Osiołek odc. 4

4

Zapraszamy na kolejny odcinek „Osiołka”, czyli newsów dziwnych, nietypowych i po prostu zmyślonych. Dzisiaj na tapetę bierzemy trzech naszych graczy, ale nie zabraknie również międzynarodowej gwiazdy, a nawet niezwykle sprytnego zwierzaka.

Tak się złożyło, że nasi tajni agenci dokopali się dzisiaj do newsów dotyczących graczy, którzy mają poważne problemy, ale pomimo tego nie poddają się i starają się coś z tym zrobić. 

Urbanovich – Selbst, czyli cała prawda o zakładzie, którego nie było

Z pewnością doskonale kojarzycie poniższe zdjęcie i oficjalną historię z nim związaną.

PCA, Bahamy i wielki zakład pomięzy Dimą i Vanessą Selbst, którego stawką są dwa miliony dolarów dla Dimy za trzy bransoletki WSOP. Bahamy leżą daleko od Polski, a my na razie nie możemy pozwolić sobie na super szybkie szpiegowskie drony. Ten, który mamy dopiero niedawno powrócił i dostarczył nam sensacyjny materiał. Dysponujemy nagraniem całej rozmowy Dimy i Vanessy, która poprzedziła słynne zdjęcie.

Okazało się, że zakład to tylko oficjalne wytłumaczenie powyższego zdjęcia, a prawda jest zupełnie inna. Żadnego zakładu nie ma, a zamiast tego jest po prostu umowa dotycząca poprawienia umiejętności Vanessy Selbst.

W czasie PCA na Bahamach Vanessa zwróciła się do Dimy z prośbą o udzielenie jej kilku lekcji, aby mogła powrócić na pokerowy szczyt. Jednak już po krótkiej rozmowie o pokerowej taktyce okazało się, że kilka lekcji to za mało. Dima był załamany jej wiedzą o pokerowej taktyce i stwierdził, że potrzeba będzie znacznie więcej czasu niż kilku lekcji. Vanessa zgodziła się na warunki naszego pokerzysty i wypłaciła mu z góry 2 miliony dolarów za pokerową naukę.

Już na Bahamach Dima rozpoczał żmudny proces polegający na tym, aby Vanessa ponownie stała się postrachem przy pokerowych stołach. Udało nam się dotrzeć do rozmowy Dimy z Piotrkiem Franczakiem po jednej z pierwszych lekcji.

Ona nic nie łapie. Ona nadaje się do gry na mikrostawkach. Ty wiesz, że jak jej powiedziałem, żeby podbijała 3-9 z UTG to była zaskoczona. Przecież dzisiaj w pokerze to standard – żalił sie Dima.

Z tego co udało nam się dowiedzieć Vanessa Selbst co dwa tygodnie przylatuje do Warszawy na pokerowe lekcje, jednak jak na razie nie widać u niej żadnych postępów. Już w zeszły piątek miała zagrać w turnieju w warszawskim kasynie Hit, jednak w ostatniej chwili Dima zakazał jej tego, bo uznał, że nie jest gotowa, aby poradzić sobie w tak wymagającym środowisku.

Być może po kolejnych kilkunastu lekcjach Vanessa da radę zmierzyć się z wyjadaczami z warszawskiego kasyna. – Jeśli poradzi sobie w Hicie, to poradzi sobie wszędzie – powiedział Urbanovich. 

Warsaw szuka pomocy

Grzegorz „Warsaw” Mikielewicz to jedna z legend pokerowej sceny w Polsce. Członek Team PokerStars Online od dłuższego czasu czuł jednak, że „pokerowy pociąg mu odjechał”. Grzegorz nie nadąża za coraz trudniejszą konkurencją przy pokerowych stołach.

„Warsaw” znany jest jednak z profesjonalnego podejścia do wykonywania swoich obowiązków. Już dawno temu zauważył on, że ma braki, które musi nadrobić. Naturalnym było, że po pomoc zgłosił się do kolegów z Teamu Online, jednak okazało się, że braki Warsawa w pokerowej edukacji są już tak duże, że nawet pomoc najlepszych fachowców z całego świata mu nie pomogła. Nie było więc innego wyjścia jak skorzystać z pomocy najlepszego z najlepszych.

