Pięć najgorszych bad beatów w historii Main Eventu WSOP

0
Bad beat

Ułożenie listy największych bad beatów w historii Main Eventu WSOP nie należy do najłatwiejszych zadań pod słońcem – wszak rozegranych zostało setki tysięcy rozdań, a każdy gracz uważa, że to właśnie jego bad beat był tym najokrutniejszym. Redakcja USPoker podjęła się jednak tego zadania i wyselekcjonowała pięć bad beatów, o których pokerowy świat pamięta do dzisiaj. Zapraszamy!

Siódemka na turnie

Był to początek Dnia 1B podczas ubiegłorocznego Main Eventu. W omawianym rozdaniu flopa zobaczyło troje graczy: Vanessa Selbst, Gaelle Baumann i Noah Schwartz. Ten ostatni trafił na jednokolorowym boardzie nie mającego żadnego znaczenia J-high flush drawa (którego spasował), ale zarówno Selbst, jak i Baumann trafiły seta.

Składający się z asów set Amerykanki był oczywiście silniejszy od seta siódemek Baumann. Jednak turn przyniósł kolejną, ostatnią w talii siódemkę, dającą francuskiej pokerzystce karetę. Selbst zagrała ze swoim fullem checka, a Baumann zabetowała w celu zbudowania puli. Ci, którzy oglądali rozdanie, wiedzieli już, jak się ono skończy. Selbst zagrała check-raisa na turnie, a niedługo później – po becie na riverze – musiała zmierzyć się z all-inem rywalki. Amerykanka zastanawiała się przez jakiś czas, ale po prostu musiała sprawdzić – wszak biła ją wyłącznie jedna ręka. Właśnie ta trzymana przez Baumann.

„Chciałam spasować, naprawdę chciałam” – powiedziała potem Selbst. Takie rozdanie każdego mogłoby wysłać na pokerową emeryturę!

Włoskie szaleństwo

Dzień 8 Main Eventu WSOP z 2010 roku przyniósł bitwę pomiędzy Włochem Filippo Candio a profesjonalistą Josephem Cheongiem. Ten ostatni, trzymając parę asów, zagrał przed flopem 3-beta, a Candio sprawdził z 57 w kolorze. Na sparowanym flopie trafił dolną parę i zdecydował się na przebicie zagranego przez Cheonga c-beta. Amerykanin, który był zdecydowanie z przodu, zagrał 3-bet all-ina, a po chwili dostał call od rywala. Włoch miał nadzieję, że jego przeciwnik blefuje. Nic z tego.

Będący w tym momencie w pokerowym piekle Candio podszedł do kibicującego mu obozu, zwiesił głowę i oczekiwał na swój los. Na turnie spadła ósemka. Publiczność zamarła. Cheong siedział bez ruchu, z kamienną twarzą. River przyniósł czwórkę, dającą Włochowi zwycięskiego strita, a także powód do wybuchu absolutnego szaleństwa.

Mimo przegrania puli w bardzo pechowych okolicznościach, Cheongowi udało się zapanować nad emocjami i odbudować swój stack. Ostatecznie dotarł dalej niż Candio. Włoch był czwarty (zarobił ponad 3.000.000$), z kolei Amerykanin zajął najniższe miejsce na podium (zgarnął niemal 4.100.000$).

„Mamma Mia!”

W jednym z rozdań Main Eventu WSOP z 2005 roku legenda światowego pokera, Jennifer Harman, trzymała parę dam, z którą trafiła na flopie top seta. Jej rywal, Cory Zeidman, na rojącym się od niebezpiecznych kart boardzie skompletował z kolei strita. Harman najpierw zabetowała swojego seta, a następnie – po raisie ze strony Zeidmana – sprawdziła.

T, które spadło na turnie, dostarczyło dodatkowej porcji akcji. Sparowany teraz board dał Harman fulla, a Zeidman – oprócz gotowego już strita – miał również straight flush drawa z dwóch stron. Harman zaczekała, Zeidman zagrał beta, Harman odpowiedziała check-raisem, a Zeidman wiedział, że nie trzyma już najsilniejszego układu. Musiał podjąć decyzję, która miała decydować o jego dalszym turniejowym losie. Ostatecznie sprawdził, nie wiedząc, że dysponuje dosłownie jednym jedynym outem.

Na riverze spadła… 7, czyli karta będąca właśnie owym jedynym outem. Zeidman skompletował pokera i choć nie wyrzucił Harman z turnieju, odebrał jej jakiekolwiek szanse na końcowy sukces. Ostatecznie jednak Zeidman nie był w stanie zamienić nieprawdopodobnego szczęścia w tym rozdaniu na miejsce w turniejowej kasie.

Pokerowy roller coaster

Matt Jarvis postawił Michaela „The Grindera” Mizrachiego przed trudną decyzją w trakcie trwania stołu finałowego Main Eventu z 2010 roku. Zagrał all-ina za swoje ostatnie 13.000.000 żetonów z parą dziewiątek. Mizrachi, znany ze swojego zamiłowania do podejmowania ryzyka, sprawdził z AQ w kolorze.

Przed wyłożeniem na stół jakichkolwiek kart, delikatnym faworytem do wygrania rozdania był Jarvis. Jednak flop przyniósł aż dwie damy i to „The Grinder” wysunął się na zdecydowane prowadzenie. Jarvis przyjął to ze spokojem i pokiwał jedynie głową, zdając sobie sprawę, że koniec jego turniejowego życia jest bliski. Jednak cała sala eksplodowała, gdy na turnie spadła jedna z dwóch pozostałych w decku dziewiątek. Teraz to Jarvis był o krok od wygrania rozdania i pozostania w turnieju. Mizrachi potrzebował jednego z siedmiu outów. I jeden z nich spadł na riverze. Był to dający Amerykaninowi wyższego fulla A. Pokerowy roller coaster zakończył się ostatecznie odpadnięciem Jarvisa z turnieju.

Królewski Justin Phillips

Prawdopodobnie jedna z najbardziej brutalnych rąk w historii pokera wydarzyła się w pierwszym dniu Main Eventu WSOP z 2008 roku. Grający w gustownym podkoszulku Justin Phillips mierzył się z Motoyukim Mabuchim, który trafił na flopie seta asów. Turn przyniósł T, dając trzymającemu KJ Phillipsowi strita z redrawem do straight flusha.

Kamery stacji ESPN dołączyły do akcji, gdy na riverze spadł A. Dzięki tej nieprawdopodobnej karcie Mabuchi skompletował karetę asów, a Phillips – pokera królewskiego, najlepszy możliwy układ.

Mabuchi zagrał beta, Phillips przebił, a w odpowiedzi na to Mabuchi błyskawicznie przesunął wszystkie swoje żetony na środek stołu, wykrzykując: „gamble!”. Obydwaj gracze pokazali trzymane przez siebie karty, a Phillips nie mógł uwierzyć, że właśnie pokonał karetę asów. „Tak, drodzy przyjaciele, wygląda statystyczne nieprawdopodobieństwo” – skomentował to rozdanie popularny Norman Chad z ESPN. Kto wie, czy nie był to największy cooler w historii pokera.

Spór stakingowy Maurice'a Hawkinsa wyjaśniony – „Doszło do nieporozumienia!”

ŹRÓDŁOUSPoker
Poprzedni artykułPokerowa kartka z kalendarza – darogio drugi w Sunday Warm-up (29 czerwca)
Następny artykułFedor Holz – sześć typów na Main Event WSOP