Olej Bankroll Management

13

Bankroll management – temat rzeka.  Podobno podstawa pokera. Rzecz od której każdy grający w tę grę musi zacząć swoją przygodę i tak dalej. Wszystko ok, pod warunkiem, że jesteśmy profesjonalnymi graczami, krótko mówiąc żyjemy z pokera a bankroll jest naszym warsztatem, którego utrata powoduje, że stajemy się bezrobotni.

Ale ilu z ludzi odwiedzajądzych tą stronę jest profesjonalistami pokerowymi (wg przytoczonej wyżej definicji). Już widzę jak Dadowiec czy inny Pyszalek z wypiekami na twarzy analizują rozdania zamieszczane w portalu i czytają forum. Bez urazy – ale myślę, że zbyt szanują swój czas.

Wiem, że istnieją jeszcze inne definicje, np. pokerowy profesjonalista to człowiek, który utrzymuje się z pokera dopóki mu się pieniądze nie skończą i nie musi z powrotem iść do pracy. I jak zarobi trochę to z powrotem zostaje profesjonalnym graczem pokerowym. I myślę, że takich zawodowców znalazło by się tu trochę.

Znakomita większość czyli zapewne 95% procent użytkowników tego portalu to gracze rekreacyjni (też się do nich zaliczam), którzy grają bo lubią i marzą, że kiedyś im “zaskoczy” albo trafią złoty strzał w turnieju. Żeby daleko nie szukać wczorajszy sukces polskiego gracza. Klient ma srebrną gwiazdkę – a to znaczy, że gdyby chciał się przejmować BM to by w życiu tej kasy nie wygrał bo prawdopodobnie jego Bankroll powoliłby mu grać co najwyżej w SnG za 0,10$. Reasumują dopóki nie utrzymujemy się z pokera, olejmy BM. To nie ma sensu. Uważam, że gracz rekreacyjny ma nieograniczony Bankroll. Przegra – albo wpłaca, albo robi sobie przerwę do wypłaty. Gracze zaczynający swoją przygodę z pokerem rzadko graja taką ilość godzin aby oszukać wariancję.  Jeżeli  kierując się BM przejdziemy na niższe stawki to będąc graczem break-even (ale w BB/100 hands) doprowadzimy do sytuacji kiedy odwrócenie trendu spowoduje, że owszem wygramy tyle BB/100 co wcześnie przegraliśmy, ale co z tego, skoro to będą znacznie mniejsze pieniądze niż wcześniej przegrane.

Reasumując – jesteś graczem rekreacyjnym – olej BM. Określ stawki na jakie Cię stać i na nich graj bez przechodzenia na niższe. Przegrałeś cały BM – wyciągnij wnioski, zdobąć kasę i graj dalej na tych samych stawkach aż dojdziesz do wniosku, że jesteś gotowy na wyższe – finansowo, umiejętnościami i przede wszystkim mentalnie. I próbuj turnieje nawet te droższe – zamiast kuponów totolotka z kumulacją. Jak pokazują przykłady nie tylko BoBoNe93 warto.

Poprzedni artykułNie ma samotnej góry
Następny artykułAndre Akkari pod opieką brazylijskiej legendy piłki nożnej

13 KOMENTARZE

  1. Od kiedy stosuje się do zasad Bm i się tego prawie zawsze trzymam zacząłem wygrywać i mnożyć środki na grę. Może nie są to jakieś oszałamiające sumy ale powoli wspinam się coraz wyżej. Dlatego radze stosować BM i po prostu grać i grać.

  2. Nie wziąłeś pod uwagę jednej rzeczy. Na jednego BoBoNe93 tygodniowo przypada setki innych graczy, którzy grają nie stosując się do BM i nie dochodzą nawet do kasy. To, że raz na ruski rok jakiś random coś ugra to nie znaczy, że warto tak shotować. W większości przypadków turniej dla takich osób kończy się słowami „omg po co grałem w tym turnieju, miałbym teraz przynajmniej 215$”.

    Dodam, że nawet jeżeli ktoś jest rekreacyjnym graczem to powinien się stosować do BM. No chyba, że lubi grać w pokera w taki sposób, że jednorazowo przegrywa cały bankroll i co chwila musi dopłacać 🙂 Zapewne szybko by z takiego hobby zrezygnował a tak, grając nisko może po prostu sobie rekreacyjnie grać. Fajne pieniądze można wygrać też w turniejach z mikro wpisowym nie przekraczającym 15$.