W ten sposób „Warsaw” trafił pod skrzydła Kilera, o którym pisaliśmy w poprzednim odcinku „Osiołka”. Kiler to zdecydowanie najbardziej utytułowany i doświadczony polski pokerzysta. – Jak on mi nie pomoże, to znaczy, że czas kończyć z pokerem – powiedział „Warsaw”.

Kiler do swoich obowiązków podszedł bardzo poważnie i postanowił, że trzeba zatrudnić sztab fachowców, którzy pomogą Grześkowi w przezwyciężeniu kryzysu. Jak na razie wiadomo, że sam Kiler zajmie się pracą nad podstawowymi elementami strategii, jak chociażby odpowiednia selekcja rąk startowych. Zatrudniony został również wybitny specjalista od pokerowego mindsetu Karelli, który również ma pomóc Warsawowi w powrocie do najwyższej formy.

Jesteśmy pewni, że w otoczeniu takich fachowców Grzesiek szybko przypomni sobie jak grać w pokera i ponownie zacznie dominować przy pokerowych stołach. 

Nieoczekiwana propozycja reklamowa dla Damiana „DP”

Damian „DP” to pokerzysta, który od wielu lat jeździ po całym świecie, po turniejach mniejszych i większych i szuka wielkiego sukcesu. Damian po prostu pragnie sławy. Nie zadowalają go wysokie miejsca, częste cashowanie, on chce wygrać i być sławny.

Jak na razie ta sztuka mu się nie udała, ale kilka dni temu wydawało się, że do Damiana uśmiechnęło się szczęście. Otrzymał telefon od jednej z największych agencji reklamowych na świecie z prośbą o spotkanie. Pokerzysta szybko się zgodził licząc na to, że w końcu jego gra i zaangażowanie zostało docenione. W zasadzie pomylił się tylko trochę…

W czasie spotkania przedstawiono mu bowiem bardzo atrakcyjną propozycję reklamowania największych światowych korporacji. Damian nie myślał wiele i szybko się zgodził, a oczami wyobraźni już widział siebie w reklamach Coca-Coli, Nike czy McDonalda. Dopiero wtedy przekazano mu informację, że to wcale nie o niego chodzi, a o jego nieodłączną towarzyszkę pokerowych eskapad – sympatyczną sówkę!

Zdjęcia jakie Damian robił swojemu pluszakowi podbijają internet i to właśnie sową zainteresowały się największe firmy na świecie. – Tak chciałem być sławny, a teraz dalej nikt nie będzie mnie kojarzył, za to wszędzie na wszystkich będzie patrzyła moja sowa. Ja się chyba załamię – powiedział nam Damian „DP”.

Ostatecznie załamany Damian zgodził się na wykorzystanie wizerunku swojej sówki. – Przynajmniej będę miał z tego pieniądze na kolejne wpisowe do turniejów. Może w końcu uda mi się coś wygrać i o mnie również usłyszy świat – stwierdził mocno rozgoryczony pokerzysta.

Poprzedni artykułPrzy szklaneczce JD odc. 12 – PiSsion Impossible???
Następny artykułWSOP Circuit zawita do Berlina

4 KOMENTARZE

  1. ten news to kopniak w moją głowę. Jak tak utytułowana zawodniczka ja Vanessa chce grać Hicie… za 25$… nie umiem w to uwierzyć… 2kk za lekcje , loty za 500 – 700E a tu turek za 25$…

    Pomyślcie jak jej to siądzie na dekiel jak tam odpadnie na początku….

  2. nie ma się dzieci, bawi się w jakieś sówki… smutne to (jack chyba potwierdzi bo od 18r życia jest tatusiem).

  3. Kiedy redakcja napisze o jackpotach w spinach? KOlejny padł, 3 graczy łącznie zagrało 700 gier około. Jakby wziąć ostatnich 99 graczy którzy trafili jackpota i odjąć 10 najbardziej skrajnych to średnia gier wyniosłaby około 250. To bardzo dziwne. W dodatku gracze którzy wywodzą się z mtt i tam mieli wyniki (a więc i farta) trafiają 100 i 200 jakieś 3x częściej niż powinni…

    • Stanko, a co nas to obchodzi jako redakcję? Chcesz sobie grać w pokerową ruletkę jaką są spiny, to sobie graj, ale nie obarczaj innych swoimi problemami z jakimiś losowaniami.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.