W ciekawym wywiadzie Phil Hellmuth mówi o podobieństwach pomiędzy start-upami i pokerem, podejmowaniu mądrych decyzji i tym, że najlepsi gracze zawsze walczą do końca.
W latach 90. gracze, którzy zasiadli do gry z Philem Hellmuthem mówili, że nikt lepiej od niego nie poprawia swojej gry. „Po prostu usiądź przy jego stole, a on powie ci o wszystkich błędach, które popełniasz” – takie słowa można wtedy usłyszeć.
To nie tak, że Phil sam nie popełnia błędów. O tych pisze między innymi w książce Poker Brat, którą promuje od dwóch miesięcy. Częścią promocji była rozmowa z Jeffem Hadenem z portalu Inc. Panowie rozmawiali o podejmowaniu decyzji, kontrolowaniu emocji i oczywiście słynnej już „Białej Magii” Phila Hellmutha.
Poker i podejmowanie decyzji
– Twój zawód oznacza przedzierane się przez znane i nieznane oraz podejmowanie setek decyzji. Jak radzisz sobie z paraliżem decyzyjnym?
– To dobre pytanie. Są tutaj dwie szkoły: matematyki i zdolności czytania [Gracze matematyczni opierają się na decyzjach, pot oddsach i prawdopodobieństwie, „czytający” bardziej na tellach i psychologii].
Grałem niedawno z jednym z dwóch graczy, którzy matematykę w pokerze rozumieją najlepiej. Jestem znany ze swoich zdolności czytania ludzi. To, o czym się zapomina, że połowa gry w pokera to właśnie czytanie przeciwników. Kiedy robisz to dobrze i opierasz się na grze sprzecznej z intuicją, typowy gracz matematyczny zacznie się bać i będzie robił mniej dużych zagrań, co uczyni go jeszcze prostszym do odczytania.
Dla mnie gra to z jednej strony przejście przez matematykę i logiczne, dedukcyjne myślenie, ale drugą rzeczą jest zdolność czytania.
„Biała Magia”
– To właśnie stało się, kiedy grałeś z Danielem Catesem.
– Z mojej dedukcji wynikało, że w tym rozdaniu [w finale King ot the Hill] z łatwością mnie pokona, ale instynkty mówiły mi, że coś było nie tak. Rozumowanie i logika powinna wygrać z moim readem, ale jednak właśnie to reada wykorzystałem.
Radzę sobie znacznie lepiej, kiedy ufam swoim instynktom. Ale one nie działają idealnie. Musisz patrzyć na obie strony medalu i podjąć decyzję, a kiedy moja „Biała Magia” jest naprawdę mocna i jej ufam, wygrywam wiele turniejów.
W innych przypadkach nie zawsze mam jednak rację.
To jak z graczem, którzy uderza piłkę w baseballu. Może uderzać idealnie przez sześć tygodni, ale nagle ma zapaść formy i gra źle przez dwa tygodnie, po czym znowu zaczyna uderzać ją idealnie. Zdolność czytania i pokerowe umiejętności są pod tym względem podobne. Każdy gracz ma lepsze i gorsze strony, ponieważ w grę wchodzi również element losowy. Kiedy świetny pokerzysta gra wspaniale, podejmuje znakomite decyzje, robi fenomenalne ready, ale ma też szczęście.
Są sytuacje, w których sukces z punktu widzenia matematyki nie ma zbyt wielkiego sensu. Grałem w turniejach absolutnie idealnego pokera, radziłem sobie świetnie, ale co z tego, skoro to wyparowywało, bo jeden rywal szalał i miał szczęście. Oczywiście, również wygrywałem w ten sam sposób.
Finał King of the Hill
– To, że podejmowaniu decyzji bierze się pod uwagę pewne nieuchwytne rzeczy, powoduje, że idziesz do przodu i walczysz dalej, podczas gdy inni by się już poddali.
– W finałach King of The Hill był remis w pojedynku pomiędzy mną i Danielem [Catesem]. W trzecim meczu rozdałem prawie wszystkie żetony [Hellmuth miał 5.800 w stacku, a Cates 194.000].
