Jeden z największych nieobecnych na tegorocznym World Series of Poker, czyli Phil Ivey w końcu pojawił się w Las Vegas.
Phila Ivey do Las Vegas ściągnęły turnieje High Roller, czyli trwający właśnie turniej na WSOP z wpisowym $111,111 oraz rozpoczynający się za kilka dni turniej za $500,000 w Aria Casino.
Pierwszą część tegorocznego WSOP Phil Ivey opuścił, bo jak mówiły plotki brał udział w bardzo wysokich grach cashowych w Macau oraz w Europie. Czy to oznacza, że 10-krotny zdobywca bransoletki WSOP już sobie całkowicie odpuścił walkę w turniejach?
„Oczywiście nadal interesują mnie bransoletki. Czasami jednak są dobre gry w różnych miejscach na świecie i obowiązki wzywają” powiedział Phil Ivey w krótkiej rozmowie z PokerNews.com.
Ivey nie jest jednak w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy oprócz High Rollera za $111,111 zagra więcej turniejów WSOP. „Zagram ten turniej, zagram trochę cashy, a potem to zależy. Łatwiej było wtedy, gdy miałem duże zakłady o bransoletkę. Wtedy łatwiej mi było o motywację, aby grać turnieje z wpisowym $1,000 czy $1,500” mówi Ivey.
Co ciekawe Ivey mówi, że gdzieś w głowie cały czas ma wyścig za Philem Hellmuthem, który ma cztery bransoletki WSOP więcej. Podkreśla jednak, że dzisiaj bransoletkowy wyścig na pewno nie jest jego priorytetem. „Chciałbym złapać Hellmutha, ale tylko jeśli pozwoli mi na to czas i mój plan zajęć” mówi Phil Ivey i dodaje „Jeśli w Arii albo w Bellagio, albo gdziekolwiek indziej będzie duża gra cashowa w czasie jakiegoś mniejszego turnieju to na pewno wybiorę grę cashową. Tak robię od wielu lat, z wyłączeniem tych kilku lat, gdy miałem olbrzymie zakłady o bransoletki. Wtedy grałem więcej turniejów. Dzisiaj nie ma już chętnych na takie zakłady”.
Na podstawie: „Phil Ivey Arrives at the 2015 WSOP: „I Care About Bracelets, But Duty Calls” – www.pokernews.com