    • Ok. Ale nie do końca się rozumiemy. Mówiąc „olej BM” nie mam na myśli „graj na stawkach na które Cię nie stać, Twój BR=BuyIn i wylatuj po pierwszym nietrafionym AllIn”. Miałem na myśli grę cały czas na jednym poziomie ciemnych i uzupełnianie BR jeżeli go uszczuplimy. Np. wpłacam po wypłacie 100$ i gram przez miesiąc na stawkach 0,05/0,10. Jeżeli przegram wszystko przed końcem mc – mam wolne do następnej wypłaty. Wygram mało – nic się nie zmienia. Wygram dużo – zastanawiam się, analizuje czy to chwilowy up czy też jestem taki dobry i czas na marsz w górę. Przegram część BR – po wypłacie uzupełniam do 100$ i gram dalej swoje stawki. Natomiast zgodnie z BM po stracie części BR powinienem zejść na stawki np. 0,02/0,05 – i to przy tych stawkach i graniu rekreacyjnym wydaje mi się bez sensu. Jeżeli ktoś gra mało (godzinę dziennie na 2 stołach) to wpłata 50$ zapewne wystarczy aby grać 0,05/0,10 z takimi założeniami.

      Co do BoBoNe93 to rzeczywiście jest dosyć hardcorowy przykład (pewnie sam zadowoliłbym się 215,00$ z satelity) – ale generalnie uważam, że shotowanie z umiarem na turnieje poza naszym normalnym BR jest OK. I jeżeli rzucisz okiem na listę płac w turniejach niedzielnych, to takich randomów w kasie w topowych turniejach jest całkiem sporo.

    • Poza tym w przypadku BoBoNe93 nie można wykluczyć, że klient właśnie chciał wygrać tylko satelitę za 215,00$ a podobnie jak gość od 700.000$ wylądował w turnieju, bo satelita skończył sie za późno i nie mógł się już wyrestrować:)

    • Edgar SoSickPL gral powiedzmy pol zawodowa odnosił bardzo dobre wyniki grindując regularnie. Poza tym pracował. Nie można tego tak porównywać do wyników gracza który wygrał satelite za baksa z hakiem i akurat wszedł mu duży turniej. Czy to kwestia umiejetności czy nie tego nie wiem, w każdym razie gracz BoBoNe93 nie jest jakoś specjalnie znany. Co do dyskusji na temat BM zgodzę się częściowo z edgarem. Podobnie do tego podchodze, gram swoje sitki na stałych stawkach analizuje gre staram sie poprawic. Dobrze się przy tym bawie. Stac mnie zeby raz w miesiacu uzupełnic konto w razie jego wyzerowania. Inaczej trzeba na to patrzeć gdy chce się grać regularnie czy półzawodowo wtedy, potrzebujesz sporego zapasu żeby grać komfortowo. Pytanie czy jest sens porywać się na wykupienie pierwszego BM na 150 – 200 buy inow nie majac za bardzo doswiadczenia czy lepiej pograć sobie rekreacyjnie bez wiekszych szkód finansowych aż osiągnie się pewien poziom.

    • do biscuit – ciekawe dlaczego nie moge odpowiedzieć bezpośrednio na Twój post:) Jakiś błąd w oprogramowaniu? Nieważne

      Jak dla mnie to SosickPL grał nie pół ale w pełni zawodowo – tyle tylko że zwlekał z porzuceniem pracy bo jak sam powiedział – po prostu lubił swoje miejsce pracy:) – urodzony farciarz swoją drogą. Ciekawe czy gra w turnieju z wpisowym 10.000$ była zgodna z zasadami BM? (wiem oczywiście, że zagrał przypadkiem – bo źle przewidział czas zakończenia satelity)

      „w każdym razie gracz BoBoNe93 nie jest jakoś specjalnie” – no teraz już jest:)

      Swoim wpisem nie podważałem sensu istnienia BM jako takiego – tylko stosowania go w przypadku mikrostawek z dolnej półki: 0,01/0,02 – 0,05/0,10 dla Cash. To jak stosowanie azbestowego kombinezonu albo klatki bezpieczeństwa przez zwykłego kierowcę dojeżdżającego samochodem do pracy.

