Skakanie z kwiatka na kwiatek i granie w różne pokerowe odmiany może być kuszące, ale zdaniem trenera Pete'a „Carroters” Clarke'a może przynieść więcej szkód, niż pożytku.
Pete „Carroters” Clarke zaczyna od własnej definicji braku pokerowej specjalizacji. Jego zdaniem jest to „granie tak wielu różnych odmian pokera, że trudnym staje się osiągnięcie wysokiego poziomu w którejkolwiek z nich”.
Trener zaznacza, że jeśli jesteś graczem rekreacyjnym, dla którego poker jest czystą rozrywką i traktujesz go po prostu jako kolejną grę komputerową, wówczas brak specjalizacji i granie naprzemiennie kilku formatów naraz jest oczywiście jak najbardziej na miejscu. – Jeśli nie zależy ci na jak najszybszej i jak najefektywniejszej poprawie swoich umiejętności, wówczas brak pokerowej specjalizacji nie jest żadną przeszkodą – tłumaczy. – Jeśli chcesz jednak coś osiągnąć, zbudować bankroll, być graczem wygrywającym i wspinać się na coraz to wyższe stawki, wówczas pokerowa specjalizacja jest absolutnie niezbędna.
Zastanów się nad swoimi mocnymi stronami
Clarke dodaje, że wybierając format, na którego będziesz poświęcał swój cały pokerowy czas (a przynajmniej jego większość), musisz wziąć pod uwagę szereg czynników. Przede wszystkim – powinieneś zastanowić się nad elementami charakteryzującymi konkretną odmianę i zestawić je z własnymi mocnymi stronami, ale także słabościami. – Weźmy na przykład 6-osobowe cashówki – zaczyna coach. – To bardzo szybki i agresywny format. Prawdziwa esencja pokera. Musisz zrozumieć, jak radzić sobie z szerokimi zakresami rąk, musisz nauczyć się przynajmniej podstaw teorii gier czy umiejętnego eksploatowania słabości innych graczy.
Turnieje wielostolikowe to z kolei, zdaniem Clarke'a, odmiana dla graczy posiadających więcej wolnego czasu. – Niekoniecznie dla tych, którzy mają problem ze znalezieniem wolnej chwili, pracujących na pełen etat czy posiadających wiele obowiązków rodzinnych – tłumaczy. – Turnieje mogą być bardzo ekscytujące – budowanie stacku, możliwość wygrania dużej kwoty dzięki wygraniu jednego turnieju… To jednak ogromny grind cechujący się mnóstwem wariancji i wymagający pokaźnego bankrolla, cierpliwości i żelaznych nerwów. Nie możesz denerwować się za każdym razem, gdy odpadniesz z turnieju – to bowiem będzie przytrafiało się niemal bez przerwy. Przytrafią się również turnieje, w których będziesz grał przez pięć godzin, a i tak odpadniesz z niczym. To z jednej strony bardzo irytujący format, ale z drugiej – niezwykle ekscytujący i dający satysfakcję. Masz również większą kontrolę nad swoimi pieniędzmi, niż w grach cashowych.
Nie rozmieniaj się na drobne
A co z popularnym w ostatnich latach formatem spin&go? – Może być świetną rozrywką, ale jednocześnie charakteryzuje się ogromną wręcz wariancją. Poznanie swojego rzeczywistego win-rate;u może zająć bardzo dużo czasu – tłumaczy Clarke. – Spin&go przyciąga jednak wielu graczy rekreacyjnych, co jest z pewnością wartością dodaną. Może być również świetną odskocznią dla graczy turniejowych, którzy chcą popracować nad swoją grą na short stacku czy w formacie turbo.
Trener zajął się także odmianą Pot Limit Omaha. – Dzikie akcje i duża wariancja. To zdecydowanie gra, nad którą musisz bardzo długo i solidnie popracować, jeśli chcesz osiągać zadowalające wyniki. Trzeba również pamiętać, że przejście na PLO z formatu no-limit hold'em nie będzie łatwym zadaniem.
Podobnie zresztą jak w przypadku 8-game. – Ta gra łączy ze sobą różne odmiany pokera, zaczynając od Limit Seven Card Stud, idąc przez Razz i PLO, a na 2-7 Triple Draw kończąc. Nie jest to najpopularniejsza z gier, dlatego niekiedy może brakować zadowalającej akcji czy rywalizacji. Jednocześnie jednak swoich sił próbują w niej pokerzyści, którzy na temat 8-game nie mają żadnego pojęcia. Dzięki temu są łatwym łupem dla doświadczonych graczy. Jeśli lubisz różnorodność, 8-game z pewnością będzie dobrym wyborem.
– Wniosek jest prosty: nie próbuj grać w kilka odmian naraz, ponieważ każda z nich posiada inne koncepty, charakteryzuje się różnymi czynnikami. Bardzo łatwo można w ten sposób doprowadzić do sytuacji, w której wszystko zacznie ci się mieszać. Zamiast tego – wyspecjalizuj się. Wybierz najlepiej jedną odmianę, której poświęcisz cały swój czas – puentuje Pete Clarke. – Oczywiście, jeśli jesteś na przykład graczem cashówek 6-max, a w wolną niedzielę rejestrujesz się dla rozrywki do kilku turniejów, nie ma w tym nic złego. Jednak podobne sytuacje powinny być wyjątkami, nie regułą. Pamiętaj – jeśli chcesz być poważnym pokerzystą, nie rozmieniaj się na drobne, nie skacz z kwiatka na kwiatek i skup się na jednej wybranej odmianie.