci:
J 8 4 rainbow. flop bezpieczny, ale jak z tego value wyciagnac? cala nadzieja ze azjata bedzie gral agro i sam z siebie wyciagnie value wiec plan na gre jest prosty: call call call/raise… a tu niespodzianka na flopie: azjata czeka… no tak… nie stawia cbetu bo jak ma: chce mi dac sie zaczepic, a jak nie ma – chce cos trafic – blefowac tutaj nie bardzo moze. Jednoczesnie ja tez nie bardzo moge betowac bo za sucho jest, nie chce go wyrzucic, niech cos zlapie z czym bedzie mogl mi zaplacic. gramy ch.
Turn: doskonala karta. Spada K w piku wysoko, otwiera backdoora do koloru.. bedziemy szukac value na tej karcie. mozemy ja reprezentowac. super.
Azjata gra nam beta tutaj wiec nic nie trzeba robic, gra beta i to grubego, prawie pule… easy… call.
River znowu przyjaciel. Spada 4 w piku. paruje stol, zamyka kolor. jest doskonale. Azjata gra nam tu potezny bet i w sumie nie rozumiem dlaczego gram tylko call… powinienem sie wsunac, zwlaszcza ze zostaje mi 5k po sprawdzeniu… moj blad… gram call.
Azjata pokazuje JJ ! WTF – co za sick spot. moj blad tym razem ratuje mi zycie w turku.
Jestem ultra shortem vs pozostali gracze no ale to nadal 25bigsow… a 25bigsow potrafi narozrabiac. Wiem, ze dostane szerokie calle teraz na wsuw. jeszcze nie powinienem grac push/fold, ale otwierac przy ich deepach nie moge. decyzja: gramy push/fold juz teraz.
Czekam sobie na sytuacje do wsuwu, czekam, i nic… prawie caly lvl, blindy mnie przejechaly za chwile blindy wzrosna, moj stack wyrazony w bb drastycznie spadnie… no nie… mam nadzieje ze gracze zauwazyli ze nie gralem nic przez caly lvl i to spowoduje ze zwiekszy to FEQ na wsuw.
spot nr 4
blindy 100/200 A25 mamy 4200.. niedobrze, za chwile blindy w gore MP i sytuacja turniejowa ciezka. reka 67s nie wrozy nic dobrego, ale przebieg rozdania na stole generuje u mnie akcje.
UTG limp UTG+1 mikrobet do 2bb… 67s z przodu tu nie bede, ale ta reka wystarczajaco dobrze bedzie mi grala chyba vs range tych zawodnikow i takich zagran. WSUW ! 4200-Donkroll AI.
Za mna budzi monster stack i sie wsuwa izolujac mnie – to dobrze. mam nadzieje ze mnie izoluje z dobrym Ax a nie z para. leca foldy UTG mysli… to dobrze.. jest szansa ze mysli nad Ax wiec jezeli izolacja byla z Ax… to cudownie… zrzucil niechetnie. UTG+1 gryzie sie z decyzja, to tez dobrze. gdzies sa Ax, gdzies pewnie bedzie para. No to mam nadzieje ze zaizolowano mnie z AK AQ a tutaj ktorys z nich na 100% tnie mu te karty, trafienie parki mnie ratuje. UTG+1 pokazal AKs i fold.
No to sie chwalimy: 67s vs nooo tak QQ no coz…
Flop: 77x 🙂 oooo taaaak jeeest ! beret zalozony
Blanczury do konca i prawie 2,5up !
poprawa nastroju… to juz jakis stack, to juz zaboli. rozmawiam z graczami, jestem na utg i krupier rozdaje karty. mowie, ze teraz moj AI juz bedzie odczuwalny, wiec niech sie zastanawiaja z czym mnie sprawdzaja. Mamy troszke ponad 10k
spot nr 5
dopiero co podwojony, na UTG, blindy 200/400 z ante, po zywej dyskusji na stole oglaszam ze gram agro a mysle sobie – mam <25bb! dostalem druga szanse… trzeba grac madrze. Krupier rozdaje karty, ja zawsze na UTG szybciutko ogladam karty i podejmuje decyzje, to przeciez takie easy.. 1 karta: T-mowie pierwsza dobra, 2 karta: T 🙂 ooo tak jest 🙂 mowie 2 dobra. i snap wsuw 🙂 wsuw naturalnie z dupy… ale po takiej historii mysle sobie… no nie ma ch… ktos sie wyspazzuje. No i oczywiscie… znalazl sie dziadek ktory stwierdzil, ze jego 88 bedzie wysmienite na mnie, przeciez widzial, ze ten donczur na shorcie przed chwila pushowal 67… snap call wykonal.
