Jest piątek 22, wyszedłem z roboty przed 18 i nie miałem dzisiaj ochoty na nic innego jak browarek w domowym zaciszu. Właśnie skończyłem grać i w sumie już mi się nie chce, bo od ponad dwóch godzin trzaskam headsupy i na chwilę obecną wystarczy. Stwierdziłem, że zajrzę w rozdania jakie pojawiły się na PT i ręce załamałem. Postanowiłem napisać coś od serca.
Drogi Wilku, Demonie Zła:
Na wstępie pragnę zaznaczyć, że nie robię tego złośliwie. Wszystko co tu napiszę opieram na swojej wiedzy a nie na nienawiści do Ciebie czy pogardy do poziomu Twojej gry. Żadna z tych rzeczy nie ma miejsca – chcę tylko podpowiedzieć Ci kilka rzeczy i może mój wysiłek nie pójdzie na marne. Jeśli to czytasz, potraktuj mnie jako kolegę, przewodnika, mędrca, starszego, trenera czy kogokolwiek, kogo warto wysłuchać i wziąć sobie jego słowa do serca. Po przeczytaniu i przemyśleniu możesz oczywiście odrzucić wszystko co tu napiszę i nadal frustrować się tak jak się frustrujesz będąc święcie przekonanym o swojej racji. Wybór należy do Ciebie.
jebane riverstars, kolejna pilnie potrzebna grywalna reka, pilnie potrzebna grywalna reka, river wiecznie wszystko zmienia, klątwa wiecznie trwa :(, to juz nie jest przypadek, znow moje super szczescie, niesamowity riverstars kolejne starcie, niesamowity riverstars w kazdym turnieju, czemu wiecznie moja reka przegrywa?, jakim cudem?, dlaczego maja wiecej farta??, jak?, nigdy nic nie wygram z takim szczesciem, jak zwykle riverstars sie wpierdoli, klatwa ak, 11/990 jak zwykle wiecej chipsow wiecej szczescia, standardowo ;/
To są ostatnie Twoje tytuły rozdań, które umieściłeś. Opisy przy nich są przepełnione jeszcze większą frustracją i płaczem. Nie będę po raz kolejny ich minusował i wstawiał jebiących komentarzy, ale zacznę od najważniejszego:
Jeśli to rzeczywiście riverstars, zawsze river, zawsze większy stack, zawsze cośtam – daj sobie z tym spokój. Jeśli próbujesz rywalizować w czymś na co nie masz wpływu, przestań to robić – jest to działanie wariata! Pomyśl – jeśli rzeczywiście to jest tak jak to opisujesz musisz być na prawdę czubem i desperatem, żeby nadal uczestniczyć w tej grze.
Ludzie, którzy upatrują się winy i powodów swoich niepowodzeń w innych to są ludzie najbardziej oderwani od rzeczywistości i raczej nic w życiu nie osiągną. Jeśli za 20 lat będziesz miał w cv 20 pozycji i w każdej z wymienionych firm popracujesz tylko rok, nie będzie to oznaczało, że jesteś dobrym pracownikiem a wszyscy są zjebani – będzie to oznaczało coś zupełnie odwrotnego. Popatrz na to od tej strony – nie masz innych danych i możliwości jak wiedza i umiejętności, niezależnie od sytuacji – co z tym zrobisz zależy od Ciebie. Poker jest o tyle trudnym tematem, bo możesz zrobić absolutnie wszystko dobrze a i tak przegrać – to jest ten element losowy. Nie wierzę w to, że każde Twoje AK przegrywa, bo to po prostu niemożliwe. Mogę dać za to sobie wszystko uciąć.
Przegranie ręki takiej jak np. AK zdarzy się w połowie rozdań przeciwko parze, w mniej niż połowie przeciwko słabszej ręce. Aby dojść do rzeczywistego procentu musiałbyś zagrać allin z AK tysiące razy a raczej tego nie zrobiłeś. Przestań traktować wygrane AK jako normę, zacznij się cieszyć kiedy wygrasz. Jeśli do wygranej ręki podchodzisz bez emocji, a do przegranej z dużymi emocjami Twoja gra będzie nacechowana tylko negatywnymi emocjami. Wykończysz się prędzej niż zaczniesz czerpać radość z gry. Jeśli nie dopuszczasz możliwości przegranej z AA to musisz poważnie przestać grać, a jeśli nie chcesz, musisz nauczyć się z tym sobie radzić. Phil Hellmuth kiedyś miał pomysł, żeby stworzyć room, w którym jak dojdzie do allinów ręka zostaje zamrożona i pula zostaje rozdzielona wg. procentów, kto ile ma na zwycięstwo – to nie jest poker, to jest matematyka. Matematyka jest częścią pokera, ale nie całością.
Gra wysokiego ryzyka i gra niskiego ryzyka. Większość z Twoich rąk kończy się allinem i showdownem zanim spadnie turn. To jest gra wysokiego ryzyka. Nie musisz inwestować całej puli w rozdanie, żeby je wygrać. Od pre-flopa lub flopa do rivera jeszcze tak dużo może się zmienić, że lepiej poczekać i zobaczyć co się wydarzy. Kontrola rozmiaru puli jest bardzo ważnym czynnikiem i mam wrażenie, że to jest jeszcze dla Ciebie obce. Podejście, że lepiej pierdolnę w tym momencie, bo mnie wyblefują, albo 'co mogę zrobić, mam top pair' jest szczególnie w przypadku turniejów błędne. Musisz jak najbardziej unikać sytuacji, w których jesteś bity – a takich będzie mnóstwo – i jeśli okaże się, że jesteś bity z małą pulą przetrwasz to i możesz grać dalej. Inna sprawa z allinami na shorcie.
