No to flip (albo flap)

1

To będzie odcinek w zamierzeniu radosny, jak z tej bajki: miłe złego początki… a czy koniec żałosny? Oj działo się ostatnio dużo i dzieje się dalej. Najpierw WTK, potem pies na żywo, potem strzelanie i nowe bronie a na koniec opowieść przewrotna, choć z morałem.

Książka roku?

Na Warszawskich Targach Książki na Stadionie Narodowym poza mnogością książek dla dzieci, wręczano też nagrody i ogłaszano nominacje książek dla dorosłych. I tak nagrodę Economicusa otrzymał „Czas pokera” Andrzeja K. Koźmińskiego. W ubiegłym roku na promocji chyba w Sopocie jeden z gości wypowiadał się tak jakoś:

Rosjanie grają jak w szachy – dla nich liczy się otwarcie i wynik, nieważne ile i jakich pionków spadnie z szachownicy, Japończycy grają w prostą grę w której szalenie ważna jest pozycja na planszy [go?], Amerykanie w pokera, niepewność i blef odgrywa dużą rolę w ich planach, a Polacy?

… Polacy grają najpewniej w durnia…

[to omówienie moimi słowami, bo za cytat na stronie internetowej życzą sobie opłatę licencyjną 650 zł – faktycznie, grają w durnia]

Cztery dni biegania, oglądania książek i notowania spotkań zmęczyły mnie na tyle, że postanowiłem odpocząć… na turnieju.

Hit the road Jack (chyba po angielsku ale niepoprawnie)

Wybrałem się na Kruczą, w niedzielę był turniej za 100 zł (podnieśli z 75). Były dwa stoły, potem otwarto 3-ci. Do pierwszej przerwy oswajałem się z grą i przeciwnikami, małymi przebiciami podwoiłem stack aż w ostatnim rozdaniu dostałem  parę siódemek podbiłem i BB dołożył. Na flopie 5 6 2 (dwa kara) zagrał, postawiłem go na allinie i sprawdził pokazując A T (w karach) – kolor nie siadł duże też nie i miałem już 70 tys.

W przerwie spotkałem kolegę, który też się podwoił. Na szczęście następnym razem spotkaliśmy się dopiero na FT.

Płatnych było tylko 5 miejsc, ja byłem shortem, przetrwałem dwie eliminacje, coś ukradłem i dostałem AA na big blindzie. Cutoff podbił, odwinąłem się allinem (za 50 tys.), myślał dość długo i sprawdził pokazując 88. Z późniejszej rozmowy wynikało, że tym allinem poszerzył zakres, na jaki mnie obstawiał (bo wcześniej sprawdzałem allina z 44 czy A7). Stół bez niespodzianek i jestem jednym z większych.

Nie zgodziłem się na „bubla”, wiedząc, że w ten sposób będę mógł wywierać presję nie tylko na szortów. Kiedy byliśmy w kasie szybko zostaliśmy we trzech: z moim kolegą Rafałem i z Gustawem (podobno dzielił i rządził ostatnio przy stołach).

Na dużej ciemnej dostałem Q 9 (w treflach) a Rafał z małej wsuwa. Sprawdzam, pokazał Q T off, na stół spadają T 6 T … a po nich K i J na river.

Joker stars na żywo. Rafał lekko wkur…ny opuścił stół a w heads-upie moja przewaga wynosiła coś 3 : 1 w stackach.

Pierwsze rozdanie Gustaw podbija, znajduję A3 off i stawiam go na allinie, pasuje.

Drugie: mam 3 6 off i oddaję małą ciemną.

Trzecie: K 4 (w karach) podbicie, allin, sprawdzony, pokazuje T 9 off, na stół spada J 6 8 3 2 (czy jakoś tak). I udajemy się do kasy.

Za pierwsze miejsce po odjęciu podatku ponad 800% zwrotu z inwestycji 🙂

Opowieść o dwóch klamkach

To co widzicie na obrazku to nowość HK SFP9 – pistolet produkcji niemieckiej na nabój 9 mm parabelum. Premierę miał na targach IWA w Norymberdze, a już jest dostępny na niektórych strzelnicach w Polsce.

Strzelałem z niego raptem 74% a z Glocka (też kolor wojskowy, nie róż 🙂 tym razem tylko 60%. Przystosowany fabrycznie dla strzelców leworęcznych, miękki spust, trochę tylko dziwne: zmiana magazynka spowodowała zwolnienie zamka i pistolet bez przeładowania był gotowy do strzału. Dobre do szybkiego strzelania, ale ciut niebezpieczne dla zwykłej obsługi.

W wersji policyjnej ma twardszy spust (jak walther p99). Cena tylko troszkę wyższa od Glocka (podobno HK pozbyło się pośrednika, który podwyższał ceny o ok. 20%).

A druga klamka – ten cukierkowy Glock przystosowany do strzelań IPSC wygląda trochę jak zabawka, a używany jest do strzelań dynamicznych. Widziałem też podobne różowe pistolety na nabój bocznego zapłonu (.22 LR) – chyba do polowania na wiewiórki czy inne drobne gryzonie (w USA) – u nas tylko na strzelnicy i tylko do tarczy. W końcu prawdziwy myśliwy mówi, że nie poluje, a jak już strzeli to do… wiewiórki?

Esencja pokera – ze świecą szukać!

To instrukcja na niedzielę: wziąć świecę IKEA, odciąć plasterek grubości 5 mm, pokroić na minimum 4 części, zabrać wraz z dowodem osobistym i własnym długopisem. Po postawieniu krzyżyka w jednej kratce, drugą dla pewności pomalować świecą. Może dzięki temu będzie mniej fałszerstw?

Mamy tutaj przykład typowego coinflipa, tylko nie wiadomo, kto jest po dobrej stronie edge'a. Ośrodki badania opinii, za przeproszeniem, publicznej na wszelkie sposoby próbują naginać rzeczywistość. Podają kategorię niezdecydowanych (6%), zdecydowanych skreślić obu (2%), a poza tym fifty:fifty.

Tylko podobno 80% wyborców Kukiza poprze jednego kandydata, 50% wyborców Korwina też go poprze, pozostali pozostaną w domu.

A co ty zrobisz w niedzielę (poza graniem SCOOP-a oczywiście)?

Poprzedni artykułGlobal Poker Index – Niewielkie zmiany, czekamy na WSOP
Następny artykułSCOOP 2015 – Colisea ponownie wysoko, „valkyros” blisko wygranej

1 KOMENTARZ

  1. zagłosuję na kandydata [wpis wycięty ze względu na cisze wyborczą]. Tylko on gwarantem przyszłości!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.