Nowy Rok

20

Buble w EPT Kopenhaga

Wpadką było odpadnięcie na bublu w satelicie do EPT Kopenhaga (wpisowe wraz z hotelem, przelotem itd.). Zostało nas 8 przy 7 miejscówkach. Mając trzeci od końca stack sprawdziłem allina shorta za 70% swoich żetonów z AQoff co po późniejszych obliczeniach równało się ze zmniejszeniem moich szans awansu (według kalkulatora ICM) z 85% do jakichś 78-80%… Gdybym spasował miałbym właśnie 85% na awans. Sprawdzając i wygrywając miałem 100% (no brainer) natomiast sprawdzając i przegrywając miałem nadal jakieś 52% na wejście. Więc cała sprawa to zakres rąk shorta. Gdym miał go zdominowanego to decyzja jest EV zero (mam 70% na wygranie z nim czyli 52%+70%*48%= 85.5%). Oczywiście jego zakres jest szerszy, ale miałem solidnego reada, że jego ręka nie jest najmocniejsza. Zakładając, że dużo jego rąk jest słabszych od mojej mam średnio jakieś 55-60% na wygranie z nim. Czyli moje szanse na zdobycie miejsca w EPT spadają do około 80% (52%+60%*48%). Niestety nie miałem czasu w trakcie turnieju aby tą całą analizę wtedy przeprowadzić, ale i tak czułem, że moje sprawdzenie nie jest najlepszym wyborem.

Podsumowując błąd był ale nie duży. Niestety akurat w tej sytuacji zemścił się straszliwie, pomimo że zaczęło się wręcz idealnie! Otóż short pokazał QJ! Na flopie przyszły same blotki i moje szanse na awans nagle wzrosły do 94% (52%+88%*48%), gdzie 88% to szansa że moje AQ utrzyma się przy tym flopie przeciw QJ. Jakie było moje zdziwienie gdy na turn przyszedł walet i nagle to ja stałem się shortem, a po chwili moje 52% na utrzymanie się zniknęło całkiem gdy moje 77 przegrało z AK gdy K przyszedł na… river! UGH.

Cała ta sytuacja tak wpłynęła na moją chęć do gry, że postanowiłem zrobić przerwę i zacząć solidną grę od Nowego Roku. Mam zamiar skupić się na stołach, ale oczywiście dalej będę próbował dostać się na EPT i inne większe turnieje.

Poza pokerem

Jazda na nartach to prawdziwa przyjemność, której mogłem w czasie Świąt zakosztować do woli, dlatego teraz bacznym okiem obserwuję wyniki naszych w sportach zimowych, które zaczęły się na dobre w telewizji. Wspaniale radzi sobie Justyna Kowalczyk w biegowym Pucharze Świata a moje koleżanki z narciarstwa alpejskiego cały czas dobijają się do pierwszej trzydziestki (co biorąc pod uwagę skromność naszych gór jest naprawdę dobrym wynikiem). Adaś jest trochę poniżej formy ale jak go znam jeszcze pokaże klasę w tym sezonie. 13 letni Klimek Murańka zdobył drugie miejsce na Mistrzostwach Polski w skokach (Adam nie startował a wygrał Stoch), co jest dowodem na to, że mamy zaplecze młodych zawodników, którzy za dwa trzy sezony będą z powodzeniem zastępować Małysza w Pucharze Świata.

Karp u mamy jak zwykle smakował wybornie (mimo, że odgrzewany bo Wigilię spędziłem jeszcze w Wawie z żona i teściową), a świadomość wolnego czasu i możliwości nic nie robienia przez cały czas była czystą przyjemnością :).

W RBR pobiłem parę rekordów a przy okazji podszlifowałem swoje umiejętności jazdy bokiem na pełnym gazie (hamowanie lewą stopą przy wciśniętym gazie aby wprowadzić samochód w poślizg a potem już tylko gaz… 🙂 ). Muszę więcej grać w Wawie, ale za każdym razem podłączanie kierownicy trwa tyle (musze przenosić monitor i stół żeby pozycja do rajdowania była stabilna), że zwykle mi się nie chce :).

