72-letni Pierre Neuville był jednym z głównych faworytów na stole finałowym Main Eventu WSOP. W finale kompletnie mu jednak nie szło i zakończył grę na siódmym miejscu. Jak sam przyznaje, nie był do końca przygotowany na taki scenariusz.
Pierre Neuville był zdecydowanie najbardziej znaną postacią w tegorocznym November Nine – najlepszej dziewiątce Main Eventu World Series of Poker. Belg miał średni stack, zdecydowanie największe doświadczenie i cztery miesiące na przygotowania. Ostatecznie był siódmy, wygrał ponad milion dolarów, ale i tak nie jest zadowolony z tego wyniku. – Każdy nadal mi gratuluje, ale oni nie zdają sobie sprawy, że to najgorsze, co mogło mnie spotkać.
– W lipcu czułem pełnię szczęścia. Grałem najlepszego pokera w swoim życiu, miałem możliwość awansować jeszcze o kilka miejsc i wygrać kilka milionów więcej, aby pomóc większej ilości ludzi i kupić prezenty dla rodziny i przyjaciół. Ale tego wszystkiego nie będzie, bo nagroda za siódme miejsce ledwo starczyła na opłacenie trzymiesięcznego pobytu dla mnie i ludzi, których tu zaprosiłem – nie krył rozżalenia Belg.
Neuville jest przekonany, że jeżeli November Nine rozegrane zostało by raz jeszcze, to zanotowałby dużo lepszy wynik. Przyznał też, że nie był do końca gotowy na to, co się wydarzyło. – Starałem się być przygotowany na najgorsze, ale i tak byłem nastawiony zbyt optymistycznie. Wiedziałem, że mogę przegrać z asami, ale nie spodziewałem się, że mogę przegrać wszystkie najlepsze ręce. Moglibyśmy grać na stole finałowym 20 razy, a w dziewiętnastu osiągnąłbym lepszy wynik. Ale to był ten dwudziesty…
Teraz przed belgijskim pokerzystą kolejne wielkie wyzwanie, choć niezwiązane bezpośrednio z pokerem. W ciągu kilku miesięcy chce stracić aż 12 kilogramów dzięki lepszemu odżywianiu i uprawianiu sportu. Gry przy stołach z pewnością również mu jednak nie zabraknie. – Jeśli chodzi o pokera, to zagram na Unibet Open w Antwerpii, a także pojawię się na festiwalu w Pradze, szczególnie na EPT i WPT. Oczywiście w 2016 roku będę z powrotem w Las Vegas i w Barcelonie, gdzie EPT z pewnością znów pobije wiele rekordów. Mam zamiar grać dużo więcej, bo moim głównym celem jest osiągnięcie TOP 20 w rankingu GPI, czego jeszcze nigdy nie dokonał gracz w moim wieku. Mam również nadzieję być częścią Global Poker League Alexa Dreyfusa. Byłaby to niesamowita przygoda.
Ostatecznie Pierre Neuville zakończył temat November Nine pozytywnym akcentem. – Poznałem wielu ciekawych ludzi, więc naprawdę nie mogę narzekać. Miliony graczy chciały by być na moim miejscu. – My nie mamy wątpliwości, że po tym doświadczeniu Belg wróci do stołów jeszcze silniejszy.
Bardzo dawno temu w Polsce ktoś trafił 6 w totka, cała wioska przez weekend bawiła się na całego, w poniedziałek okazało się że ledwie starczył kasy na pokrycie imprezy, bo wygrana była rekordowo mała ze względu na to, że 6 trafiło aż kilkudziesięciu grających.
bo nagroda za siódme miejsce ledwo starczyła na opłacenie trzymiesięcznego pobytu dla mnie i ludzi, których tu zaprosiłem – stary, a głupi 🙂 A jakby poszło jeszcze gorzej i zająłby 8 lub 9 miejsce, to co wtedy by zrobił, tak to jest jak wydaje się jeszcze nie zarobione pieniądze – jak to mówią nie dziel skóry na niedźwiedziu.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.