No Limit Holdem live – Inny, a jednak taki sam

8

Wiele się mówi i pisze o różnicach pomiędzy grą w pokera na żywo i grą online. Jednak czy z punktu widzenia strategii są to naprawdę zupełnie różne rodzaje gier.

Ed Miller bardzo dobry pokerzysta i zapewne jeszcze lepszy autor pokerowych artykułów i książek pokusił się ostatnio o tekst dotyczący strategii gry na żywo. Odwołuje się też do porównania tego z grą online i okazuje się, że jeśli chodzi o strategię to Ed Miller uważa, że większych różnic nie ma. Bardzo ciekawy jest też największy fragment tego tekstu, w którym Miller pisze o tym jakie najczęstsze i największe błędy w grze live popełniają DOBRZY gracze.

Na początek Ed Miller pisze, że on sam w odróżnieniu od gry online w grze na żywo wprowadza kilka modyfikacji. Jest to:

  • rozgrywanie większej ilości rozdań
  • betowanie większej ilości flopów i turnów
  • częstsze overbetowanie

Zmian tych Miller dokonuje ponieważ w grze na żywo spodziewa się mieć przy stole przynajmniej jednego, a może więcej naprawdę beznadziejnych przeciwników i maksymalnie chce wykorzystywać ich słabości.

W dalszej części swojego tekstu Miller zadaje jednak pytanie – Czy naprawdę pomiędzy grą online i grą live są zasadnicze różnice w sposobie gry i strategii? Miller zaznacza przy tym, że nie chodzi o różnice wynikające z poziomu graczy, ale z tego jak wygląda sama gra. Miller sam sobie odpowiada, że tak naprawdę takie różnice w zasadzie nie występują. Jedyna zauważalna i istotna różnica to taka, że generalnie gry online rozgrywają się na nieco płytszych stackach niż gry live. Oprócz tego cała reszta jest taka sama.

Inne niewielkie różnice, na które zwraca uwagę Miller to: gry online najczęściej są grane na stołach 6-max, a gry live 9 lub 10-max, jednak online również można grać na pełnych stołach.

„Poprawna strategia (cokolwiek to dla Ciebie znaczy) w grze 9-osobowej na blindach $5/$10 ze stackami $1,000 jest prawie identyczna online i live” pisze Miller. Podkreśla jednak, że inne jest podejście graczy i prezentowana przez nich gra i dotyczy to także tych graczy określanych mianem dobrych.

„Odchylenia w grze live robione przez większość graczy, także tych dobrych są błędem z teoretycznego punktu widzenia pokerowej strategii. I to jest to miejsce, w którym możesz uzyskać przewagę nad swoimi rywalami, nawet na tymi naprawdę dobrymi” pisze Ed Miller i przechodzi do najciekawszego fragmentu, czyli trzech najczęściej popełnianych błędów w grze live popełnianych przez dobrych zawodników.

1. Otwieranie zbyt dużej ilości rąk

Mocno upraszczając można powiedzieć, że w grze w pokera chodzi o wygrywanie blindów. Jeśli przyjmiemy takie spojrzenie na pokera to odpowiedź na pytanie – Jak często powinniśmy atakować blindy? – jest stosunkowo prosta.

W grze 9-osobowej, poza blindami mamy 7 zawodników, jeśli każdy z graczy atakowałby blindy z taką samą częstotliwością to my powinniśmy otwierać podbiciem i próbować wygrać blindy w 14% przypadków. W pokerze nic nie jest takie proste i w grę wchodzi jeszcze pozycja – częściej powinniśmy atakować blindy z późnych pozycji, a rzadziej z UTG. Ed Miller pisze, że z UTG powinniśmy atakować tylko w 10% przypadków.

Najgorsze ręce z zakresu najlepszych 14% startowych rąk w No Limit Holdem to: QTs, KQ, 76s czy 22. Z punktu widzenia teorii wszystkie te ręce są nieco za słabe, żeby otwierać je z UTG. Tymczasem zdecydowana większość zawodników w grze live prawie zawsze będzie otwierała z tymi układami z UTG. Co ciekawe często będą otwierali za dość dużą kwotę 4 czy nawet 5x big blind (taka specyfika gier live).

Tendencja zbyt luźnej gry dotyczy wszystkich wczesnych pozycji i Ed Miller stanowczo stwierdza, że większość dobrych graczy w grach live popełnia ten błąd i gra zbyt luźno z pierwszych sześciu pozycji. „Jeśli będziesz grał super poprawnie tight pre flop przeciwko tym graczom to automatycznie będziesz wykorzystywał ich słabości i popełniany przez nich błąd” stwierdza Miller.

2. Reraise'owanie zbyt często pre flop

Ed Miller zwraca uwagę na fakt, że dzisiejsza tendencja do re-raisowania pre flop bardzo luźno jest błędna, szczególnie w grze cashowej live, gdzie występuje również tendencja do wysokich zagrań. Dość często można zaobserwować takie rozdanie (przykład z gry $5/$10) – dobry gracz otwiera za $40, dwóch graczy pasuje, a kolejny dobry gracz przebija do $110, a na showdownie pokazue A-Q lub T-T.