Jeśli większość sytuacji, w których wylatujesz z turniejów to sytuacje, w których masz bad beata (chociaż przegrana ręka z 60% na zwycięstwo to moim zdaniem nie jest bad-beat, poczekaj aż przegrasz 93% rękę) to bardzo dobrze. Oznacza to, że nie popełniasz błędów i jedyne na czym mogą Cię wypchnąć z turnieju to szczęście. Jednak to nie jest takie proste. Jeśli, powiedzmy, jedyna sytuacja w jakiej się stawiasz to 60% to wygranie takiej jednej nawet częste, jednak żeby przetrwać cały turniej, będziesz musiał mieć takich sytuacji o wiele więcej, a przetrwanie serii takich jest już trudne. Powiedzmy, że w pięciu rozdaniach masz 60% szans na zwycięstwo i dochodzi do allinów – wygranie takiej serii to niecałe 8%. (wygranie 10 rozdań z AA pod rząd to raptem 10-12%). Dlatego ważne jest to o czym wcześniej pisałem – małe pule, kontrola puli i ryzyka, czekanie na ulepszenie układu itp. Wielu początkujących graczy myśli, że gra pre-flop załatwia wszystko. Gra pre-flop to podstawówka, na flopie dopiero zaczyna się prawdziwa gra – szczególnie w turniejach.
Wg Twojego profilu masz 23 lata, nie mam pojęcia ile grasz w pokera, ale zakładam, że krótko, bo na samym początku gry miałem podobny schemat. Wtedy jeszcze na pokertube, kiedy dość mocno żył dział z rozdaniami wrzucałem same badbeaty pełne rozpaczy w oczekiwaniu na pocieszenie i zrozumienie od społeczności. Spotykałem się tylko z szyderą – nie kumałem dlaczego, przecież to takie chujowe uczucie przegrać z lepszą ręką. Przestałem to robić, jak zobaczyłem rozdanie ze SCOOPa, które kosztowało przegranego kilkadziesiąt tysięcy baksów – podbił przed flopem z QQ, przeciwnik przebił a on sprawdził. Na flopie spadło 2 10 Q, właściciel seta zagrał, przeciwnik myślał i przebił, po czym QQQ zagrał allin i dostał instacalla z A9 (nie było drawa do koloru). J, K i po turnieju. Pomyślałem wtedy, że to jest dopiero bad beat, a nie moje $2 przegrane z AK vs AQ – to jest wpisane w grę i muszę jak najszybciej się tego nauczyć.
Mam wrażenie, że 80% użytkowników tutaj wie to, o czym napisałem, a Ty jesteś jedyny, który tego nie wie i uważa nas wszystkich za kutasów i kretynów, bo jebiemy z Twojej gry. W tym przypadku jest to bardzo proste – na prawdę nikt nie nabija się z Ciebie, tylko z błędów, które popełniasz – czy to złe zagranie, czy to nerwy po zwykłym, zajebiście pospolicie przegranym rozdaniu. Przemyśl sobie moje wypociny. Mi trochę czasu zajęło dojście do tej wiedzy – teraz często spotykam na stołach gości, którzy grają tak jak ja kiedyś, bardzo łatwo jest ich rozgryźć i ograć.
Mam nadzieje, że pomoże Ci to w grze i przestaniesz spamować bezsensownymi rozdaniami.
Z poważaniem
kolapsowy
https://www.youtube.com/watch?v=kuBvAWwRY_o
zamiast spamować PT niech koleś stworzy sobie takie video i wrzuci na YT 🙂
Jakie to smutne…
Powiem tak, generalnie chłop wrzuca rozdnia tylko w wyniku tiltu, bo po pierwsze nie uzupełnia info dotyczace wpisowego, sytuacji, chocby nawet pytania co w rozdaniu zagrał zle, (pomijam ze wszytskie rozdania są tragicznie rozegrane i nalezy i tutaj nalezałoby zaczac od podstaw… ) a po drugie jak nie parzy na odpowiedzi do postów, komentarze , z tego co sie orientuje to na zaden nie odpowiedział. Ja rozumiem ze jako uzytkownik ma prawo wrzucac te rozdania ale bez przesady koles tak spamuje ze to staje sie irytujące.
I tak Ci którzy już to wiedzą to i tak przeczytali, a lupusx popatrzył i:
„-hmm dużo tekstu, jebne minusa”
Ma ktoś ochotę na jakiś zakładzik, że się pojawią niedługo jakieś żale w analizach ?:D
Nic tylko dac plus za probe zmiany kogos kogo zmienic sie nie da. Lupsux to typowy przypadek :http://www.funnyjunk.com/funny_gifs/927480/Attention
„Mam wrażenie, że 80% użytkowników tutaj wie to, o czym napisałem, a Ty jesteś jedyny, który tego nie wie” zastanow sie zanim cos klepnisz, panie Mądry
Napisałem, że byłem w podobnej sytuacji i to ja wtedy byłem tym, który nie wiedział – podejrzewam, że tutaj też tak jest. Nie chcę się wymądrzać, po prostu takie rozmyślenia o tym miałem.
Nie chodzi o wymądrzanie to zdanie zawiera błąd logiczny chyba że w sumie jest 5 użytkowników:-)
W sumie 🙂 załóżmy zatem, że 20% nie wie, ale oni się nie udzielają.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.