    • Z tego co mówisz stosujesz pewne zasady Bankroll Management grąjac ciagle te same stawki majac na dany turniej np 20-30 BI. Przyjąłeś po prostu inne zasady zarządzaniu swoimi środkami niż zawodowcy czy pół-zawodowcy, główna idea BM nadal pozostaje.

  3. „Klient ma srebrną gwiazdkę – a to znaczy, że gdyby chciał się przejmować BM to by w życiu tej kasy nie wygrał bo prawdopodobnie jego Bankroll powoliłby mu grać co najwyżej w SnG za 0,10$.” – Nie oceniaj ludzi po gwiazdkach. To, że ktoś na jednym portalu pokerowym gra mało – wcale nie oznacza, że jest słaby lub że nie ma bankrolla.

    • Oczywiście spekuluję bo nie znam gościa. Ale wersja, ze przy srebrnej gwiazdce jego BR jest zbyt mały na takie shoty (nawet satelity po dolar z kawałkeim) jest bardzo prawdopodobna. Pamiętam, że jakiś mc temu były turniej na PS z 1/2 wpisowym. Wtedy widziałem rano na FT w Sunday Milion gościa z brązową gwiazdką. Na początku pomyślałem, że może to jakiś reg gra z kilku kont założonych na taką okazję i akurat z takiego świeżego tak daleko zaszedł. Ale raczej nie. Gość grał tak bojaźliwie na tym stole, że prawie się wyblindował i w ostatniej chwili podwoił dostając premium hand. Ostatecznie wyleciał coś koło 5-6 miejsca i zarobił około 20.000$.

  4. No w końcu ktoś dobrze napisał. Nie grając cały dzien w pokera debilizmem jest trzymanie się jakiegos Bankroll mengament. Ja tam jak już gram to żeby coś wygrać a nie grać na jakieś mikrostawiki i po kilku godzinach wygrać z 5$.

  5. Hymm… pewnie dlatego wygrywajacych graczy jest zaledwie ok. 5%, a 95% stosuje sie do takich porad

    • To czy jest się graczem wygrywającym, czy nie – nie zależy od wędrowania po stawkach w dół i górę. Ja tylko napisałem, że można przyjąć iż gracz rekreacyjny grający niskie stawki ma bankroll praktycznie nieograniczony. Stosowania przez niego BM (szczególnie restrykcyjnie) tylko wydłuża jego ewentualny rozwój (zakładając, że dany osobnik posiada wogóle predyspozycje do takiego rozwoju). Uważam, że BM ma fundamentalne znaczenia, ale tylko dla profesjonalistów lub amatorów, którzy osiągnęli wyższe stawki i nie są wstanie w krótkim czasie odbudować zbyt pochopnie straconego bankrolla. Dla większości graczy rekreacyjnych mikrostawek, wędrowanie w kółko pomiędzy stawkami 0,01/0,02 a 0,05/0,10 kierując się artykułami o BM jest bez sensu i tylko wydłuża ten najbardziej flustrujący i często zniechęcający okres w ewentualnej karierze. Moim zdaniem na tym etapie znacznie bardzie efektywne jest przyjęcie stawek na które nas po prostu stać (po utracie BR w rozsądnym czasie możemy go powtórnie wpłacić) i trzymanie się ich aż do osiągnięcia oczekiwanych rezultatów i nie chodzi tu tylko o wielkość BR, moim zdaniem fundamentalne znaczenie ma strona mentalna (trzeba „nauczyć się” przyjmować pokerowe ciosy z uśmiechem na ustach, bez zmiany strategi – czyli krótko mówiąc nie tiltować). Wędrowanie po stawkach często prowadzi do sytuacji, którą podałem we wpisie. Mamy złą passę na stawkach wyższych, spadamy zgodnie z BM na niższe – i po odwróceniu passy odgrywamy na niższych podobną liość BB co przegraliśmy wcześniej – tylko co z tego jak BR się skurczył. Uzupełniając BR i kontynuując grę na tych samych stawkach unikamy takich stresujących sytuacji.

      Uważam po prostu, że BM jest ważny, żeby nie powiedzieć fundamentalny, ale od pewnego momentu w rozwoju. Na etapie wczesnym jest kompletnie bez sensu i tylko komplikuje sprawę

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.