W dzisiejszym artykule pochylimy się nad bardzo ciekawą kwestią. Chodzi o odkrywanie kart własnych na życzenie innych graczy. Jak do tej praktyki odnoszą się przepisy gry i jakie korzyści można dzięki niej uzyskać?
Podczas pokerowych rozgrywek zapewne wielokrotnie spotkaliście się z sytuacją, w której rywal prosił Was o pokazanie kart mimo, że nie sprawdził Waszego zagrania i nie doprowadził do showdownu. Reakcje na tego typu praktykę są różne – zarówno wśród pokerzystów, jak również obsługi turniejowej.
Autor artykułu powołuje się na wiele przeprowadzonych rozmów, z których dowiedział się, że pracownicy kasyn w różnych lokalizacjach często nie zezwalają na odsłonięcie kart nie doprowadzonych do showdownu z uwagi na podejrzenie o zmowę. Prawda jest jednak taka, że zawodnicy, którzy do momentu startu turnieju byli sobie nieznani, podpytując o wartość kart nie chcą oszukiwać poker roomu, a jedynie zasięgnąć dodatkowych informacji.
W naszym kraju w większości lokalizacji, w których można legalnie zagrać w pokera, stosowaną praktyką jest odsłonięcie kart za wyraźną zgodą ich posiadacza. Jeśli krupier takowej nie uzyska – karty lądują w mucku, a ciekawski zawodnik musi obejść się smakiem.
W tym miejscu pojawia się pytanie – w jakim celu pokerzyści tak często dążą do podejrzenia kart rywala? Odpowiedź wydaje się być prosta, jednak powodów takiego zachowania jest kilka. Oto one.
Broń psychologiczna
W tym przypadku sam fakt rzucenia w powietrze zapytania „pokażesz jak sfolduję?” jest ważniejszy od uzyskanej odpowiedzi. Pokerzyści próbują wyprowadzić rywali z równowagi, przy okazji wpatrując się w nich w poszukiwaniu tak potrzebnych w grze live telli. Kto wie, może rywal zirytuje się na tyle, że w kolejnym rozdaniu popełni znaczący błąd? Warto spróbować.
Chęć zemsty
Zapewne każdy z Was albo był świadkiem podobnej sytuacji, albo sam w niej uczestniczył. Jeden zawodnik prosi drugiego o pokazanie kart, by chwilę później ten drugi robił dokładnie to samo. Jeśli zachowanie pierwszego gracza potraktujemy jako niewłaściwe, to dlaczego sytuacja odwrócona jest już akceptowalna? Idąc dalej tym tokiem rozumowania – w jaki sposób w pokerze może istnieć zasada dopuszczająca tego typu praktyki i traktująca je jako w pełni legalne i dopuszczalne?
Darmowe informacje
W tym akapicie użyteczna będzie definicja oszustwa w pokerze – celowe wyłudzanie informacji, które nie są dostępne dla wszystkich. W odniesieniu do omawianego tematu można uznać, że informacje te nie są niedostępne, bowiem każdy inny zawodnik może poprosić rywala o pokazanie kart.
Wielu zawodników postrzega jednak praktykę nadużywania zapytań o odkrycie kart jako zły nawyk. Dlatego też nie zwracają się do swoich przeciwników z podobnym zapytaniem, jednocześnie na własne życzenie zrzekając się pozyskania potencjalnie cennych informacji.
Praktyka dotycząca zabiegania o pokazanie kart własnych bez wątpienia jest kwestią sporną. Zapewne wielu z Was, postawionych w obliczu zapytania o odsłonięcie ręki, zareaguje negatywnie. Co jednak w sytuacji, w której doświadczony zawodnik rzuci tego typu prośbę, być może nie licząc nawet na pozytywne jej rozpatrzenie, w zamian otrzymując od rywala darmowe informacje?
Czymże zachowanie to różni się od często potępianego angle shootingu? Z drugiej jednak strony – jeśli coś nie jest zabronione to znaczy, że jest dozwolone.
Zdania w temacie zapytań o odkrywanie kart własnych z pewnością są podzielone. Zachęcamy Was do wyrażenia swojej opinii w komentarzach. Jesteśmy otwarci na wszelkiego rodzaju merytoryczne argumenty.