Przy tak luźnych re-raisach mamy dwa poważne problemy. Po pierwsze ryzykujemy za dużo mogąc wygrać za mało. We wspomnianym przykładzie ryzykujemy $110, aby wygrać $55 ($40 podbicia i $15 z blindów). Zbyt często będziemy musieli wygrywać takie sytuacje, aby były one dla nas opłacalne. Dodatkowo często robimy to ze zbyt wczesnych pozycji, a za nami mamy jeszcze kilku przeciwników, którzy mogą obudzić się z bardzo silną ręką. Zagrożenie wynikające z połączenia silnej ręki u któregoś z późniejszych graczy + ryzyko przegrania po wyłożeniu flopa czynią to zagranie nieopłacalnym.

Drugi problem polega na tym, że mocne poszerzenie zakresu, z którym re-raise'ujemy powoduje jednocześnie mocne zawężenie zakresu rąk, z którymi tylko callujemy podbicia przeciwników. Jeśli z reguły robimy re-raise z rękoma typu A-K, A-Q, J-J czy T-T to potem ciężko nam będzie udawać silną rękę gdy tylko sprawdzimy, a flop będzie A-high, K-high, Q-high, J-high czy nawet T-high.

„Dobrzy gracze re-raise'ując za dużo pre flop i to powoduje, że są całkowicie bezbronni w rozdaniach, w których decydują się tylko na call. Dodatkowo czasami zyskowne ręce jak A-Q czy T-T zamieniają oni w ręce, które przynoszą im straty” pisze Ed Miller.

3. Nie chronią swoich checków (inaczej betują zbyt często)

Trzecim błędem, na który Miller zwraca uwagę jest zbyt częste betowanie flopów. Dobrzy gracze w grze live zdecydowanie zbyt często betują na flopie. Betują trafione układy, betują monstery, betują sporo blefów, a to oznacza, że jeśli w końcu czekają to prawie zawsze nic nie mają i łatwo poddają swoją rękę po zagraniu rywala.

Ed Miller przytacza przykład rozdania z gry live na stawkach $5/$10. Dobry gracz otwiera za $40, trzech graczy pasuje, kolejny dobry sprawdza i my na buttonie mając 9 8 również decydujemy się na sprawdzenie, a blindy pasują. Na flopie Q J 2 pierwotny agresor czeka, drugi z rywali gra za $90 do puli $135. My postanawiamy floatować z pozycją, a pierwszy agresor pasuje. Turn to 4 i nasz przeciwnik czeka. W tym momencie bardzo często do wygrania rozdania wystarczy, że zagramy niewielki bet np. $100 do puli $315 i rywal bardzo często spasuje swoje karty.

„Podbijający pre flop otwiera za szeroko i ma w swoim zakresie takie ręce jak A-5 czy 8-6s, który nie trafiły flopa. Czeka na flopie (wiemy, że nie chroni swoich checków zbyt często), drugi gracz zagrywa, ale z jego zakresu możemy wykluczyć silne Q i silne J (z takimi rękoma 3-betuje pre flop) i dlatego decydujemy się na call. Na turn nawet po naszym małym zagraniu on najprawdopodobniej spasuje” pisze Miller i po jego wykładzie może wydawać się, że wygrywanie w grze live jest niezwykle proste, nawet przeciwko dobrym graczom. Czy jednak rzeczywiście wszystko jest takie proste i łatwe jak przedstawia to Ed Miller?

Na podstawie – „Poker Strategy: Three Mistakes Good Live No-Limit Players Make” – Ed Miller – www.cardplayer.com

Poprzedni artykułOtwarcie nowego pokerrromu w USA – Gigantyczne zainteresowanie
Następny artykułThe Grind – pilot nowego pokerowego serialu

8 KOMENTARZE

  1. Ciekawy artykuł z tym tylko ze dla mnie gra online a gra live to 2 rózne dyscypliny choć oparte na tych samych założeniach. Porównam to do sportu. Karty to lekka atletyka. NL Holdem to biegi a różnica miedzy grą na żywo a w necie jest taka jak miedzy biegiem na 5 km czy chocby 1500 m a sprintem lub biegiem 110 pp. Bardzo ciężko być dobrym tu i tu i tylko nielicznym się udaje.

  2. a i jescze jedno. dobrzy gracze balonsuja swoje CB ale juz nie potrafio tego srobic z check’ami … to cyba oni nie tacy dobrzy. jezeli to naprawde slowa tego Edziego to dawac mi go tutaj. ja z nim moge grac i go ograc jak przedszkolaka… tylko staking mi bedzie potrzebny, sa chetni 😀 ?

  3. powiem tak. one big bullshit. uśmiałem się jak to czytałem. w prawdziwej grze live, żaden dobry gracz nie siada ze 100bb a minimum z 250-300bb i wiecej! a już na pewno nie na takich stawkach.

    co? graść blindy? 14% i co tam jeszcze.? hahah na tym limicie gra się aby wygrać stack przeciwnika nie blindy!!! po to idziemy do kasyna na 10,20 a czasem i 40 godzin!

    że niby nie 3betować? jasne. nie robimy tego zawsze dla wartości naszej reki a po to, zeby uzyskać pozycję (nie chcemy gościa z buttona z 98*, albo lepiej 34*, 57* or any two czasami) i zeby mieć free card na flopie czasami.

    co do flopa QJ2 arinbow i flotingu gracza z 98* wescie przestancie takie glupoty pisac. tak i jescze jego kolega na turnie to juz na pewno zaczeka i sie zrzuci do 1/3 puli.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.