Ograłem też rodzinkę w Osadników (z dodatkiem Żeglarzy) gdy jako pierwszy zasiedliłem sąsiednie wyspy, zbudowałem miasta a na koniec nawet cud świata w jednej turze…. Pod choinką znalazłem też grę Star Wars: Empire at War. Hmmm, wygląda na to, że jak nie poker to inna gra…

Teraz przygotowuję się z żoną do Sylwestra, którego powitam w Klubie Organza wraz z paczką znajomych. Na pewno będzie ciekawie.

A teraz życzę Wam wszystkim jeszcze lepszego Nowego Roku 2008, zdrówka, zrealizowania marzeń i czego sobie tam jeszcze obmyślicie. A jeśli chodzi o pokera to samych dobrych decyzji, wygrania wszystkich coinflipów, jak najmniej bad beatów a jak już się Wam zdarzy zagrać z gorszą ręką to cudownych riverów! 🙂

Pozdrawiam!

Góral

Poprzedni artykułRe-Steal – Silna i niebezpieczna broń
Następny artykułCharytatywny Turniej z udziałem gwiazd NBA

20 KOMENTARZE

  1. RBR to super gierka. GTR2 też wymiata. LFS jest dobre, a RFactor nie próbowałem. Może podszkolę cię w rajdach a ty mnie w pokerze ? 😉

  2. Tak, Rycerze nowy dodatek, sam otrzymałem pod choinkę 😛 Są barbarzyńcy, można najeżdżać przeciwników, rozwijać miasta w różnych kierunkach(wiedza, polityka, handel). Standard- nocka z głowy 😀

  3. @ Wisnia, oj cos chyba nie wczytales sie za dobrze, bo to naprawde wszystko jest proste i logiczne.Przypominam, ze tego typu rozumowanie powinno byc przeprowadzone (przynajmniej w skrocie i przyblizeniu) przy kazdej trudnej decyzji pokerowej. Jesli ktos zupelnie pomija matematyke w pokerze to na 100% zmniejsza swoje wygrane lub powieksza przegrane…

  4. Goral, jak napiszesz o co chodzi, to bedzie trzeba w kazdym rozdaniu czekac po 5 minut na podjecie decyzji przez zainteresowanych 😛

  5. No są i Żeglarze, są i Rycerze – rozgrywka się przyjemnie wydłuża i czasem jej wynik zaskakuje, choć nie sprawdzałem tego na żadnym kalkulatorze 🙂

  6. @ JD nie Rycerze tylko Zeglaze, dostajesz wiecej ladow i morze, mozesz plywac statkami, budujesz cudy swiata i masz zlota rzeke z ktorej czerpiesz dowolny surowiec 🙂

  7. Ta,nowy dodatek. Z tymże nie ma tam żadnej nowej planszy podobno,tylko różne nowe akcje,która pozwalają wydłużać scenariusze.

  8. Osadnicy kozacka gra, zaopatrz się jescze w dodatek rycerze 🙂 relax od poker 100% pozdrawiam

  9. Witam

    Góral, wiesz czy można znaleść jakiś kalkulator ICM dla więcej niż 10 osób w turnieju ?pzdr

  10. Prawdopodobienstwo wejscia przy spasowaniu lub sprawdzeniu i przegraniu wylicza ten kalkulator ICM na bazie algorytmow i wielkosci stackow jakie bedziemy mieli po moim zagraniu (odpowiednie zalozenia i mozna cos takiego w excelu zrobic dajace podobne wyniki) a szanse na wygranie w tej konkretnej rece AQ na xx to zakres przeciwnika i sama matematyka.

  11. Jakbym choć w stopniu minimalnym nie wiedział o co chodzi to bym pomyślał, że początek bloga napisał jakiś księgowy 🙂 Nic nie skumałem! Góral, juz się martwiłem, że cię yeti w tych górach porwał! HNY!!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.