
Przez kilka ubiegłych lat Patrik Antonius pozostawał nieco w ukryciu, ale w 2018 roku z hukiem wrócił na scenę turniejów live. Mamy dopiero maj, a Fin zdążył już dojść do pięciu stołów finałowych i zarobić ponad 4.500.000$. W świeżo udzielonym wywiadzie opowiada m.in. o pokerze w odmianie short deck czy swoich planach na zbliżający się WSOP.
Na początku mała wyliczanka tegorocznych sukcesów Patrika Antoniusa: w lutym zwyciężył w Super High Rollerze w Rozvadovie (520.610€), następnie było szóste miejsce w Super High Rollerze na APPT w Makau (204.478$), a dwa dni później – drugie miejsce w Super High Roller Bowl tego samego festiwalu (3.150.000$). Potem zajął jeszcze trzecie miejsce w Super High Rollerze, który odbył się podczas barcelońskiego festiwalu PartyPoker Millions (491.117$), oraz szóste miejsce w Main Evencie APT Monte Carlo (168.280$). Dzięki tym imponującym wynikom Antonius ponownie jest numerem jeden na fińskiej all-time money list, wyprzedzając Juhę Helppiego.

Obecnie Antonius przebywa na festiwalu Triton Series odbywającym się w Czarnogórze. W rozmowie z redakcją PokerNews wypowiedział się m.in. na temat turniejów rozgrywanych w Azji.
– Chciałbym zobaczyć więcej dużych eventów odbywających się właśnie w tej części świata – mówi Fin. – Lubię podróżować, dlatego zawsze z chęcią jadę do Makau, Manili, Korei czy jakiegokolwiek innego miejsca. Muszą to być jednak spore turnieje, z wpisowym większym niż 10.000$.
Co myśli o najnowszym pokerowym fenomenie – odmianie short deck?
– Myślę, że moje ulubione standardowe turnieje No Limit Hold’em nadal będą dominować, ale eventy short deck zostaną z nami na dłużej. Wprawdzie nie rozegrałem jeszcze ani jednego rozdania w tej odmianie, ale oglądałem ją w telewizji. To bardzo interesująca gra z dużym potencjałem, znacznie większym niż sporo wymyślonych ostatnio formatów – są dwie karty i mnóstwo blefowania, całość zbliżona jest do zwykłego hold’ema. Z pewnością poświęcę short deckowi dużo więcej czasu.
Antonius, jak przyznał, nigdy nie grał jeszcze w pokera short deck, ale ma już na jego temat własne opinie.
– Wartości poszczególnych rąk są do siebie bardziej zbliżone, więc np. para asów nie jest aż tak mocna, jak w standardowej odmianie full deck. Możesz z większą łatwością połamać asy z ręką w rodzaju T9s. Podobnie to wygląda w przypadku silnych układów typu top set. Póki co bardzo podoba mi się ta gra, zobaczymy, co przyniesie przyszłość.
Problemy z podatkami
Przyszłość, i to niedaleka, przyniesie z pewnością kolejną edycję festiwalu World Series of Poker. Czy już niebawem zobaczymy Antoniusa w Las Vegas?
– Póki co nie mam większych planów związanych z WSOP, w czerwcu jestem zwykle zajęty innymi obowiązkami. Zagram być może w Main Evencie, ale nie spodziewajcie się, że zobaczycie mnie w innych turniejach – w Stanach Zjednoczonych nadal zmagam się z małymi podatkowymi problemami. Z tego powodu taki wypad nie jest dla mnie zbyt opłacalny. Prawdopodobnie polecę jednak do Las Vegas na kilka tygodni i oprócz Main Eventu, zagram również w tamtejszych cashówkach – kończy Fin.