Noworoczne postanowienia topowych pokerzystów

2

Koniec roku to zawsze czas podsumowań i planów na najbliższe dwanaście miesięcy. Bez względu na to, czy dokonaliście już własnego rachunku sumienia, przeczytajcie koniecznie, co w tej sprawie do powiedzenia mają pokerzyści Teamu PokerStars PRO.

Barry Greenstein nie jest zadowolony ze swoich tegorocznych poczynań: Nie tylko nie nauczyłem się o pokerze niczego nowego, ale jeszcze zapomniałem kilka rzeczy, które wcześniej wiedziałem. W nadchodzącym roku chcę iść do przodu, a decyzje będę podejmował patrząc na jakość życia mojego i mojej partnerki, a nie na zyski.

Bertrand „Elky” Grospellier niezmiennie dąży do osobistego rozwoju: Nauczyłem się, że wielozadaniowość i gra na kilku stołach staje się coraz trudniejsza, bo coraz wyższy jest też poziom graczy. Chcę pracować nad moim mind setem i dać sobie narzędzia do bycia topowym graczem zarówno w pokera, jak i w Hearthstone. Chciałbym też przebiec maraton i nauczyć się jakiegoś języka, najchętniej japońskiego.

Marcin Horecki z lekkim przymrużeniem oka na pytanie o mijający rok odpowiedział: Jestem w branży od 12 lat. W 2016 roku nauczyłem się wiele o pokerze, strategii i rozwoju, ale moja gra jest dobra, więc myślę, że nauka to zadanie dla innych. Ja już to wszystko umiem. Moim postanowieniem noworocznym jest cieszenie się z gry i granie mojego A-game jak najczęściej. Chcę się uczyć, dojść do pełni sił po złamaniu nogi i opiekować się najbliższymi mi ludźmi.

O podsumowanie swoich tegorocznych osiągnięć poproszono również Fatimę de Melo: W tym roku realizowałam kilka poza pokerowych projektów, które pozwoliły mi dostrzec uczciwość pokera. Gramy z zamiarem ogrania przeciwników. Czasem przegrywamy a czasem wygrywamy, ale intencje są jasne w przeciwieństwie do wielu sytuacji w normalnym życiu, kiedy prowadzimy gry, a udajemy, że tego nie robimy. Jak wiele kobiet, Fatima od 1 stycznia zamierza przestrzegać diety, a oprócz tego planuje poświęcić minimum jedną godzinę dziennie na grę w pokera.

Inna pokerzystka, Celina Lin, wspomniała: Do każdej gry należy podchodzić z pewnością siebie. Inaczej gracze wyczują strach i wykorzystają to. Trzeba się cieszyć każdym rozdziałem, jaki napisało dla nas życie. Czasami nie chodzi o cel, ale o samo dążenie do niego.

Victor Ramdin doszedł za to do ciekawego wniosku: Zrozumiałem jakim jestem nitem, kiedy obejrzałem finał Main Eventu WSOP. Świetna gra, Qui! W nadchodzącym roku chciałbym wygrać jak najwięcej pieniędzy, żeby móc nieść pomoc dzieciom z chorobami serca w Gujanie, gdzie się urodziłem.

A czego Wy się nauczyliście w 2016 roku i jakie macie plany na nadchodzący 2017 rok?

źródło: www.pokerstars.com/en/blog/2016/team-pokerstars-new-years-resolutions-164451

Poprzedni artykułRyan Fee: „Gra na wczesnej pozycji nie musi być trudna”
Następny artykułTurniejowe być albo nie być według strategii Douga Polka

2 KOMENTARZE

  1. Pytanie brzmialo: czego chcialbys sie dowiedzie o swojej grze. Moja odpowiedz: znam swoja gre bardzo dobrze, nauczenie sie jej (mojej gry) to zadanie dla innych (grajacych ze mna przy stole). Wiec sens byl inny ale fakt, ze to dosc skomplikowane 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.