Flop: T 8 x i blanki…
No to jak feniks z popiolów odrodzony – gramy dalej. Stack startowy.. nie jest zle. a juz bylismy w czarnej d…
spot nr 6
okres real dead card i okres bez gry. blindy podskoczyly do 400/800 mamy dalej ok. 23k i na LP dostajemy KK… noooo wreszcie jakis TOP .. jest jakis call wiec betujemy to pre: 2700. z BB budzi sie ogarniety gracz na 12bb i wsuwa sie na to moje zagranie. limper zmyka szybciutko z puli. Mowie mu: no sorry ze to na mnie – mi jest przykro jak w miare wczesnie eliminuje dobrych graczy, naturalnie chce zeby odpadali, ale niech odpadaja do mnie w ITM a nie teraz… snap call. a on mi na to: „to ja sorry ze to na mnie”
No tak… to juz wiem co ma… pokazal:
AA vs moje KK i znowu na shorta…
ech… cale zycie na shorcie 10bb… no co zrobisz… nie dalo sie nic zrobic.
spot nr 7
po skroceniu, mamy jakis tam open. zerkam: 44… wystarczy: wsuw.
Otwierajacy sprawdza z AK
Flop Txx – jest dobrze T: J R: Q i po turku.
Jeszcze cos tam zlosliwego Killerowi powiedzialem i poszedlem sobie.
Z mojej perspektywy: autoplay… nic nie moglem zrobic… a jezeli moglem – zapraszam do komentowania 🙂
No bo inaczej jest we frezoucie a inaczej w 2R1A, czyż nie? Temat warty jeszcze przegadania ale teraz to idę w kime bo chyba za dużo wypiłem i właśnie się strasznie wyspazzowałem online = Flip idź spać
AAAA na temat wczesnej też już rozmawialiśmy, ale ja się przychylam tym razem (a jednak się da!) do zdania JD… Turniejów nie wygrywa się na pierwszych poziomach i mając tą wiedzę, można zbierać ready na przeciwników, aby wykorzystać je na późniejszych lvl. Ja zazwyczaj póki nie zakończy się late reg, gram b.tight szukając rąk z pozycji i np. dziś 2 pierwsze lvl przyniosły kilka rąk z TOP5% i na nich udało się wyexploitować ze słabych graczy solidne value 😉
No Majk mi napisal w komentarzu ze powinienem grac od 1st lvli… opinie podzielone, ale fakt: zbieranie info jest cenne. Problem bede mial najwiekszy z turkiem w hicie sobotnim 1102R1A zeby go grac od 1st lvlu ale skoro tak trzeba – tak bede grac. Nowy i Matt graja z late reg, Majk kaze grac od poczatku.. do nowego i matta to mi daleko wiec tak bede grac… od 25/50.
A co do naszego grania – nie dalem rady juz dzis… za duuuzo w tym tyg
No proszę, jaki Bartek z Ciebie pisarz 🙂 Tekst z nastolatką w Porsche dobry! Widzisz ja miałem być wczoraj w hicie a Ty dziś w OC a tak wyszło, że się nie spotkaliśmy… Parę rąk też mam do analizy, bo miałem dziś stół tak bardzo zły, że aż się ze 2 razy zagolopowałem… Specyfika graczy w kasynie… To nie temat na wpis na blogu… Ale na doktorat!!! Dziś jakiś randomdziad sprawdził moje 2 beczki z T5 na boardzi QT26…. Na river spadł T i kurwa nie potrafiłem zrzucić rakiet… #grajtakdalej
Dobra robota Bartek, życze wytrwałości i tak dobrych, a może i lepszych wpisów 😉
Dobra robota Bartku ! Pzdr Arturo
mowisz o grze czy o wpisie 🙂
Dobry gracz.
Też się zgadzam z wpisem Jacka że warto przychodzić na pierwsze levele, szczególnie jak się ma doświadczenie cashowe i można spokojnie się nabudować:)
Cofam to, pomylili mi się gracze, donkrolla nie kojarzę;P
kojarzysz… mielismy grac HU…
Więc jednak dobry gracz.
I takie blogi da się czytać 🙂 Good job 🙂
Zastanawia mnie tylko Twoje jedno stwierdzenie (spotykam się z nim dość często u graczy), że nie warto przychodzić na wczesne levele turniejów. Osobiście uważam wręcz przeciwnie – niskie poziomy blindów dają szanse na stosunkowo tanie oglądanie większej ilości flopów, co z kolei daje szansę na trafienie dobrych spotów i dużych pul już we wczesnej fazie turnieju.
Jacku, Stanko: kwestia nie grania przeze mnie 1-szych lvli to temat na nastepny wpis do bloga. Nawet mi sie spodobalo to pisanie. Nawet mam juz dzieki temu 2 a nawet 3 nastepne tematy:
– dlaczego nie gram poczatkowych lvli w turkach live
– statystyki i konstrukcja HUD-a PT4
– specyfika graczy kasynowych
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.