Piękniejsza strona pokera – Samantha Abernathy

3

W dzisiejszym odcinku cyklu przybliżymy Wam sylwetkę wschodzącej gwiazdy profesjonalnego pokera, której znakomity styczniowy występ w Main Evencie festiwalu Aussie Millions zachwycił całą społeczność. Przedstawiamy Wam utalentowaną Amerykankę – Samanthę Abernathy.

Samantha ma 24 lata oraz ponad 500.000$ wygrane w turniejach live od momentu, gdy około dwa lata temu rozpoczęła karierę profesjonalnej pokerzystki. Jej wyniki przychodzą dokładnie w momencie, gdy wielu ekspertów wygłasza opinię, że właśnie jesteśmy świadkami kolejnej zwyżki popularności gry w pokera. Wzrost ten ma swoją genezę w coraz większym zainteresowaniu tą dyscypliną wśród kobiet, które upatrują w niej szansy na światową karierę.

Zanim Amerykanka zaczęła grać turnieje z wyższym wpisowym, przesiadywała godzinami w kasynach w Las Vegas, nabierając doświadczenia w turniejach z niskim wpisowym. Nie były to jednak jej pierwsze kroki na gruncie rywalizacji i współzawodnictwa, od najmłodszych lat bowiem brała udział w różnorodnych rozgrywkach, w których były do wygrania – mniejsze lub większe – pieniądze.

Zwykle pokerzyści, którzy wypływają na szerokie wody w wieku 20 lat, mają już jakieś doświadczenia z grami strategicznymi z czasów dzieciństwa. Nie inaczej jest z Samanthą, która grywała we wszystko, co się dało i zawsze robiła to po to, by wygrać.

„Większość swojego wolnego czasu w dzieciństwie spędzałam na podwórku, jednak wieczorami zasiadałam do różnych planszówek lub kier karcianych – Remika, Sorry!, Clue i wielu, wielu innych. Czasami ja i mój brat mogliśmy trochę pograć na PlayStation, co oznaczało wielogodzinne sesje w Major League Baseball. Często rozgrywaliśmy również heads upy w Monopol, gdzie zawsze wcielałam się w rolę bankiera.”

Monopol nauczył ją być bezwzględną i zawzięcie walczyć o zwycięstwo. Jej matka, Karen Foreman, określa ją jako posiadaczkę żyłki do biznesu oraz znakomitego instynktu w działaniach. Objawiało się to choćby licznymi zakładami, w które angażowała się od siódmego roku życia. Nieważne, czy przedmiotem zakładu było układanie z zamkniętymi oczami kostki rubika, czy też żonglerka dowolnymi obiektami – każdy sposób, by zaznać ciekawej rozrywki, był dla niej kuszący.

Jeśli chodzi już o samego pokera, Samantha trafiła na niego całkowicie przypadkiem. Kilka lat temu podczas podróży wpadło jej w oko Seminole Hard Rock Casino (dokładnie to samo, w którym karierę rozpoczynała Vanessa Selbst), a tym samym poker room znajdujący się na jego terenie. Dalej wydarzenia potoczyły się już samoistnie.

„Z marszu zarejestrowałam się do turnieju, jakimś cudem udało mi się pokonać uczucie zawstydzenia, jednocześnie zakochując się w idei tej gry, nie do końca mając świadomość, ile wspaniałych rzeczy ma w sobie. Tydzień później udałam się do Pragi, by zagrać kilka turniejów serii World Poker Tour i wtedy wpadłam już po uszy. Postanowiłam wrócić do Las Vegas i zająć się tym na poważnie.”

W 2014 roku Samantha scashowała ponad 30 turniejów na terenie Las Vegas, które traktowała jako początek drogi do poznania wszystkich tajników tej gry. Już na samym starcie wiedziała, że drzemie w niej ogromny potencjał i droga ta zakończyć się może sukcesem.

Na pierwszą spektakularną wygraną nie musiała zresztą długo czekać. Na początku tego roku udała się do Australii, by zmierzyć się z najlepszymi pokerzystami świata podczas festiwalu Aussie Millions. Dla zawodniczki, która spędzała wiele godzin na graniu na niskie stawki, musiał być to moment przełomowy. Jak się później okazało – nie ma w tym twierdzeniu ani grama pomyłki. Samantha szturmem wzięła Main Event, zasiadając do stołu finałowego jako jedna z dwóch pozostających w turnieju kobiet. To jednak jej, a nie doświadczonej w bojach Kitty Kuo, udało się osiągnąć zdumiewający, jak na staż tej zawodniczki, wynik.

„Nie jestem ukierunkowana na wynik, zdaję sobie sprawę, że muszę się jeszcze wiele nauczyć, jednak teraz jestem prawdopodobnie najbardziej zdeterminowana, by to robić.”

Już podczas pierwszego tak dużego występu Samantha zasmakowała zarówno dobrych, jak i tych najgorszych stron pokera. Poniżej sytuacja, która z pewnością na długi czas wpisze się do ksiąg historii pokera w kategorii „najbardziej frustrujące zagrania”. Na szczęście sprawiedliwości stało się za dość i potężna pula powędrowała w ręce uroczej Amerykanki.

Mimo ogromnego sukcesu podczas Aussie Millions Samantha zdaje sobie sprawę, że tylko ciągła praca nad swoimi umiejętnościami i szlifowanie ich do granic możliwości może przynieść powodzenie.

„Nie wiem co przyniesie najbliższy czas, jednak chcę traktować pokera jako pas startowy do czegoś większego i lepszego. Póki co zamierzam się po prostu cieszyć się tym, co robię”.

Choć Samantha Abernathy istnieje na światowej scenie pokerowej stosunkowo krótko, nie ma najmniejszych wątpliwości, że jeszcze o niej usłyszymy. Dawno nie było tak ambitnej i zdeterminowanej zawodniczki, która dodatkowo pokera ma niemalże we krwi – urodziła się w końcu w Las Vegas. Trzymamy mocno kciuki za jej sukcesy!

Poprzedni artykułPolish Poker Series – Claire liderką stołu finałowego
Następny artykułNowy fanpage Dimy Urbanowicza

3 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.