O czym w dzisiejszych czasach marzą pokerzyści?

0
Pokerowe marzenia

Jakie wydarzenie lub osiągnięcie jest spełnieniem pokerowego marzenia przykładowego zawodnika? Dyskusję w tym temacie wszczął na Twitterze Doug Polk, a pociągnęła ją redakcja portalu PokerNews. 

Wielu pokerzystów zapytanych o to, o czym marzą w odniesieniu do ich pokerowych karier, bez zająknięcia odpowiada, że jest to zdobycie mistrzowskiej bransoletki WSOP. Lata jednak mijają, pokerowy krajobraz się zmienia i chociażby wydarzenia z tegorocznego High Rollera z wpisowym 100.000$ pokazują, że nawet i ta bransoletka nie wzbudza aż tak wielkiego pożądania.

W ubiegłym tygodniu Doug Polk wrzucił na Twittera zaczepnego posta, w którym podzielił się swoją refleksją na temat pokerowego marzenia i tego, jak ważne dla przyszłości gry w ogóle jest jego pielęgnowanie.

Zdaniem Polka najbardziej aktualnym modelem pokerowego marzenia jest niezależność finansowa, do której ciężką pracą powinien dążyć każdy zawodnik. Redakcja portalu PokerNews wyczuła w powietrzu dobry temat do dyskusji i wysłała swoich przedstawicieli w na sale Rio All-Suite Hotel&Casino w poszukiwaniu głosów do dyskusji.

Oto, co w temacie aktualnego modelu „pokerowego marzenia” miało do powiedzenia pięciu złapanych naprędce pokerzystów.

Jason Koon – mistrz Super High Rollera PCA i turnieju Triton Short Deck

– Moim pomysłem na pokerowe marzenie jest to, aby możliwość konkurencji utrzymywała mnie w młodości i sprawiała mi przyjemność. Jest dla mnie ważne, aby rozwijać się w trakcie kariery zawodowo, ale także finansowo. Aby móc osiągnąć bogactwo, które pomoże mi stworzyć nowe pokolenie rodziny, a także przyczyni się do wprowadzenia wszelkich potrzebnych jej udogodnień – to będzie dla mnie wielkie, osobiste osiągnięcie. To stanowi dla mnie motywację.

Kiedyś już powiedziałem, że nie zależy mi na pozostawieniu po sobie ogromnego dorobku. Nie planuję dołączenia do pokerowej Galerii Sław. Jeśli któregoś dnia się to stanie, to świetnie, ale nie jest to coś, co będzie mnie trzymało przy grze. Jeśli uznam, że gra w pokera nie sprawia mi już przyjemności, to nacisnę hamulec i udam się w innym kierunku.

Zdobywca bransoletki WSOP i coach pokerowy Ryan Laplante

– Myślę, że każda z osób ma szeroki wachlarz pokerowych marzeń. Niektórzy z moich studentów marzą właśnie o zdobyciu bransoletki, nie przywiązują wagi do pieniędzy. Inni chcieliby wygrać kilka bransoletek, zostać Graczem Roku serii lub zyskać sławę jako profesjonalny pokerzysta. Tylko w tym roku pięciu moich uczniów zameldowało się na stołach finałowych WSOP.

Moim prywatnym marzeniem jest kontynuowanie bycia grinderem z sukcesami i utrzymywanie tendencji, w której pozostaję w dobrym położeniu. Myślę, że wielu graczy chciałoby po prostu prowadzić dobre życie i mieć okazje do zdobycia bransoletek. Gry stają się coraz trudniejsze, za kolejnych dwadzieścia lat będzie jeszcze trudniej, a ja planuję wciąż pozostać w branży. To moje marzenie. 

Ambasador 888poker Parker „Tonkaaaa” Talbot

– Moim pokerowym marzeniem od zawsze było granie najlepiej jak potrafię i dostawanie się na kolejne poziomy. Aktualnie chciałbym grać w turniejach w gry mieszane i Pot-Limit Omahę i dobrze się z nimi zaznajomić. Chciałbym też zagrać w jakichś super high rollerach, eventach z wpisowym 100.000$ czy czymś w tym rodzaju. W zasadzie wcale tego nie potrzebuję, ale wydaje mi się, że może to być fajne doświadczenie. Zanim jednak wkroczę do tego świata, muszę osiągnąć kilka sukcesów w pokerze na żywo.

Gracz roku ósmego sezonu MSPT Chris Meyers

– Wielką częścią pokerowego marzenia jest możliwość przebywania tu na WSOP, docelowo – wygranie bransoletki. To właśnie kwintesencja pokerowego marzenia. 

Nie możemy kontrolować tego, które turnieje wygrywamy, ale w głównej mierze chodzi o wolność. Możliwość samodzielnego decydowania o harmonogramie, realizowanie się w czymś, co stanowi pasję. Jeśli włoży się w to wystarczająco dużo pracy, wygrane w końcu przyjdą. 

Dwukrotny zdobywca bransoletki WSOP Brandon Shack-Harris

– Początkowo chodziło mi o to, aby zaoszczędzić wystarczająco dużo pieniędzy by móc robić to, co kocham. Jeśli chodzi o pokerowe marzenie samo w sobie, chciałbym regularnie grać w Bobby's Room i wygrać turniej 50.000$ Poker Players Championships, w której do tej pory nie udało mi się zwyciężyć. W 2014 roku przegrałem z Johnem Henniganem, który w tym roku przyodział tę samą koszulkę Supermana, czego nie mogłem ścierpieć.

W tym miejscu mamy pytanie do naszych Czytelników – w jaki sposób wy postrzegacie kwestię marzeń ściśle związanych z pokerowymi osiągnięciami? Czy bliżej Wam do stanowiska dbającego o finanse Polka, czy też wolelibyście gonić za kolejnymi trofeami?

Jak wtopić 1.400.000$ w trzy lata? Prezentuje Brandon Adams

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułWSOP 2018 – nieudany finał Fergusona, Margolin i Brookshire triumfują
Następny artykułPokerowa kartka z kalendarza – Góral członkiem Teamu PokerStars Pro (25 czerwca)