Większość osób uznała, że to już koniec. Komentator powiedział, „jeżeli Hellmuthowi uda się wybrnąć z tej sytuacji, będzie to jeden z największych powrotów w historii pokera”. Wiedziałem, że droga do tego była daleka, ale zdecydowałem się, że będę grał najlepiej do samego końca meczu. Chwilę później walczyłem znowu o zwycięstwo. [Na poniższym filmie od 4:27].
Większość osób by się poddała. Tak jest łatwiej. Ale nie dla mnie. Miałem już mało żetonów wiele razy. Powrót nie jest niemożliwy, ponieważ jest coś magicznego we wspaniałej grze.
Cokolwiek robisz, rób to najlepiej, jak tylko potrafisz. Kiedy będziesz tak robił, bez znaczenia na czynniki zewnętrzne, zawsze będziesz miał szansę.
Poker jest jak biznes
– To oznacza, że musisz bardzo dobrze zarządzać pieniędzmi – zupełnie, jak robią to biznesmeni.
– Poker jest do biznesu bardzo podobny. Zarządzanie pieniędzmi jest niezwykle ważne. Wspaniali inwestorzy zostają w tym biznesie i interesują się nim, aby robić dobre ruchy. Tak robią również wielcy pokerzyści. Jedną z zasad, których przestrzegam, jest to, aby nigdy nie tracić więcej niż 10.000$ dzienne, bez znaczenia, ile wygrałem w poprzednich dniach.
Jasne, są sytuacje, w których podejmuję dość duże ryzyko, ale to nie jest ślepe ryzyko. Nie decyduję się na coś w rodzaju „pieprzyć to”. W grę wchodzi rozumowanie i logika, a także moje umiejętności czytania sytuacji i ludzi. Czy wiem, że będę w stu procentach miał rację?
Oczywiście, że nie.
Kiedy jednak czujesz się naprawdę mocno – gdy twoja wiedza i doświadczenie mówią ci, że jest okazja – nie bój się zaufać sobie. Kiedy coś się nie powiedzie, możesz się obwiniać przez kilka minut, ale upewnij się, że będziesz uczył się na błędach, aby następnym razem dodać tę informację do twojego procesu decyzyjnego.
Czasem gram dla grupy backerów, co przypomina sytuację, w której przedsiębiorca zbiera kapitał, aby otworzyć firmę. Kiedy zbierasz pieniądze, bierzesz je od osób, które w ciebie wierzą. Ta presja działa na mnie dobrze – oznacza też jednak, że musisz zrobić wszystko, aby się przebić, a to rozpoczyna się właśnie od mądrego zarządzania pieniędzmi.
Lepsze i gorsze dni
– Jak radzisz sobie z emocjonalnymi wzlotami i upadkami?
– Poker to gra emocji. Będziesz mieć kiepskie dni.
Kluczem jest znalezienie sposobu na ponowne odnalezienie koncentracji. Jedną z rzeczy, które sam robię, jest koncentrowanie się na tym, co jest przede mną. Myślę o limitach, pracuję nad strategią kolejnego rozdania. Bierzesz na siebie uderzenie i myślisz, jaki jest twój kolejny krok.
O to właśnie chodzi w pokerze i właściwie we wszystkim, gdzie do czegoś dążysz. Jeżeli cały czas się nie poprawiasz, to wtedy się cofasz. Poświęcenie czasu na stałą poprawę oznacza, że z tymi gorszymi momentami będziesz sobie lepiej radził, a wzlotów też będzie więcej.
Autobiografia Poker Brat jest już dostępna!
Pamiętajcie, że w sierpniu premierę miała książka Poker Brat, w której Phil opowiada szczerą historię swojego życia. Wszystkie książki Wydawnictwa Player znajdziecie tutaj. Zapraszamy również na fanpage wydawnictwa na Facebooku.
Zgarnij rabat od Pokertexas!
Na każdy tytuł wydany przez Wydawnictwo Player możecie otrzymać rabat w wysokości 6 złotych. Wystarczy przy zamówieniu książek w koszyku wpisać kod rabatowy PTZNIZKA. Rabat na każdy wydany przez wydawnictwo tytuł obowiązuje już od 9 sierpnia!
Pamiętajcie również o naszej książkowej wyprzedaży!